Czy płacz jest zdrowy? Z czym może być związany? Wyjaśnia psycholożka Anna Cyklińska
Płacz w naszym społeczeństwie postrzegany jest jako oznaka słabości. Przyjęło się także, że płaczą tylko kobiety, bo prawdziwy mężczyzna unika łez jak ognia. Jednak płacz może mieć wpływ terapeutyczny i oczyszczający. Dlaczego jest zdrowy i potrzebny, tłumaczy na swoim profilu na Instagramie psycholożka Anna Cyklińska.
Płacz to nie wstyd
Ile razy w swoim życiu słyszałaś powiedzenie „nie płacz jak baba” albo, że płacz to wstyd? Tymczasem łzy nie są oznaką słabości i nie powinny powodować uczucia upokorzenia czy zakłopotania. Płacz bowiem może być bardzo pożyteczny i pomoże nam uporać się z wieloma trudnymi uczuciami. To, że ktoś nie płacze, wcale nie oznacza, że jest silniejszy psychicznie.
Gdzieś przeczytałam, że łzy to jedyny płyn wychodzący z ludzkiego ciała, który nie wywołuje obrzydzenia. A jednak wciąż wstydzimy się płaczu, zakrywamy się lub odwracamy. Czas zerwać ze wstydem i przyznać – płacz może być pomocny, oczyszczający – apeluje psycholożka.
Cyklińska zaznacza też, że płacz może także wiązać się ze stanem depresyjnym. Dlatego warto mu się przyjrzeć.
Czy płacz jest zdrowy?
Psycholożka uspokaja, że płacz jest zdrowy w odpowiednich ilościach. Potrzebujesz się wypłakać? Płacz! Dzięki temu oczyścisz umysł poprzez obniżenie hormonów stresu.
Płacz jako danie upustu emocjom i uprawomocnienie ich, może być pomocny w przeżywaniu trudności. Warto też zastanowić się, co do nas mówi? Jakie emocje ze sobą niesie? – wyjaśnia Cyklińska.
Płacz to nie tylko smutek
Płakać można z wielu powodów, nie zawsze łzy pojawiają się na skutek smutku.
Płacz to nie tylko smutek. To również wzruszanie się, współodczuwanie z innymi. Wtedy świadczy o wysokim poziomie empatii, z której warto być dumną i pielęgnować ją. Wiele z was płacze, kiedy się złości lub czuje bezsilność – to też jest ok – wyjaśnia ekspertka.
Psycholożka wymieniła także najczęściej wymieniane przez swoich obserwatorów powody łez.
Płacz może być związany z:
- przeżywaniem smutku,
- oczyszczaniem się z emocji,
- oznaką bezsilności,
- wywoływaniem emocji wstydu,
- wzruszeniem,
- samotnością, utratą,
- empatią, współodczuwaniem z innymi,
- poruszeniem miłością.
Płacz w badaniach
Specjalistka opisała także przeprowadzone badania międzykulturowe na 37 narodowościach na temat płaczu. Wnioski? Okazało się, że w krajach zamożnych, demokratycznych, ekstrawertycznych i indywidualistycznych ludzie płaczą częściej. Jednak nie jest to zależne od poziomu ich życia.
Wskaźniki te odnoszą się jednak bardziej do łatwości w ekspresji siebie, niż do cierpienia. Badacze wywnioskowali, że różnice w częstości płakania między państwami zależą od poziomu ekspresji i osobowości mieszkańców, niż od poziomu przeżywanego stresu – dodaje Cyklińska.
Psycholożka wymieniła także badanie porównawcze osób, które utraciły zdolność do płakania z osobami płaczącymi „normalnie”.
W głównym badaniu osoby niepłaczące odczuwały mniejszy związek z innymi, mniej empatii i mniej wsparcia społecznego, ale były stabilne pod względem dobrostanu. Zgłaszały także, że są mniej poruszone przez bodźce emocjonalne i mają bardziej unikalny i mniej niespokojny styl przywiązania. W analizach wielowymiarowych bycie mężczyzną, styl unikania przywiązania i brak empatii były niezależnymi protektorami braku łez – wyjaśnia ekspertka.
Zanim więc powiesz komuś, żeby nie płakał jak baba, zastanów się, czy nie robisz mu krzywdy.
Psychoedu, czyli Anna Cyklińska
„Psychoedu” to profil na Instagramie prowadzony przez Annę Cyklińską, psycholożkę w trakcie Szkoły Psychoterapii w nurcie CBT. Jak sama wyjaśnia, jej konto ma funkcję psychoedukacyjną. Obecnie obserwuje je prawie 18 tys. osób. Treści pisane przez ekspertkę znajdziemy też na stronie Twój Psycholog.
RozwińPolecamy
„Co tam gwiazdeczko, nauczyłaś się?”. Julia Wieniawa gorzko o czasach szkolnych
Ludzie myślą, że mają rację, nawet jeśli się mylą. Naukowcy zbadali, dlaczego się tak dzieje
„Jeżeli nie słuchasz szeptów swojego ciała, to będziesz musiał usłyszeć jego krzyk” – mówi psychoterapeutka dr Agnieszka Kozak
Lekarka Róża Hajkuś apeluje do rodziców: „Nauka do sprawdzianu nie jest warta zarywania nocy”
się ten artykuł?