Caroline Wozniacki: „Byłam u sześciu lekarzy, zanim usłyszałam diagnozę”. Specjaliści bagatelizowali jej objawy
„Jeżeli ja nie byłam traktowana poważnie, to jestem pewna, że wiele innych kobiet nie jest traktowanych poważnie” – powiedziała Caroline Wozniacki. Tenisistka przyznała, że zanim otrzymała właściwą diagnozę, była u sześciu lekarzy. Specjaliści twierdzili, że kobieta „ma problem natury psychologicznej”.
Caroline Wozniacki o diagnozie choroby przewlekłej
Caroline Wozniacki cztery lata temu dowiedziała się, że choruje na przewlekłą chorobę autoimmunologiczną, jaką jest reumatoidalne zapalenie stawów. Tenisistka była u szczytu sławy, kiedy po Wimbledonie w sierpniu 2018 roku zaczęła odczuwać pierwsze objawy.
„Najpierw pojawiło się uczucie zmęczenia, wyczerpania, później silne bóle stawów, m.in. w palcach, łokciach i kolanach. Dolegliwości były tak silne, że nie byłam w stanie wyjść z łóżka” – mówiła.
Jak przyznała duńska tenisistka polskiego pochodzenia, miała jednak problemy z otrzymaniem odpowiedniej diagnozy. Zanim mistrzyni Australian Open dowiedziała się, co jej dolega, odwiedziła aż sześciu lekarzy. Każdy z nich twierdził, że Wozniacki jest zdrowa, jedynie „ma problem natury psychologicznej”. Dopiero siódma lekarka stwierdziła u tenisistki reumatoidalne zapalenie stawów.
„Jeżeli ja nie byłam traktowana poważnie, to jestem pewna, że wiele innych kobiet nie jest traktowanych poważnie, dlatego zdecydowałam się opowiedzieć o tej chorobie. Ona może się zdarzyć absolutnie każdemu” – powiedziała cytowana przez Polską Agencję Prasową i dodała: „Ostatecznie trafiłam do lekarki, która postawiła diagnozę i przygotowała plan leczenia, ale wiele kobiet nie ma takiego szczęścia”
Tenisistka postanowiła wesprzeć kobiety w międzynarodowej akcji „Advantage Hers”. Celem kampanii jest szerzenie świadomości na temat chorób o podłożu zapalnym, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), osiowa spondyloartropatia, łuszczycowe zapalenie stawów czy łuszczyca i pokazanie, z jakimi przeciwnościami muszą mierzyć się chore kobiety.
Kampania „Advantage Hers”
Autorzy kampanii „Advantage Hers” chcą zwrócić uwagę na trudności, z jakimi borykają się kobiety. Jak zaznaczają, w ich przypadku ryzyko błędnej diagnozy jest znacznie częstsze niż u mężczyzn. Wielu lekarzy bagatelizuje objawy, z jakimi zgłaszają się do nich chore. Złe samopoczucie tłumaczą innymi dolegliwościami pacjentki, zmęczeniem czy „taką urodą”. Eksperci zaznaczają także, że w przypadku kobiet choroby z autoagresji objawiają się często w nietypowy sposób.
„Jest to o tyle niepokojące, że choroby zapalne stawów powinny być rozpoznawane jak najszybciej. Do trzech miesięcy po wystąpieniu pierwszych objawów powinno się włączyć skuteczne leczenie. Wtedy jest największa szansa na uzyskanie remisji, tj. wycofania objawów choroby oraz na uniknięcie niepełnosprawności” – tłumaczy w rozmowie z PAP prof. Brygida Kwiatkowska, konsultantka krajowa w dziedzinie reumatologii.
Jak podkreśla specjalistka, u kobiet choroba pojawia się często w młodym wieku, np. w czasie ciąży. Niekiedy po porodzie dochodzi do zaostrzenia objawów, przez co kobiety nie są w stanie zajmować się dziećmi.
„Podobnie jest w łuszczycy, dlatego pacjentka musi wspólnie z lekarzem podjąć decyzję, kiedy zajść w ciążę, jakie leczenie stosować przed ciążą, podczas ciąży i po porodzie” – dodaje.
Wozniacki ma nadzieję, że swoją historią pomoże innym kobietom przyspieszyć diagnozę i poczuć się zrozumianymi.
Reumatoidalne zapalenie stawów – objawy
Reumatoidalne zapalenie stawów jest przewlekłą chorobą autoimmunologiczną. Układ odpornościowy tworzy komórki, które są błędnie zaprogramowane i niszczą tkanki własnego organizmu, w tym przypadku stawów, co powoduje ich zapalenie. Przebieg choroby jest powolny, a jej pierwszymi objawami są bolesność, obrzęk stawów i ograniczenie ich ruchomości. Z upływem czasu dochodzi do zniekształcenia stawów, ich przykurczy i zesztywnienia. Skutkiem choroby jest zniszczenie elementów stawu, przede wszystkim chrząstki.
Reumatoidalne zapalenie stawów – leczenie
Reumatoidalne zapalenie stawów, czyli artretyzm, jest schorzeniem, którego nie można całkowicie wyleczyć, jednak możliwe jest łagodzenie objawów i wydłużenie czasu między kolejnymi zaostrzeniami. Celem terapii jest zatrzymanie postępu choroby. Leczenie powinno być kompleksowe i dopasowane do stanu chorego. Zwykle obejmuje terapię farmakologiczną, rehabilitację i fizykoterapię, leczenie uzdrowiskowe i chirurgiczno-ortopedyczne.
Zobacz także
„Nie chcę, żeby było po mnie widać chorobę” – mówi Agata Młynarska, która zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna
Hello My Hero. „Wygląd nie mówi o tym, kim się jest, czy jest się lepszym, czy gorszym. Każdy ma tak samo ważny powód i prawo do życia” – mówi Basia Kędzior, dziewczyna z rybią łuską
„Całkowicie łysą kobietą zostałam 4 lata temu. Teraz wiem, że umiem żyć bez włosów” – mówi Marta Kawczyńska, alopecjanka
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
„To choroba, której reguł codziennie uczymy się na nowo”. Katarzyna Kazimierowska i jej osobista historia cukrzycy typu 1
„Choroby z autoagresji lubią niestety chodzić parami”. O chorobach autoimmunologicznych opowiada lek. Agata Skwarek-Szewczyk
Colin Farrell zebrał 2,5 mln zł dla cierpiących na rzadką i nieuleczalną chorobę. Sam pobiegnie w charytatywnym maratonie
Norweska księżna walczy z poważną chorobą. Pałac poinformował, że Mette-Marit wycofuje się ze swoich obowiązków
się ten artykuł?