Coraz więcej chorych na gorączkę króliczą. Groźna bakteria zaatakowała w Słowenii
Gorączka królicza, czyli tularemia, atakuje w Słowenii. Pacjenci z ciężką postacią zapalenia płuc, którą wywołała ta choroba, wymagają hospitalizacji. Słoweński Narodowy Instytut Ochrony Zdrowia apeluje do osób najbardziej narażonych na zakażenie o noszenie masek ochronnych.
W jaki sposób dochodzi do zakażenia?
Tularemia, zwana także gorączką króliczą, jest zoonozą, czyli chorobą, która może zostać przeniesiona ze zwierząt na ludzi. Wywołują ją bakterie Francisella tularensis. Chorobę na człowieka mogą przenieść różne gatunki zwierząt, głównie króliki, ale także zające, wiewiórki, lisy i kleszcze.
W ostatnim tygodniu pięciu pacjentów z objawami tularemii zostało przyjętych do Uniwersyteckiej Kliniki Chorób Płuc i Alergii Golnik w Słowenii. Wszystkie pochodziły z okolic miejscowości Sorszko Polje, leżącej kilkanaście kilometrów na północ od Lublany, stolicy kraju.
Bakteria Francisella tularensis potrafi przetrwać nawet kilka tygodni w niskich temperaturach, zarówno w wodzie, wilgotnej glebie, sianie, jak i padlinie zwierzęcej. Hospitalizowani pacjenci to przede wszystkim rolnicy pracujący w tym czasie przy koszeniu i zbiorach siana. Słoweński Narodowy Instytut Ochrony Zdrowia zachęca rolników, by podczas zbiorów siana mieli na sobie maski ochronne FFP3.
W jaki sposób dochodzi do zakażenia? Dzieje się to na różne sposoby, dlatego też objawy różnią się od siebie:
- ukąszenie kleszcza lub komara: w miejscu nakłucia pojawia się owrzodzenie;
- spożycie niepasteryzowanego mleka zakażonych zwierząt (np. kóz lub owiec): objawia się problemami trawiennymi;
- zakażenie drogą oddechową: w niektórych przypadkach może prowadzić do ciężkiego zapalenia płuc.
Tularemia nie przenosi się z człowieka na człowieka.
Tularemia: jak się objawia?
Inkubacja trwa od 3 do 5 dni. Po tym czasie, oprócz wyżej wspomnianych objawów, mogą pojawić się:
- wysoka gorączka,
- dreszcze,
- bóle głowy,
- bóle mięśni,
- osłabienie,
- wymioty,
- powiększenie węzłów chłonnych,
- objawy przypominające zapalenia gardła czy też zapalenia płuc.
Rozpoznanie tularemii na podstawie objawów klinicznych jest bardzo trudne.
„Jeśli występują objawy takie, jak powiększone i bolesne węzły chłonne, kaszel, podwyższona temperatura, ból głowy, bóle mięśni, gardła i brzucha oraz biegunka, chorzy powinni poinformować lekarza, czy wcześniej pracowali przy sianie lub zostali ukąszeni przez kleszcze” – przekazała PAP specjalistka chorób zakaźnych Barbara Biteżnik z kliniki Golnik.
Leczenie i zapobieganie
W jaki sposób można zapobiec chorobie? Jak czytamy na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ważna jest:
- ochrona przed ukąszeniami owadów,
- unikanie picia potencjalnie skażonej wody,
- spożywanie tylko dogotowanego/dopieczonego mięsa (dotyczy to przede wszystkim mięsa z królików i zajęcy).
W leczeniu tularemii stosuje się antybiotyki. Do zgonów na szczęście rzadko dochodzi w Europie z powodu tej choroby.
źródła: PAP, GIS
Zobacz także
„Pamiętam wakacje, podczas których w ogóle nie wychodziłam z domu” – opowiada Alicja chorująca na łuszczycę. Czy z chorobami skóry można się opalać?
Chorują na stwardnienie rozsiane. „Choroba mnie przeczołgała, ale nigdy nie sprawiła, że przestałam żyć pełnią życia”
„Orzecznictwo w Polsce jest straszne i niesprawiedliwe. Choroba wpływa na całe moje życie, a z drugiej strony muszę walczyć z systemem” – mówi Alicja żyjąca z niepełnosprawnością ukrytą
Polecamy
Myślała, że ból w plecach był spowodowany podnoszeniem dzieci. Diagnoza: rak piersi w czwartym stadium
Kobiety inaczej radzą sobie z bólem niż mężczyźni i są bardziej podatne na uzależnienia od opioidów
Krztusiec atakuje już nie tylko dzieci. Coraz więcej dorosłych zakażonych
To mit, że na RZS chorują tylko starsi ludzie. „Bolało mnie dosłownie wszystko. Nawet kołdra była za ciężka”
się ten artykuł?