„Spędzając Wigilię w pracy, ponoszą konsekwencje cudzych wyborów”. Autorka bloga Bezdzietnik upomina się o sprawiedliwość
„Nie można oczekiwać, że jedna grupa społeczna zawsze będzie się radośnie poświęcać dla innej. Poświęcenie wymuszone, narzucone, nieuzgodnione i niczym nierekompensowane staje się reżimem. Bezdzietni w tym reżimie funkcjonują już od dawna. I dlatego sporo w nich frustracji oraz niechęci do rodziców. Spędzając entą Wigilię w pracy, ponoszą konsekwencje cudzych wyborów życiowych. I mają dość” – zwraca uwagę na swoim profilu na Instagramie Edyta Broda, autorka bloga Bezdzietnik.
Bezdzietni w Wigilię
„Co bezdzietnicy robią w Wigilię? Większość pewnie odpoczywa, ale są tacy, którzy ROK W ROK pracują, dyżurują, zastępują rodziców. Bo ci z automatu mają wtedy wolne. Nikt się już nawet nie zastanawia, czy tak powinno być. Tak jest” – pisze na swoim profilu na Instagramie @bezdietnik.pl Edyta Broda.
Blogerka dodaje, że firmy od dawna są przyjazne rodzicom i mają dla nich szereg udogodnień. Urlopy dostosowane do szkolnego kalendarza, brak dyżurów w święta czy zwolnienia z delegacji – to, jak pisze Broda, tylko niektóre z nich.
„I świetnie! Rodzicom trzeba pomagać. Bez solidarności społecznej długo byśmy nie pociągnęli. To m.in. dzięki niej uwolniliśmy się od przymusu posiadania dzieci. Ale solidarnością społeczną nie można tłumaczyć dyskryminowania części tegoż społeczeństwa. I nie można oczekiwać, że jedna grupa społeczna zawsze będzie się radośnie poświęcać dla innej” – podkreśla autorka wpisu.
Dobre praktyki, które warto wprowadzić
„Poświęcenie wymuszone, narzucone, nieuzgodnione i niczym nierekompensowane staje się reżimem. Bezdzietni w tym reżimie funkcjonują już od dawna. I dlatego sporo w nich frustracji oraz niechęci do rodziców. Spędzając entą Wigilię w pracy, ponoszą konsekwencje cudzych wyborów życiowych. I mają dość” – podkreśla Edyta Broda.
Jak zauważa, jeszcze do niedawna takie praktyki uchodziły za coś oczywistego, ponieważ osób bezdzietnych było mało i nie domagali się żadnych praw, „brali za pewnik, że społeczeństwo jest stworzone dla rodzin z dziećmi”. Dziś jednak według blogerki sytuacja się zmieniła.
„W korporacjach, gdzie pracują głównie młodzi ludzie, mniej więcej połowa pracowników nie ma dzieci. Czas, żeby pracodawcy dostrzegli tę sporą już grupę. Ja wiem, że hasło 'FIRMA PRZYJAZNA BEZDZIETNYM’ wciąż brzmi mało atrakcyjnie i żaden pracodawca nie weźmie go na sztandar. Jeszcze nie. Ale troska o równe prawa dla rodziców i niedzietnych powinna przyświecać już każdej firmie, bo tylko tak można stworzyć zgrany zespół” – zaznacza Broda.
Wyjaśnia przy tym jednocześnie, że to wcale nie oznacza, że rodziców należy pozbawiać przywileju wolnych świąt. Według niej wystarczy dla równowagi dostrzec i uwzględnić potrzeby niedzietnych. Jak pisze, ważne jest też, żeby otwarcie rozmawiać o przywilejach ze wszystkimi pracownikami i wypracować grupowy konsensus. Dobrym pomysłem może być też według Brody stworzenie oferty benefitów również dla bezdzietnych, a także wprowadzenie dyżurów rotacyjnych. Czyli, jak we wszystkim, dobrze jest znaleźć złoty środek.
Bezdzietnik – kto stoi za profilem?
„Szczerze o życiu bez dzieci” – tak podsumowuje swojego bloga Edyta Broda. Bezdzietnik powstał z myślą o czytelnikach i czytelniczkach takich jak ona – bezdzietnych z wyboru. Z czasem stał się przestrzenią do dyskusji, m.in. nad autonomią kobiecego ciała, świadomym rodzicielstwem i tym, dlaczego tak bardzo lubimy wtrącać się w życie innych. Profil na Instagramie @bezdzietnik.pl obserwuje ponad 4 tys. osób.
RozwińZobacz także
„Strach przed samotnością to nie jest powód, żeby mieć dzieci” – mówi Edyta Broda, autorka bloga dla nie-rodziców
Co naprawdę znaczy „Będziesz żałować”, tak często kierowane w stronę bezdzietnych osób? „To podłe życzenia” – zauważa Edyta Broda
Podwiązanie jajowodów a wazektomia w Polsce. Seksuolożka wyjaśnia, jak to wygląda naprawdę
Polecamy
Asp. szt. Leszek Jacznik: Mój zawód kojarzony jest z mandatami, łapaniem złodziei i strzelaniem. Ale mundur nie musi przeszkadzać w byciu człowiekiem
Wigilia dniem wolnym od pracy. Prezydent popiera projekt ustawy i wysyła kobiety do… kuchni
To nie Briana Coxa powinniśmy się bać, tylko własnych biurek. Chcemy więcej takich reklam!
Polskie matki ponoszą „karę za macierzyństwo”. Im więcej dzieci mają, tym ich dochody są mniejsze
się ten artykuł?