Czy antydepresanty uzależniają? Z popularnym mitem rozprawia się lekarka Joanna Adamiak
Szacuje się, że co dziesiąta osoba w Polsce choruje na depresję. Leczy się ją zarówno farmakologicznie, jak również za pomocą psychoterapii. Wokół tej pierwszej metody niestety narosło wiele mitów. Jednym z nich jest ten, że „antydepresanty uzależniają”. Jak jest naprawdę? To tłumaczy psychiatrka Joanna Adamiak.
„Organizm daje znać, że lek jest potrzebny”
Do napisania posta skłonił lekarkę Joannę Adamiak komentarz jednej z obserwujących ją internautek. „Zastanawia mnie, dlaczego słyszę tyle o antydepresantach, że nie uzależniają. Ja przy odstawianiu powolnym, z zalecaniami miałam ciężkie objawy odstawienne. Nie życzę nikomu„- napisała.
Lekarka nie mogła przemilczeć tego komentarza.
„ANTYDEPRESANTY nie uzależniają” – podkreśliła z całą mocą. „Zdarzają się osoby, które po odstawieniu leku odczuwają objawy odstawienne, ale OBJAWY ODSTAWIENNE to nie to samo co UZALEŻNIENIE” – tłumaczy.
I wymienia, jakie są cechy uzależnienia:
- silne pragnienie przyjmowania substancji lub przymusu jej przyjmowania
- trudności kontrolowania zachowania związanego z przyjmowaniem substancji, jej rozpoczęcia, zakończenia lub ilości
- fizjologiczne objawy stanu odstawienia występujące po przerwaniu lub zmniejszeniu ilości przyjmowanej substancji
- stwierdzenie tolerancji – w celu wywołania skutków powodowanych poprzednio przez dawki mniejsze potrzebne są dawki coraz większe
- narastające zaniedbywanie alternatywnych źródeł przyjemności lub zainteresowań, zwiększona ilość czasu poświęcanego na zdobywanie lub przyjmowanie substancji
- przyjmowanie substancji mimo wyraźnych dowodów, że szkodzi
Lekarka zaznacza, że kiedy wystąpią przynajmniej trzy z sześciu objawów, wtedy dopiero można mówić o uzależnieniu. Czy możemy jednak uniknąć objawów odstawiennych? Okazuje się, że są na to sposoby. Najprostsze z nich to wolniej odstawiać lek lub jeszcze bardziej zmniejszając dawki.
„Mam pacjentów, którzy przyjmują najmniejszą możliwą dawkę jakiś czas co drugi dzień, potem co trzeci dzień i wszystko się odbywa płynnie bez negatywnych skutków somatycznych” – zaznacza autorka wpisu.
Lekarka porusza jeszcze jedną ważną kwestię: pisze o pacjentach, którzy będą musieli przyjmować antydepresanty długoterminowo, więc redukcja dawki może powodować pojawianie się objawów leczonego zaburzenia, czyli „organizm daje znać, że lek jest potrzebny, aby samopoczucie było dobre”.
Zwraca także, uwagę, że przy włączaniu antydepresantów do leczenia zwykle pojawiają się objawy związane z przyzwyczajaniem się organizmu do leku. U pacjenta mogą się wtedy pojawiać bóle czy zawroty głowy, nudności, dolegliwości żołądkowo-jelitowe, zwiększone napięcie, niepokój. Te objawy ustępują najczęściej do 2 tygodni.
„Można je korygować, dodając na krótki czas na przykład leki z grupy benzodiazepin, uprzedzając pacjenta, że tego typu leki uzależniają i należy je przyjmować z rozwagą” – pisze lekarka.
Świat oczami psychiatry – kto stoi za tym profilem?
Joanna Adamiak jest lekarką ze specjalizacją z psychiatrii. W mediach społecznościowych prowadzi profil „swiat_oczami_psychiatry”, który obserwuje ponad 18 tys. osób. Ekspertka dzieli się na nim swoją wiedzą w prosty, przystępny sposób.
RozwińZobacz także
„Brania antydepresantów i chodzenia do psychiatry. W tajemnicy to robię”. Joanna Pachla pokazała, czego partnerzy zabraniają kobietom
„Bałem się, że wyjdę na scenę i umrę”. Sebastian Karpiel-Bułecka szczerze o nerwicy lękowej
„Chciałbym, żebyśmy nauczyli się udzielać sobie wsparcia. Byśmy byli nastawieni na słuchanie, a nie tylko słyszenie” – mówi Daniel Dziewit, autor książki o osobach dotkniętych samobójstwem
Polecamy
Liczba przypadków depresji okołoporodowej podwoiła się w ciągu dekady. Badacze odkryli przyczyny
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
Tabliczki, które mogą ocalić życie. „Czasem wystarczy jedno słowo, gest lub tabliczka, aby pomóc komuś znaleźć siłę do walki”
„Nie mówiłem o tym nikomu”. Paweł Korzeniowski w szczerym wyznaniu na temat depresji
się ten artykuł?