Zdenerwowana? Zjedz coś! Twój organizm woła o pomoc
Złość wywołana głodem zdarza się także spokojnym ludziom. Jest to naturalny odruch, który pomaga przetrwać gatunkom. Z jednej strony odpowiedzialne są za nią procesy zachodzące w organizmie, z drugiej – uzależniona jest od charakteru. Podpowiadamy, jak nie wyjść z siebie przed lunchem.
Hangry, czyli zły, bo głodny
Język angielski na taki stan ma nawet słowo, czyli hangry, które znaczy “ktoś zły z powodu głodu”. Powstało ono z połączenia słów hungry (głodny) i angry (zły). Niestety, burczenie w brzuchu to niejedyna oznaka głodu. Niesie on za sobą kilka innych nieprzyjemnych odczuć. Może wywoływać problemy z koncentracją, ból głowy, zmęczenie, a nawet utratę świadomości. Odpowiedzialny jest też za wybuchy złości. Dlaczego?
Wyobraź sobie na przykład, co by było, gdyby głodne zwierzę stało z tyłu i grzecznie czekało, aż inni zjedzą. Akurat ten gatunek by wyginął! A jak niemowlę może dać rodzicom do zrozumienia, że jest głodne? Ma tylko płacz i krzyk. Choć z wiekiem mamy więcej kontroli nad reakcją w momentach narastającego głodu, to jednak nie panujemy nad nią całkowicie.
Organizm woła o pomoc
Gdy nie zjadłeś obiadu, twoje ciało nie wie, że po prostu nie miałeś czasu i zrobisz to później. Dla niego jest to stan kryzysowy i robi wtedy wszystko, by utrzymać cię przy życiu. Jedyne, co dostrzega, to że traci energię, dlatego skupia się na dostarczeniu jej do najważniejszych organów, takich jak serce i mózg.
Badania przeprowadzone przez naukowców z American Psychological Association pokazały, że za złość wywołaną głodem odpowiedzialny jest spadek cukru we krwi. Zawarte w jedzeniu węglowodany, białko i tłuszcze po strawieniu zamieniają się w cukry proste, a dokładnie glukozę, oraz w aminokwasy i wolne kwasy tłuszczowe. Za pomocą krwiobiegu rozprowadzane są po całym organizmie, by dostarczyć mu energii. Jeśli poziom cukru we krwi się zmniejsza, twój mózg traktuje tę sytuację jako zagrożenie dla życia. By temu zapobiec, wysyła do kilku organów informację, żeby uwolniły hormony, które zwiększą ilość glukozy we krwi. Są to hormon wzrostu produkowany przez przysadkę mózgową i glukagon z trzustki. Niestety, w procesie tym wytwarzane są także adrenalina i kortyzol, czyli hormony, które pojawiają się w organizmie, kiedy jesteś zestresowana. I to właśnie one mogą być odpowiedzialne za wybuchy gniewu.
Naukowcy znaleźli jeszcze jedno wytłumaczenie. Głód i złość są kontrolowane przez ten sam gen, czyli neuropeptyd Y. Dociera on do mózgu, kiedy jesteś głodny. Niestety, osoby, które mają go na wyższym poziomie, są bardziej nerwowe.
Co na to psycholodzy?
Niedawno nad tym, dlaczego człowiek potrafi być mocno poirytowany, kiedy jest głodny, pochylili się psycholodzy i neurolodzy z Uniwersytetu Południowej Karoliny. Podkreślają oni, że każdy człowiek bywa głodny, a jednak nie wszyscy reagują złością. Inaczej strach byłoby wyjść z domu. Dlatego według nich wpływu na takie ataki złości nie może mieć tylko niski poziom cukru we krwi. Jest to bardziej skomplikowana emocjonalna reakcja, która uzależniona jest też od charakteru i okoliczności.
By to sprawdzić, przeprowadzili badania na 400 osobach, które pod wpływem głodu oglądały obrazki wzbudzające pozytywne, negatywne albo neutralne uczucia. Potem oceniali, czy niezrozumiałe dla nich chińskie piktogramy wywołują w nich przyjemne, czy nieprzyjemne odczucia. Okazało się, że głodne osoby odbierały źle piktogramy, kiedy wcześniej oglądały negatywne obrazki. Wniosek? Złość wywołana głodem uzależniona jest w dużej mierze od kontekstu. Zdarza się wtedy, kiedy w rzeczywistości odczuwasz niedogodności związane z brakiem jedzenia, ale interpretujesz je jako negatywne uczucia skierowane na osobę albo sytuację.
Co to oznacza? Trudniej ci będzie zachować spokój, jeśli zrobisz się głodny, gdy akurat musisz szybko oddać materiały, nad którymi pracowałeś, a komputer zaczął wolniej działać. Łatwiej też opanujesz te uczucia, jeśli uświadomisz sobie, że twoja reakcja w dużej mierze spowodowana jest głodem.
Jak uniknąć zdenerwowania?
Złość wywołana głodem nie tylko może popsuć relacje z innymi, ale działa negatywnie też na ciebie, bo wywołuje stres. Najskuteczniejszym sposobem, by sobie z nią poradzić, jest… zjedzenie czegoś. Jeśli nie masz akurat czasu na porządny posiłek, miej zawsze pod ręką gorzką czekoladę, która szybko podniesie poziom glukozy we krwi.
By twoja dieta była bardziej pożywna i dawała ci sytość na dłużej, jedz produkty zawierające węglowodany złożone, białko i zdrowe tłuszcze. Pozytywną energię na cały dzień daje porządne śniadanie. Jest ono ważne, jeśli nie nosisz ze sobą jedzenia do pracy i twój organizm musi czerpać z niego energię przez kilka godzin. Jeśli składa się ono ze słodkiej bułki popitej równie słodkim napojem, stres wywołany głodem cię nie ominie. Więcej energii zyskasz, jeśli w twoim śniadaniu znajdą się np. jajka, awokado i razowe pieczywo.
Ataki złości wywołane głodem zdarzają ci się co najmniej dwa razy w tygodniu i nie potrafisz odpowiednio skomponować swojego codziennego jadłospisu? Czas najwyższy zgłosić się do dietetyka, który ułoży zbilansowaną, sycącą i przede wszystkim zdrową dietę.
Polecamy
Chcesz stosować „naturalny” Ozempic? Te produkty jedz na końcu
„Bardzo wielu pacjentów nabywa niedożywienia w szpitalu. Są oddziały, gdzie niedożywienie sięga 80-90 proc.” – alarmuje dr Przemysław Matras z Polskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznego
Intermittent fasting – zasady i efekty. Co to za dieta?
Masz ciągłe uczucie głodu? Sprawdź, co to może oznaczać!
się ten artykuł?