Czy po pierwszym poronieniu warto wykonywać jakieś badania? Odpowiada ginekolog Michał Strus
Poronienie to bardzo bolesny temat dla wielu par. I nie wolno bagatelizować nawet jednej, jedynej utraty ciąży. Wręcz przeciwnie: utrata ciąży powinna skłonić do zrobienia badań i przyjrzenia się swojemu stylowi życia. Pisze o tym ginekolog Michał Strus w najnowszym poście na Instagramie.
Jakie badania wykonać?
Jak zauważa ginekolog dr Michał Strus, podejście do utraty ciąży bardzo się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat. Zawdzięczamy to postępowi wiedzy medycznej. Kiedyś uważano, że to zjawisko jest dość powszechne, więc diagnostykę rozpoczynano dopiero po 3 poronieniach, które wystąpiły do 20. tygodnia. Lekarze ginekolodzy byli uczeni, żeby pacjentek po jednym poronieniu nie poddawać jakiejkolwiek ocenie.
Jak jest obecnie?
„Pełna diagnostyka zaczyna obejmować pary, a nie tylko pacjentki, możemy ją rozpocząć po dwóch stratach, do których wliczamy również ciąże biochemiczne [taka, która zostaje utracona na etapie zagnieżdżania się zarodka w macicy, czyli przed 6. tygodniem – red.]” – podkreśla autor wpisu.
I pochyla się nad sytuacją par, które nie spełniają tych wymagań. Czyli takich, które utraciły jedną ciążę.
„Czy wystarczy, tak jak często zdarzało się to do tej pory w gabinetach ginekologicznych, wyłącznie uspokojenie, że kolejna ciąża będzie niepowikłana? Czy nie warto nic robić? Nie wydaje mi się” – pisze ginekolog.
Lekarz podkreśla, że „ogromne znaczenie w zmniejszeniu ryzyka występowania poronień ma nasz styl życia, wyeliminowanie czynników ryzyka oraz odpowiednia suplementacja”.
„Szkoda, że w dalszym ciągu tak umniejszamy i bagatelizujemy to znaczenie. To jest miejsce do działania dla par, nie dla lekarzy” – zaznacza.
Proponuje także badania, które osoby zainteresowane mogą wykonać, żeby pogłębić diagnostykę. Jakie z nich są darmowe?
Te, na które może skierować lekarz rodzinny:
- hormon tyreotropowy (TSH) – 0 zł
- FT3 – 0 zł
- FT4 – 0 zł
- przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej (antyTPO) – 0 zł
- glukoza na czczo – 0 zł
- i te, na które skierowanie uzyskamy z poradni ginekologicznej na NFZ – 0zł
Lekarz proponuje, żeby podczas rutynowej wizyty ginekologicznej z badaniem USG ocenić kształt i budowę jamy macicy.
„Nawet jeżeli w większości poradni NFZ nie ma dostępnej głowicy USG z możliwością obrazowania 3D, to zgłaszając się na kontrole w okresie okołoowulacyjnym, sam obraz endometrium może dawać podejrzenie np. przegrody lub wady macicy” – zaznacza.
Specjalista wymienia również badania odpłatne, na jakie może zdecydować się kobieta, która doświadczyła poronienia:
- insulina na czczo (ok. 60 zł)
- witamina D (ok. 90 zł)
- prolaktyna (ok. 90 zł)
- wymazy bakteriologiczno-mykologiczne z pochwy (z oceną pH w kierunku bakteryjnej waginozy oraz oceną jakościową flory fizjologicznej tworzoną przez bakterie pałeczek kwasu mlekowego – ok. 60 zł)
Dr Michał Strus – kim jest?
Michał Strus to lekarz w trakcie specjalizacji z położnictwa i ginekologii, w którego kręgu zainteresowań jest także endokrynologia oraz leczenie niepłodności. Każdy post specjalisty jest pisany w przystępny sposób, tak by każdy mógł pogłębiać swoją wiedzę medyczną. Jego profil na Instagramie śledzi już ponad 47 tys. osób.
Rozwiń
Zobacz także
„Decyzję powinna podjąć para”. O diagnostyce i leczeniu w przypadku nawracających poronień, pisze ginekolog Michał Strus
„Najważniejsze zdanie, jakie powinna usłyszeć kobieta po poronieniu brzmi: To nie twoja wina” – Joanna Frejus o tym, co dzieje się w głowach i sercach kobiet, które poroniły
„Nie jestem w czwartej, tylko ósmej ciąży”. Aleksandra Żebrowska znów dodaje otuchy wszystkim kobietom, które straciły ciążę
Polecamy
Nastolatki pójdą do ginekologa bez rodzica. Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami
Ciężarna kobieta zadławiła się i zmarła. Noworodek przeżył dzięki ratunkowemu cesarskiemu cięciu
Tabletki antykoncepcyjne a ciąża? Choć zdarza się to rzadko, może gruntownie zmienić nasze życiowe plany
„Gdzie pan był, jak rodziłam?”. Popularny ginekolog opowiedział o swoim dyżurze, internautki zachwycone
się ten artykuł?