Ashley Graham pozuje z laktatorem i wspiera matki karmiące
Ashley Graham jest inspiracją dla tysięcy kobiet z całego świata, które dzięki niej zaakceptowały swoje ciało. Modelka nie wstydzi się swoich kształtów. Niedawno została mamą i od tej pory pokazuje uroki macierzyństwa bez owijania w bawełnę. Tym razem odkryła przed swoimi obserwatorami, jak wygląda jej poranek.
Ashley Graham – modelka z misją
Ashley Graham jest jedną z najlepiej zarabiających modelek na świecie. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 11 mln internautów. Kobiety z całego świata uwielbiają ją za celebrację swoich krągłości i promowanie w mediach społecznościowych ruchu body positive. Graham pokazuje bowiem, że każde ciało, nie tylko to w rozmiarze XS, jest wartościowe i piękne. Każde też ma do opowiedzenia swoją historię – na przykład tę o porodzie.
Ashley Graham pokazuje swój poranek z laktatorem
„Śniadanie mistrzów. Wysyłam dodatkową miłość dla wielozadaniowego klubu mam, które dzisiaj tak jak ja sprawdzają e-maile i pompują” – napisała Graham na swoim profilu na Instagramie pod zdjęciem z laktatorem. Zdjęcie pokazuje młodą mamę, która sprawdza maile, zajmuje się dzieckiem i odpompowuje mleko z piersi. Tak właśnie wygląda poranek niejednej matki w pierwszych miesiącach w nowej roli. Pracująca mama nie ma zbyt wielu czasu, dlatego wykorzystuje każdą wolną chwilę i stara się łączyć karierę z macierzyństwem. Jak widać, modelce dobrze to wychodzi.
Post doczekał się prawie pół miliona polubień i ponad 3 tys. komentarzy. Wiele osób wsparło Graham i dziękowało za udostępnianie zdjęć, które normalizują karmienie piersią. Nie wszyscy komentujący post modelki byli jednak zachwyceni. Pod zdjęciem wylała się fala negatywnych komentarzy. „Niektóre rzeczy powinny zostać prywatne” – napisała jednak z kobiet. Inna zapytała, czy następnym razem modelka opublikuje zdjęcie z toalety. Graham nie ustosunkowała się jeszcze do komentarzy.
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Od dwóch lat wychowuje Malwinkę. Teraz sąd stwierdza, że jest za stara, by ją adoptować. „To jakieś kuriozum”
„Zespół Leigha to bardzo podstępna, nieuleczalna bestia. Nie ma do niej jednego klucza”. Małgorzata Konarska-Michalczuk o macierzyństwie, które stało się wyzwaniem
Sandra Kubicka szczerze o macierzyństwie: „Kolki mnie pokonują, naprawdę”. Poprosiła obserwatorki o porady
„Niania – 3200 zł, sprzątanie – 1800 zł”. Ilona Kostecka wylicza, ile kosztuje niewidzialna praca kobiet. Internautki: „Powinnaś tego uczyć w szkole”
się ten artykuł?