Czego nie można jeść, będąc w ciąży? Wymienia dietetyczka

Dieta kobiety ciężarnej wpływa nie tylko na rozwój dziecka, ale i jego zdrowie w przyszłości. Istnieje wiele produktów spożywczych, które zaleca się w czasie ciąży, ale są też takie, które mogą zaszkodzić dziecku a nawet wywołać przedwczesny poród. Których produktów przyszła mama powinna unikać? Wyjaśnia dietetyczka Anna Reguła.
W czasie ciąży kobieta musi przyjrzeć się temu, co na co dzień ląduje na jej talerzu. Niestety, prawidłowe odżywanie przyszłej mamy może oznaczać rezygnację z niektórych ulubionych produktów. To, co rozpieszcza podniebienie wielu osób, nie zawsze jest zdrowe dla dziecka. Od tej pory w końcu je się nie „za dwoje” a „dla dwojga”. Czego więc unikać, aby nie zaszkodzić dziecku? Listę zakazanych produktów przygotowała na swoim profilu na Instagramie dyplomowana dietetyczka Anna Reguła, która w mediach społecznościowych dzieli się swoją wiedzą. Jej profil „niekoniecznie_dietetycznie” obserwuje już 130 tys. osób.
Czego nie może jeść kobieta w ciąży?
Kobiety w ciąży muszą starannie dobierać swoje menu. Niektóre produkty bowiem, choć wydają się być zdrowe, mogą poważnie zaszkodzić przyszłemu potomkowi. Sytuacji nie ułatwiają także krążące na ten temat mity.
Poznaj listę zakazanych produktów w ciąży.
RozwińCzego definitywnie NIE można jeść w tym okresie?
➡ Serów pleśniowych, fety, camemberta, oscypków, jeśli są przygotowane z mleka niepasteryzowanego (ryzyko listeriozy, która może prowadzić do przedwczesnego porodu, poronienia lub powikłań zdrowotnych u dziecka),
➡ Surowych ryb (również wędzonych na zimno), surowego i niedopieczonego mięsa, surowych wędlin oraz jaj,
➡ Alkoholu i papierosów!
➡ Brudnych owoców i warzyw,
➡ Sacharyny – słodzika, który przenika przez łożysko.
– wymienia dietetyczka i dodaje – Niezbyt dobrym pomysłem będą też kolorowe napoje gazowane, zwłaszcza te, które są źródłem kofeiny oraz żywność wysokoprzetworzona z dużą ilością konserwantów, aromatów i sztucznych barwników.
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy

Kinga choruje na łysienie plackowate. „Terapia pozwoliła mi oswoić się z chorobą”

„Od lat mój organizm ma naładowane 60 procent, nigdy więcej”. Julia o życiu po przeszczepach

„Rozmowa potrzebna jest nam do życia jak powietrze”. Mówi suicydolożka Lucyna Kicińska, która od 20 lat pracuje w telefonach zaufania

„Nowotwory wcale nie są dziś częstsze niż dawniej. Po prostu żyjemy dłużej i lepiej je diagnozujemy” – mówią autorzy książki „Bunt komórek”
się ten artykuł?