Co wziąć ze sobą w góry, żeby zadbać o zdrowie żył? Wyjaśnia flebolog

Podczas trekkingów czujesz, że twoje nogi są ociężałe lub spuchnięte? Wesprzyj swój układ krwionośny. Flebolog Łukasz Paluch wyjaśnia, z czego należy zrezygnować i co ze sobą zabrać, by wspomóc pracę żył podczas górskich wędrówek.

Trekking w górach a zdrowie żył

„Idąc w góry, musimy pamiętać o profilaktyce niewydolności żylnej” – przypomina flebolog dr n. med. Łukasz Paluch. Ekspert na swoim profilu na Instagramie opublikował krótkie wideo, w którym wskazał, co niekorzystnie wpływa na zdrowie żył podczas wyprawy w góry. Jak wyjaśnił, trekking jest pożądaną aktywnością fizyczną dla układu krwionośnego. Istnieją jednak pewne elementy, które mogą powodować zastój żylny i pogarszają powrót krwi do serca.

„Najczęściej podczas wypraw górskich używamy twardych, sztywnych butów. Przez to nasza pompa mięśniowa nie działa w sposób prawidłowy i krew nie jest odpowiednio przepompowywana do naszego serca” – tłumaczył ekspert.

Dr Paluch wymienił także, że na nieprawidłowe krążenie podczas trekkingu górskiego często ma wpływ ciężar naszego plecaka.

„W górach nosimy bardzo duże plecaki, przez co zwiększamy ciśnienie w jamie brzusznej, miednicy mniejszej, przez co również pogarszamy powrót krwi do serca” – wyjaśnił.

I dodał, że wysiłek fizyczny oraz odwodnienie to kolejne czynniki. Powodują one zagęszczenie krwi, przez co jej przepływ w naczyniach w danej chwili jest znacznie utrudniony.

Jak zadbać o żyły podczas wędrówki w górach?

Flebolog w dalszej części wideo wyjaśnił, w jaki sposób możemy wspomóc działanie naszych żył podczas górskiego treningu. Jak wskazał, przede wszystkim nie należy zapominać o butelce wody i odpowiednim nawadnianiu. Warto również stosować kompresjoterapię, która polega na zewnętrznym ucisku naczyń krwionośnych i otaczających je tkanek. Dzięki odzieży uciskowej pompa mięśniowa i przepływ krwi do serca działa sprawniej, a krew w mniejszym stopniu zalega w nogach.

„Ja osobiście na wyprawy górskie wybieram zawsze wyroby uciskowe. Dzięki temu nawet po wielokilometrowym trekkingu moje nogi są lekkie i nieociężałe. Wyroby uciskowe w wyniku stopniowego ucisku zmniejszają zaleganie krwi w naszych nogach, przez co zwiększają utlenowanie mięśni” – dodał.

Dr Paluch podkreślił, że przy zastosowaniu kompresjoterapii możliwe będzie pokonywanie dłuższych górskich tras. Z pewnością odczujemy również mniejsze zmęczenie.

„Jeżeli nie chcecie czuć ciężkich, ociężałych nóg podczas trekkingów górskich, stosujcie wyroby uciskowe” – podsumował specjalista.

Jak stosować odzież do kompresjoterapii?

Kompresjoterapia to metoda leczenia uciskowego z wykorzystaniem opasek i bandaży uciskowych, a także odzieży kompresyjnej – podkolanówek, pończoch oraz rajstop uciskowych. Na rynku dostępnych jest wiele produktów wykorzystywanych do kompresjoterapii, różniących się stopniem ucisku na tkanki.

Samodzielne dopasowanie odpowiedniej odzieży uciskowej może być problematyczne, dlatego najlepiej jest udać się do specjalisty. Problematyką niewydolności żylnej zajmuje się flebolog. Podczas wizyty lekarz wykonuje USG dopplerowskie oceniające przepływ krwi przez żyły, bada skórę i owrzodzenie na nogach. Po wykonaniu odpowiedniej diagnostyki specjalista dobiera odpowiednie produkty do kompresjoterapii, a wyboru dokonać można spośród następujących klas ucisku:

• klasa A – 10 do 20 mmHg,
• klasa B – 21 do 30 mmHg,
• klasa C – 31 do 40 mmHg,
• klasa D – 41 do 50 mmHg,
• klasa E – 51 do 60 mmHg.

Jak stosować odzież uciskową? Pończochy czy rajstopy należy założyć po przebudzeniu, jeszcze przed wstaniem z łóżka. Zalecane jest noszenie ich przez cały dzień i zdjęcie dopiero przed snem. Odzież do kompresjoterapii można zakupić w aptekach oraz sklepach medycznych.

Dr Paluch – kim jest?

Dr n. med. Łukasz Paluch jest flebologiem, który w swoich postach na Instagramie stara się przybliżać temat żylaków, tętnic, limfologii. Profil specjalisty obserwuje już 82 tys. osób.