Chcesz mieć udany dzień? Nie wstawaj lewą nogą!
Jak wstawać, to tylko prawą nogą. Oczywiście nie dosłownie. Badania wskazują, że pobudka w złym nastroju może zepsuć cały dzień. Wszystko przez osłabienie pamięci roboczej i zdolności do wykonywania rozmaitych zadań, np. tych związanych z pracą zawodową.
Często nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w jakim nastroju witamy dzień. Jeśli w złym – warto dołożyć starań, by szybko się rozchmurzyć. W szczególności jeśli humor psuje nam niepokój związany z czekającymi nas wyzwaniami. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Center for Healthy Aging wskazuje, że uleganie działaniu stresu z samego rana „programuje” nas negatywnie na cały dzień i utrudnia realizację zadań.
Stres osłabia umysł
Wnioski oparte są na wynikach eksperymentu przeprowadzonego na grupie 240 osób. Ochotnicy mieli przed sobą dość uciążliwe zadanie: musieli siedem razy dziennie odpowiadać na pytania zadawane za pośrednictwem aplikacji w telefonie. Pierwsze dotyczyło oczekiwanego w danym dniu poziomu stresu. Kolejne pięć – aktualnego stanu emocjonalnego. Ostatnie stanowiło prognozę dotyczącą „nerwów” związanych z obowiązkami czekającymi ich następnego dnia. Dodatkowo uczestnicy badania musieli wykonywać codziennie pięć testów sprawdzających poziom ich pamięci roboczej.
Okazało się, że ci z ochotników, którzy z rana deklarowali wyższy poziom oczekiwanego stresu, wypadali gorzej w zadaniach testowych. Takiej korelacji nie zaobserwowano jednak w przypadku udzielanych wieczorem odpowiedzi dotyczących kolejnego dnia. Jak twierdzą autorzy badania, oczekiwanie stresujących wydarzeń ma znaczący niekorzystny wpływ na sprawność pamięci roboczej, niezależnie od tego, czy te wydarzenia faktycznie nastąpią. W pewnym sensie chodzi więc o negatywne „programowanie” swojego umysłu – przysposabianie go do kontaktu z nieprzyjemnymi sytuacjami, które wcale nie muszą nastąpić lub okazać się tak nieprzyjemne, jak tego oczekujemy.
Przykre skutki porannej chandry
Zaobserwowanej w badaniu prawidłowości nie należy bagatelizować. Zakłócenie zdolności koncentracji, kojarzenia i przetwarzania informacji na cały dzień lub jego większą część może mieć nieprzyjemne następstwa. Najbardziej oczywistym są gorsze wyniki w pracy. W stanie osłabienia funkcji poznawczych łatwiej też o przypadkowe nieporozumienie czy niepotrzebny konflikt. Łatwo wyobrazić sobie również sytuacje bardziej przykre w skutkach – na przykład błąd za kierownicą. A wszystko przez nastawienie, z jakim rozpoczęliśmy kolejny dzień. – Gdy budzimy się z określonymi oczekiwaniami na kolejne kilkanaście godzin, w pewnym sensie los zostaje przypieczętowany – twierdzi Martin Sliwinski, współautor badania. – Jeśli sądzisz, że będziesz mieć stresujący dzień, odczujesz efekty tego przekonania, nawet jeśli okaże się ono bezpodstawne – dodaje. Podkreśla też, że to pierwsze badanie, które ilustruje opisaną zależność w życiu codziennym. Nowe jest również podejście związane z badaniem skutków oczekiwania stresujących wydarzeń. Wcześniejsze eksperymenty prowadzone były w warunkach laboratoryjnych i skupiały się na bezpośrednim wpływie stresujących wydarzeń na stan emocjonalny i sprawność poznawczą.
Relaks o poranku
Zdaniem Sliwinskiego wyniki badania nie tylko informują o daleko idących skutkach porannej chandry, ale również inspirują do podejmowania środków zaradczych. Przykładowo, gdy wiemy, że kolejny dzień będzie stresujący, możemy „zaaplikować” sobie z rana działania relaksacyjne, np. ćwiczenia oddechowe lub sesję medytacyjną. Możemy też zaniechać określonych działań. Mając świadomość, że kiepski poranek „zaprogramował” nas negatywnie na cały dzień, być może lepiej przełożyć podjęcie ważnej decyzji lub wykonanie czynności wymagającej skupienia.
Wyniki eksperymentu amerykańskich naukowców mogą dostarczać jeszcze innej wskazówki.
Gdy czujemy, że od dłuższego czasu coś nam nie wychodzi, a nasz umysł działa na wolniejszych obrotach, warto poszukać przyczyn w nastroju, z jakim witamy każdy dzień. Jeśli okaże się, że codziennie wstajemy lewą nogą, wypadałoby pomyśleć o bardziej gruntownych zmianach w naszym życiu.
Zobacz także
Polecamy
Fuga dysocjacyjna – jak się objawia? Przykłady fugi dysocjacyjnej
Ewa Wardęga: „W trakcie masażu orientalnego wiele osób zupełnie nieświadomie uwalnia swoje emocje”
Lęk, bezsenność, niepokój. Czym jest zespołu stresu popandemicznego?
Brzuch kortyzolowy, czyli dlaczego „tyjemy z powietrza”. Na nasze pytania odpowiada diabetolożka Agnieszka Przychodzień
się ten artykuł?