„Czarci pazur, czyli diabelsko skuteczna roślina. Doskonale sprawdza się w leczeniu kręgosłupa, uśmierza bóle mięśni i kości” – mówi dietetyczka dr Grażyna Pająk
– Czarci pazur jest znakomity dla osób, które mają problem z reumatyzmem. Pomaga również w leczeniu osteoporozy. Dużo osób cierpi na bóle nie tyle stawów, co właśnie kości. Regularne picie takiej herbatki z czarciego pazura powoduje, że zarówno ostry jak i przewlekły stan bólu zaczyna mijać – dr Grażyna Pająk tłumaczy, dlaczego roślina z Afryki została uznana za diabelsko skuteczną w Europie.
Kiedy rozmawiałyśmy o działaniu pomarańczy bergamoty, wspomniała pani, że tzw. zły cholesterol znakomicie obniża czarci pazur. W jaki sposób?
Właściwie trudno powiedzieć, że on obniża cholesterol. Raczej utrzymuje na optymalnym poziomie. Nie obniża go poniżej normy, czyli reguluje poziom cholesterolu i trójglicerydów podobnie jak gorzka pomarańcza bergamota. Nie mam wątpliwości, że czarci pazur działa! Potwierdziłam to wielokrotnie w swojej praktyce zawodowej.
Hakorośl rozesłana (Harpagophytum procumbens) to inaczej czarci pazur (zwany też w Polsce diabelskim pazurem). Roślina ta występuje najczęściej w rejonie Afryki Południowej. Rośnie w Namibii, na obrzeżach Kalahari i na południowych terenach Botswany. Należy do roślin płożących, odnogi jej osiągają około 150 cm długości, przy wysokości do 50 cm. Prezentuje się zjawiskowo, jej kwiaty przypominają kwiaty malwy, a owoce tworzą haczyki, kojarzące się z pazurami. Terapeutycznie w lecznictwie wykorzystywany jest tylko korzeń czarciego pazura, zbierany po zakończeniu kwitnienia rośliny. Czarci pazur znany jest w Polsce od ponad dziesięciu-dwunastu lat. Wcześniej był stosowany tylko koci pazur oraz pau d’arco. Wiedzę na temat zastosowań leczniczych diabelskiego pazura na Zachodzie rozpropagował niemiecki żołnierz kolonialny, a później rolnik, G.H. Mehnert, który dowiedział się o roślinie od miejscowego uzdrowiciela podczas powstań Herrero i Hottentot w 1904 i 1906 r. Diabelski Pazur został po raz pierwszy sprowadzony do Europy w 1953 roku.
Dlaczego w swojej praktyce zawodowej poleca Pani czarci pazur osobom z typem białkowym?
Wg teorii Metabolicznego IQ , czyli – z definicji – wrodzonej identyfikacji naturalnych procesów zachodzących w naszym organizmie, która pozwala zoptymalizować proporcje makroskładników w diecie, takich jak: tłuszcze, białka i węglowodany, zgodnie z potrzebami naszego ciała. Jest pięć typów metabolicznych, w tym typ metaboliczny białkowy (tzw. szybki spalacz) to osoba, która bardzo gwałtownie trawi węglowodany. W diecie potrzebuje więcej białka, gdyż przy dużej ilości glukozy sprzęganej w cykl Crebs’a, musi to zrównoważyć. Taką osobę charakteryzuje dominacja układu przywspółczulnego (parasympatycznego) i zwiększona ilość dwutlenku węgla CO2 we krwi. Przy dużych ilościach spożywanego białka w diecie, produkty przemiany białek (mocznik, kwas moczowy, kwas mlekowy) zakwaszają tkanki. Osoby z typem białkowym mają przede wszystkim problem z podwyższonym poziomem kwasu moczowego. Jedząc białko zwierzęce i rośliny strączkowe, dostarczają organizmowi puryny, które są podstawą do budowy kwasu moczowego, a popijając alkohol, dodatkowo go zatrzymują w organizmie. Tak często nasilają problemy z dną moczanową i stanami zapalnymi stawów.
W swojej praktyce zawodowej stosuję czarci pazur właśnie u osób ze skłonnością do podagry, nadmiernie podwyższonego poziomu cholesterolu i trójglicerydów . Najczęściej oprócz dobrze skomponowanej diety polecam przez dwa miesiące herbatki z czarciego pazura, co daje znakomite efekty. Herbatka jest całkiem sympatyczna. Można ją łączyć z bromeliną i kurkumą. Po dwóch miesiącach najczęściej sugeruję miesiąc przerwy, gdyż nawet z najlepszymi preparatami nie można przesadzać. Najczęściej ustalam to indywidualnie.
Bardzo ważna jest odpowiednia dieta. To, co chciałabym podkreślić: mówię o czarcim pazurze zawsze w połączeniu z odpowiednią dietą. Odstawiamy przede wszystkim kwasy tłuszczowe trans, słodkie mleko, słodycze i inne przemysłowe przetworzone produkty. Warto w tym czasie odstawić również warzywa psiankowate, które nasilają bóle stawów, problemy z układem kostnym oraz stany zapalne tkanki łącznej, czyli: ziemniaki, pomidory, paprykę, cykorię i bakłażany. Warto pamiętać, że świeże pomidory na stole pojawiły się dopiero w XX wieku. Do dziś większość krajów, z których pochodzą pomidory jak Ameryka Południowa, Afryka czy Kraje Morza Śródziemnego używają w rdzennej diecie pomidory po wcześniejszej obróbce termicznej.
Diabeł tkwi w szczegółach! Kogo jeszcze dotknęłaby pani czarcim pazurem?
Czarci pazur, dzięki związkom biologicznie czynnym, które zawiera, jest nieoceniony i często niedoceniany. Warto wiedzieć, że zawiera irydoidy, które są pochodnymi irydodialu czyli substancji obronnej produkowanej przez mrówki – głównie hapazyd. Związki te wpływają korzystnie na stany zapalne stawów, wykazując działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne o bardzo silnych właściwościach, porównywalnych do działania leków farmakologicznych stosowanych w artretyzmie i chorobach reumatycznych
Te naturalne składniki doskonale sprawdzają się w stanach bólowych kręgosłupa, uśmierzają bóle mięśni i kości. Z tego powodu Hakorośl jest znakomita dla osób, które mają problem z reumatyzmem. Dosłownie – diabelsko skuteczna! Pomaga również w leczeniu osteoporozy. Dużo osób cierpi na bóle nie tyle stawów, co właśnie kości. Regularne picie takiej herbatki z czarciego pazura powoduje, że zarówno ostry jak i przewlekły stan bólu zaczyna mijać.
W czym tkwi jeszcze moc diabelskiego pazura?
W doskonałej kompozycji związków biologicznie czynnych. Afrykańscy Buszmeni i ludy Bantu używali Hakorośli nawet do obniżania gorączki. Duża ilość aktywnych składników zawartych w roślinie, powoduje, że posiada ona szerokie spektrum działania. Oprócz irydoidów diabelski pazur zawiera flawonoidy, które działają jako doskonałe antyoksydanty, są barwnikami, a także naturalnymi środkami owadobójczymi. W roślinie tej występują również pochodne luteoliny, kamferol, sterole i triterpeny. Związki te mają właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i lekko znieczulające. Dodatkowo działają korzystnie na układ sercowo-naczyniowy, pomagają w obniżaniu poziomu trójglicerydów i złego cholesterolu we krwi, a także biorą udział w syntezie hormonów steroidowych. Działanie bakteriostatyczne i szczególną funkcję w produkcji żółci wykazują fenolokwasy, reprezentowane przez kwas cynamonowy, kawowy i chlorogenowy, które nie tylko nie dopuszczają do stanów zapalnych, ale również poprawiają prace wątroby, ułatwią trawienie.
Żele, maści, balsamy, tabletki, napar i inne? Które i jak należy stosować?
Czarci pazur dostępny jest pod wieloma postaciami. Najczęściej polecam tabletki albo balsamy czy żele w momencie, kiedy pacjent ma duże problemy ze stawami, lub dną moczanową. Jeśli dodatkowo ma problem z wrzodami żołądka lub dwunastnicy, to nie wprowadzam preparatów przez przewód pokarmowy. Tabletkę należy zawsze popić całą szklanką wody. Na opakowaniach wszystkich specyfików umieszczone są dawki, które różnią się w zależności od zawartości wyciągu z czarciego pazura. Bardzo ważne jest, aby przyjmując ich nie przekraczać zalecanych dawek, gdyż po zastosowaniu zbyt dużej ilości substancji czynnej, mogą się pojawiać alergie. Preparaty te są na każdą kieszeń. Rozpiętość cenowa waha się od 18 – nawet do 140 zł w zależności od tego, co wybieramy.
Dla kogo zioło to nie jest wskazane?
Czarci pazur nie jest dla każdego. Ma kilka przeciwwskazań. Nie wolno go doustnie podawać nikomu, kto ma wrzody żołądka i dwunastnicy. Kobietom w ciąży i matkom karmiącym też nie polecam preparatów tego typu. Musimy pamiętać, że substancje czynne zawarte w czarcim pazurze wchodzą w interakcję z lekami nasercowymi. Ponadto nie powinny ich stosować również osoby ze zdiagnozowaną cukrzycą.
Pamiętajmy jednak, że jeśli będziemy jeść byle co, nagminnie nosić telefon komórkowy w kieszeni, pracować godzinami z laptopem na kolanach, nie doprowadzimy szybko organizmu do stanu równowagi i wówczas nie pomoże nam nawet dotknięcie czarcim pazurem!
Dr Grażyna Pająk działa od 1992 roku, pod marką DrGrace. Polska legenda dietetyki. Autorka publikacji naukowych i prasowych, znana z audycji radiowych i telewizyjnych, założycielka Akademii Zdrowia DGD. Jest twórcą DIETY DGD (DrGraceDiet) oraz kompleksowego systemu ONKO HELP, który łączy rolę żywienia, pozytywnego myślenia i aktywności fizycznej w leczeniu i profilaktyce chorób nowotworowych i autoimmunologicznych.
W lutym 2018 ukazała się jej książka „Każdy kęs ma znaczenie”. W kwietniu 2018 roku nagrodzona Holistic Beauty Award za odwagę wytyczenia własnej ścieżki w dietetyce oraz wypracowanie autorskiego, holistycznego podejścia wspomagającego zdrowie i terapie wielu schorzeń, w tym program Onko Help.
Polecamy
Boski nektar, owoc biblijnego drzewa i fenicka sól
Oliwna herbata, czarne złoto i „Cvijet Soli”
Herbata górska z gojnika, myjka z trukwy i łzy Chios
Sułtańska pasta na wszystko, zapach Orientu i proszek z pestek wiśni
się ten artykuł?