„Czasem tęsknię za moim życiem 'sprzed dzieci'”- Marta Żmuda-Trzebiatowska szczerze o macierzyństwie
Marta Żmuda-Trzebiatowska, aktorka, której popularność przed laty przyniosła rola m.in. w serialu „Twarzą w twarz”, prywatnie jest mamą dwójki małych dzieci. Ostatnio opublikowała emocjonalny wpis na Instagramie, w którym wyznała, że jej macierzyństwo wiąże się czasami z wyczerpaniem i bezradnością. „Nikt mi nie powiedział tego wcześniej, ale macierzyństwo to samotność (…) Koleżanki już nie odbierają telefonu” – zauważa aktorka.
„Macierzyństwo bez filtra zupełnie nie przypomina życia z Instagrama”
„Staram się być dzielna, staram się dawać radę. Jestem mamą obecną, mamą, której zależy, która się interesuje i nie odpuszcza. Nigdy nie kierowałam się zasadą – 'czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal’. Czasami są chwile, że czuję się kompletnie bezradna i wyczerpana...”- takimi słowami rozpoczęła wpis na Instagramie aktorka Marta Żmuda-Trzebiatowska.
Aktorka postanowiła pochylić się nad tematem macierzyństwa. Przyznaje, że nie wiedziała wcześniej, że macierzyństwo oznacza samotność.
„(…) Zwłaszcza w wielkim mieście, gdzie rodzina daleko, a twoje 'niedzieciowe’ koleżanki już nie odbierają telefonu kiedy piszesz, że tęsknisz, że ci ich brakuje, więc w końcu przestajesz pisać, bo czujesz że się narzucasz. A przecież wciąż masz o czym z nimi rozmawiać i właściwie marzysz, by pogadać o czymś innym niż o dzieciach. Zostajesz sama. Szukasz więc numeru do tych, od których kiedyś sama nie odbierałaś…” – wyznała gwiazda.
W dalszej części wpisu rozprawiła się także z mitem lukrowanego macierzyństwa, które często idealnie wygląda tylko w mediach społecznościowych.
„Macierzyństwo bez filtra zupełnie nie przypomina życia z Instagrama. Wyczerpana matka podgląda je wieczorem i zazdrości, że inni to takie 'ładne i ciekawe’ mają. A ty? Zastanawiasz się, jaką zupę jutro im podasz i nasłuchujesz czy czasem aby znowu nie zaczyna się katar. Czasem tęsknię za moim życiem 'sprzed dzieci”.
Jednak na końcu wpisu Żmuda-Trzebiatowska z całą mocą podkreśliła, że „za żadne skarby” nie chciałaby wrócić do dawnego życia, kiedy na świecie nie było jej syna i córki.
„DZIECI są tym, co mi najlepiej w życiu wyszło” – napisała. „Do roli matki nie da się przygotować. Każdy dzień to sukcesy i porażki. Jedno jest pewne – to ONI kiedyś ocenią czy dałam radę, więc warto się starać. Przytulam” – zakończyła swój wpis na Instagramie.
Wpis spodobał się fankom aktorki. Okazało się, że wiele z nich myśli tak samo, jak ona.
„Jestem świeżo upieczoną mamą i mamą już 10-latka. Ja czasem też tęsknie za moim życiem 'sprzed dzieci’, ale czy to źle ? Myślę, że nie. Nie wróciłabym do tego życia i nie zamieniłabym moich dzieci na nic i na nikogo innego, ale tęsknić zawsze możemy za czymś, co było kiedyś (…)”- brzmi jeden z komentarzy.
Marta Żmuda-Trzebiatowska – kim jest?
Marta Żmuda-Trzebiatowska ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Na wielkim ekranie debiutowała pierwszoplanową rolą Ani w „Nie kłam kochanie” (2008). W kolejnych latach zagrała w „Ciachu” (2010) i w „Och Karol 2” (2011). Wystąpiła także m.in. w „Ślubach panieńskich”, „Grach małżeńskich” oraz filmie „Wkręceni 2”. Sławę przyniósł aktorce serial „Twarzą w Twarz”, gdzie wcieliła się w rolę prostytutki Oli, przyjaciółki głównego bohatera (Paweł Małaszyński).
Prywatnie Marta Żmuda-Trzebiatowska jest żoną aktora Kamila Kuli. Mają syna (ur. 2017) i córkę (ur. 2020).
RozwińZobacz także
„Decyzja o powiększeniu rodziny należy do ciebie – nie do osób z twojego otoczenia – nie do twoich rodziców, cioć czy wujków” – mówi psycholog
„Moja ciąża była trudna”. Małgorzata Kożuchowska szczerze o macierzyństwie po czterdziestce
„Mama na cały etat”. Nowa funkcjonalność na LinkedIn ma pomóc w walce z dyskryminacją na rynku pracy
Polecamy
61-latka urodziła swoje pierwsze dziecko. Starała się o nie przez 37 lat
Dr Katarzyna Wasilewska: „Mogłybyśmy częściej odpuścić sobie ten wyścig o bycie najlepszą matką i dać więcej luzu sobie oraz swoim dzieciom”
Usuwanie macic kobietom po 30., by „czuły, że mają limit czasowy na ciążę”. Tak polityk chce walczyć ze spadkiem urodzeń
„Celem było zrobienie serialu, a to, że przy okazji dostałam obraz solidarnego świata, poruszało mnie do głębi”. O „Matkach Pingwinów” opowiada Klara Kochańska-Bajon
się ten artykuł?