Przejdź do treści

Czy to normalne, że…? Poznaj odpowiedzi na ważne pytania związane z seksem, które być może sobie zadajesz

Czy to normalne, że…? Poznaj odpowiedzi na ważne pytania związane z seksem, które być może sobie zadajesz /fot. Adobe Stock
Czy to normalne, że…? Poznaj odpowiedzi na ważne pytania związane z seksem, które być może sobie zadajesz /fot. Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Masz większe libido niż twój partner/partnerka? Chcesz wiedzieć, jak to dokładnie jest z tym kobiecym wytryskiem, a może zastanawiasz się, czy inne pary też mają problem z mówieniem o swoich fantazjach w łożku? Jeśli masz jakieś wątpliwości związane z życiem seksualnym, to wiedz, że to normalne i powszechne, a poza tym – czytaj dalej, jest szansa, że znajdziesz wyjaśnienia, których potrzebujesz. O odpowiedzi na szereg ważnych pytań poprosiliśmy Aleksandrę Strykier, psycholożkę i seksuolożkę z Instytutu SPLOT. Zaraz wszystko będzie jasne!

 

Czy to normalne, że nie mam ochoty na seks z moim partnerem/partnerką, tak po prostu, bez konkretnego powodu?

Aleksandra Strykier: Oczywiście. Nie musimy mieć ochoty na seks zawsze wtedy, kiedy chce tego nasza osoba partnerska. Może na to wpływać wiele czynników, np. zmęczenie, stres, infekcja, gospodarka hormonalna organizmu. Możemy też najzwyczajniej w świecie mieć ochotę na robienie czegoś innego. To wszystko nie jest oznaką kryzysu w związku czy powodu do niepokoju. Jeśli jednak taka sytuacja utrzymuje się dłuższy czas, zaczyna was martwić i negatywnie wpływać na relację, zachęcam do wizyty u seksuologa.

Czy to normalne, że mój seks nie jest spontaniczny?

Jak najbardziej! Dla niektórych spontaniczność będzie ważna, ale pamiętajmy, że nie wszyscy będą mieli na to przestrzeń czy zasoby. Pomyślmy choćby o osobach z małymi dziećmi lub z napiętym kalendarzem – tutaj seks może wymagać planowania (np. z uwzględnieniem tego, kiedy możemy podrzucić teściowej dzieci, o której godzinie będą miały drzemkę lub kiedy my sami będziemy mieć wolny czas). Są też osoby, które po prostu potrzebują przewidywalności i dla nich spontaniczny seks nie ma wartości dodanej. Myślę, że dla niektórych może być zaskakujące, jak wiele osób planuje seks. Można dosłownie umawiać się na konkretne dni, w które chcemy znaleźć na seks przestrzeń lub uzgodnić wspólne sygnały, które będą jednoznacznie mówiły „kochanie, dziś jestem gotowy/a!”. Może to być zapalenie specjalnej lampki, powieszenie krawatu na brzegu łóżka czy położenie jakiegoś przedmiotu na poduszce.

Czy to normalne, że nie lubię seksu oralnego?

Nie istnieje taki rodzaj aktywności seksualnej, który lubią wszyscy. Ważne jest, aby nie podejmować się niczego, co jest wbrew nam, nie zmuszać się. Seks ma być przyjemny dla wszystkich zaangażowanych w niego osób.

Czy to normalne, że w trakcie seksu zdarza mi się myśleć o czymś zupełnie niezwiązanym z tu i teraz albo o innym kochanku?

Według badań około 50 proc. kobiet fantazjuje czasem o kimś innym w trakcie seksu z partnerem. Dopóki nie jest to czynnik, bez którego seks z partnerem/partnerką staje się niemożliwy lub utrudnia cieszenie się intymnością, jest to normalne. Rozpraszanie się w trakcie stosunku również jest powszechne. Myślę, że spokojnie mogę postawić tezę, że zdarza się każdemu.

Czy to normalne, że osiągam orgazm podczas pieszczot łechtaczki, a nie podczas klasycznej penetracji?

Czasem pokutuje jeszcze mit, że penetracja jest niezbędna do osiągnięcia orgazmu lub że tylko stosunek z penetracją jest „prawdziwy”. Całe szczęście już wiemy, że to nieprawda. W zależności od statystyk, od 65 proc. do 90 proc. osób z waginami nie osiąga orgazmu od samej penetracji. Dla wielu z nich sposobem na odczucie satysfakcji seksualnej będzie wyłączna stymulacja łechtaczki lub stymulacja łechtaczki podczas penetracji. Ważne jest, aby porozmawiać o tym z osobą partnerską, powiedzieć jej o tym, czego potrzebujemy do osiągnięcia spełnienia.

Czy to normalne, że mam ochotę na seks częściej niż mój partner?

Tak, według amerykańskich badań z 2015 nawet 80 proc. par doświadcza takiej sytuacji na jakimś etapie związku. W niektórych jest to przejściowa tendencja, w innych stała dynamika wynikająca z tego, jakie partnerzy mają libido. Jeśli rozbieżność pojawiła się nagle, warto przyjrzeć się sytuacji i poszukać potencjalnych przyczyn. Może nasza osoba partnerska ma zbyt wiele na głowie? Może przestała czuć się atrakcyjna? Może wynika to z jej sytuacji zdrowotnej? Ile osób, tak wiele może być przyczyn.

Jeśli rozbieżności wynikają z różnicy w potrzebach seksualnych, najlepiej szukać kompromisu. Dla niektórych może być kuszące, aby np. w sytuacji, w której jedna z osób w relacji chciałaby seksu dwa razy w tygodniu, a druga raz w miesiącu, wyciągnąć średnią. Ale nie chodzi tu o wyliczanie, tylko o znalezienie takiej częstotliwości, z którą obydwie strony będą w stanie żyć i z której będą wystarczająco zadowolone.

Czy to normalne, że podczas stymulacji punktu G miewam intensywny wytrysk?

Wiele osób z waginami może squirtować lub osiągać kobiecą ejakulację (female ejaculation). Pierwsze z tych pojęć oznacza wytrysk maksymalnie kilku mililitrów gęstszej, mlecznej wydzieliny z gruczołów Skenego, znajdujących się w pobliżu ujścia cewki moczowej. Kobieca ejakulacja to wytrysk od około 10 do nawet kilkuset mililitrów przeźroczystego, rzadkiego płynu z cewki moczowej – nie jest to jednak mocz. Obydwa te zjawiska mogą pojawić się w trakcie orgazmu lub przed nim, m.in. w trakcie stymulacji punktu G. Te zjawiska dotyczą wszystkich osób z waginami, jednak pamiętajmy – zupełnie normalne jest też to, że nie squirtuje się i nie osiąga się kobiecej ejakulacji.

Kobieta siedzi w rzędzie na krześle

Czy to normalne, że lubię się masturbować, chociaż regularnie uprawiam seks z moim partnerem/partnerką?

Jasne. Satysfakcjonujący seks z osobą partnerską nie musi wykluczać potrzeby masturbacji. Eksploracja własnego ciała pozwala lepiej je poznać, dowiedzieć się, jakie doświadczenia są dla nas satysfakcjonujące. Dzięki temu łatwiej będzie nam odpowiednio pokierować naszych partnerów. Jest to też inny rodzaj dotyku, niż realizowany przez kogoś i dla niektórych osób to rodzaj przyjemności, z której nie chcą rezygnować i mają do tego prawo.

Czy to normalne, że nie umiem otwarcie rozmawiać o swoich potrzebach w łóżku i wstydzę się powiedzieć o fantazjach?

To zjawisko, które dotyczy dużej liczby osób, szczególnie kobiet – gdyż do niedawna kobiece potrzeby seksualne były traktowane jako temat tabu. Może to wynikać także z obawy przed odrzuceniem czy negatywną oceną naszych fantazji i potrzeb. Barierą potrafi być także poczucie braku znajomości odpowiedniego słownictwa, żeby to wyrazić.

Pamiętajmy, że druga strona nie ma jak się domyślić, czego potrzebujemy i czego chcielibyśmy spróbować. Najlepiej zacząć od mówienia o tym w prosty sposób. Jeśli jednak czujemy, że jest to problemem, z którym nie potrafimy sobie sami poradzić i wpływa negatywnie na nasze życie seksualne lub relację, wizyta u specjalisty może być bardzo pomocna. Umiemy pomóc w komunikowaniu swoich potrzeb i znalezieniu przyczyny tych blokad. Rozmowy w gabinecie mogą otworzyć i przygotować na dialog z osobą partnerską, bo im więcej o tym rozmawiamy, tym łatwiej nam to idzie.

Czy to normalne, że najbardziej lubię zwyczajny, klasyczny seks, bez urozmaiceń?

Klasyczny seks może być jak najbardziej satysfakcjonujący. Nie jest w niczym gorszy od seksu z użyciem np. gadżetów erotycznych. Potrzeba poszukiwania innego rodzaju doznań i urozmaiceń to kwestia bardzo indywidualna. Może wynikać z kwestii osobowościowych – niektórzy z nas mają większą potrzebę poszukiwania nowości, inni mniejszą. Może wynikać też z etapu, na jakim jest związek – to, że teraz taki seks jest dla nas najlepszy, nie znaczy, że kiedyś coś się w tej kwestii nie zmieni. Słuchajmy siebie i swoich potrzeb oraz komunikujmy je drugiej stronie.

Czy to normalne, że odczuwam przyjemność podczas seksu analnego?

Odczuwanie przyjemności z seksu analnego jest jak najbardziej normalne, zarówno dla osób z waginami, jak i z penisami. W pierwszym przypadku możliwe jest nawet osiągniecie orgazmu przy takiej stymulacji ze względu na bliskie położenie ścianki pochwy. W drugim – położenie prostaty na głębokości mniej więcej kciuka pozwala osiągnąć wspaniałe doznania. Dodatkowo okolice odbytu są bardzo unerwione, przez co stymulacja tych stref jest dla wielu osób bardzo przyjemna.

Pamietajmy jednak, że seks analny to nie zupa pomidorowa i nie każdy musi go lubić. I to też jest OK.

Mężczyzna i kobieta leżą w łóżku

Czy to normalne, że mój partner/partnerka nigdy nie zaspokoił mnie oralnie?

Tak. Nie każda osoba będzie chciała być stroną aktywną w seksie oralnym. Nie każda będzie chciała się go w ogóle podjąć, zarówno jako strona aktywna i pasywna. Jeśli chcielibyśmy spróbować takiej formy seksu, koniecznie porozmawiajmy z osobą partnerską. Być może nasz partner/partnerka nie wiedzą, że chcielibyśmy być tak zaspokajani. Choć możemy spotkać się z odmową, rozmowa o naszych potrzebach potrafi bardzo zbliżyć.

Czy to normalne, że czasem udaję orgazm, żeby mieć to z głowy i w spokoju np. poczytać książkę?

Jest to zjawisko powszechne, ponieważ w zależności od badań orgazm udaje od 60 do 80 proc. kobiet oraz 20-25 proc. mężczyzn. Warto sobie jednak zadać pytanie, dlaczego to robimy. Jeśli wynika to z tego, że seks w relacji jest niesatysfakcjonujący, lepiej porozmawiać o tym z osobą partnerską. Udając orgazmy wysyłamy sygnał, że wszystko jest w porządku i seks nas zaspokaja. A przecież zadowolenie z aspektu seksualnego w relacji może znacząco wzrosnąć, jeśli nasz partner/partnerka będą wiedzieli, co sprawia nam przyjemność. Jeśli udajemy orgazm, ponieważ boimy się reakcji partnera/partnerki – przyjrzyjmy się sytuacji w naszej relacji. Odpowiedzmy sobie na pytanie: Z jakiego powodu zaniedbuję swoje potrzeby? Seks ma być przyjemny i dobrowolny dla obu stron. Pamiętajmy, że nie każdy stosunek też musi kończyć się orgazmem, aby był satysfakcjonujący.

Czy to normalne, że podczas seksu jestem cicha, nie krzyczę ani nie jęczę?

Zarówno bycie głośno, jak i cicho, jest normalne, bo nie ma tu wyznacznika normy czy patologii. To kwestia tego, co sprawdza się u danej osoby, w czym się czuje dobrze. Swoje zadowolenie z seksu możemy okazać osobie partnerskiej na wiele sposobów, w tym słowami czy gestem. Nie musi być to krzyczenie czy jęczenie. Bądźmy sobą, naturalni.

Czy to normalne, że nie uprawiałam jeszcze seksu, a mam 30 lat?

Choć w statystykach znajdujesz się w mniejszości (w podobnej jak ty sytuacji jest ok. 2 proc. mężczyzn i trochę ponad 1 proc. kobiet wg. brytyjskich badań), to tak, jest to normalne. Nie ma ustalonej granicy wieku, w którym powinno się mieć za sobą doświadczenia seksualne. Być może nie trafiłaś jeszcze na osobę, z którą chcesz współżyć. Jeśli jest to w zgodzie z tobą, to wszystko jest w porządku. Jeśli natomiast czujesz, że chciałabyś podjąć aktywność seksualną, ale masz wewnętrzne blokady i nie robisz tego ze względu na lęk czy wstyd, najlepiej będzie skonsultować się ze specjalistą. Takie rzeczy da się przepracować.

Czy to normalne, że nie zawsze mam orgazm, ale i tak lubię zbliżenia?

Dla niektórych osób orgazm może w ogóle nie być istotny. Innym wystarczy go osiągać raz na jakiś czas. Seks może zaspokajać wiele potrzeb, nie tylko doświadczenia orgazmu. Daje nam bliskość z osobą partnerską, możliwość obdarzenia się czułością, wzmacnia poczucie intymności pomiędzy partnerami. Może być po prostu przyjemny fizycznie, również kiedy nie prowadzi do orgazmu.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?