Dlaczego nie należy korzystać z telefonu w łazience? Poza tym, że to niehigieniczne
Jeszcze kilka lat temu w czasie korzystania z toalety czytało się gazety i „analizowało” etykiety produktów. Teraz coraz więcej osób scrolluje telefon. Okazuje się, że to bardzo szkodliwy nawyk, nie tylko ze względu na problem higieny. Dlaczego wizyta w toalecie z telefonem w ręku to zły pomysł?
Telefon w toalecie to recepta na bakterie
To, że korzystamy z telefonu w toalecie, nie jest już żadną tajemnicą. Przyznaje się do tego 72,9 proc. ankietowanych Polaków, co wynika z badań przeprowadzonych przez NordVPN. „Spośród wszystkich badanych krajów Polacy zajęli drugie miejsce pod względem częstotliwości korzystania ze smartfonów w toalecie. Już nasze poprzednie badanie wykazało, że Polacy spędzają w sieci bardzo dużo czasu – łącznie ponad 23 lata, co stanowi prawie jedną trzecią ich życia” – mówił Daniel Markuson, ekspert ds. prywatności cyfrowej w NordVPN.
W łazience najczęściej przeglądamy media społecznościowe (49,4 proc.), dzwonimy lub wysyłamy wiadomości do innych osób (34 proc.), czytamy serwisy informacyjne (37,3. proc.), oglądamy filmy (31,1 proc.), sprawdzamy pocztę i inne narzędzia służbowe (31 proc.).
Robimy to, mimo iż wiemy, że przeciętny smartfon jest bardziej zainfekowany gronkowcem niż przycisk do spuszczania wody w WC. Goszczą na nim paciorkowce, chętnie wpadają też bakterie kałowe i mnożą się inne nieciekawe drobnoustroje. „Trzymanie telefonu w dłoni podczas sikania to recepta na bakterie” – podaje „The Guardian”. Niestety, nie tylko w czasie sikania. Jeśli smartfon znajduje się w polu rażenia spuszczanej w toalecie wody, wtedy również mogą lądować na nim cząsteczki kału.
Gastroenerolog odradza
Korzystanie z telefonu w toalecie jest kiepskim pomysłem nie tylko z uwagi na wątpliwą higienę, ale też są ku temu wyraźne przesłanki gastroenterologiczne. Nie wystarczy tylko umyć ręce, wyczyścić komórkę. Jeśli zabieramy smartfon do łazienki, to bardzo często nasz pobyt w niej ulega znacznemu wydłużeniu, co – jak podkreśla dr Saurabh Sethi – prowadzi do „zwiększonego obciążenia odbytnicy i odbytu”. Gastroenterolog z San Francisko podkreśla, że to z kolei może skutkować powstawaniem zrostów, szczelin odbytu, a nawet wypadaniem odbytnicy.
Wypadanie odbytnicy to zaburzenie, które polega na przemieszczaniu się tej części ciała, często na zewnątrz zwieraczy. Wypadająca odbytnica to problem polegający na osłabieniu mięśni krocza oraz mięśni dźwigaczy odbytu. Pojawia się on wtedy, gdy zmniejszone zostaje napięcie dna miednicy. Na początku problem jest niewidoczny, jednak może się to zmienić wraz z postępem choroby. Najczęściej zmagają się z nim kobiety, u których odnotowuje się go nawet pięć lub sześć razy częściej niż u mężczyzn. Do wypadania odbytnicy najczęściej dochodzi w wyniku kaszlu, kichania, parcia na stolec, a nawet chodzenia.
Główne objawy wypadania odbytnicy to:
- bóle przy defekacji,
- świąd w okolicach odbytu,
- przewlekłe zaparcia,
- nietrzymanie stolca,
- uczucie niepełnego wypróżnienia,
- uczucie parcia na stolec,
- brak kontroli nad gazami,
- krwawienie z przewodu pokarmowego,
- śluzowa wydzielina.
Z kolei dr Karen Zaghiyan w rozmowie z portalem Healthline.com zwraca uwagę, że długie przebywanie z telefonem w toalecie zwiększa ryzyko powstawania hemoroidów.
„Siedzenie w toalecie na sedesie przez dłuższy czas może prowadzić do problemów z hemoroidami. Gdy robisz to zbyt długo i wytężasz się zbyt mocno, to może skutkować tym, że hemoroidy napełnią się krwią, powodując objawy, takie jak ból, obrzęk lub krwawienie” — ostrzega chirurżka, dr Karen Zaghiyan.
Obowiązującą zasadę, że wystarczy tylko umyć ręce i wyczyścić komórkę po wizycie w toalecie, należałoby sformułować na nowo: „nie zabieraj ze sobą telefonu do toalety, bo to szkodliwy nawyk”.
Źródło: theguardian.com, HelloZdrowie.pl
Polecamy
Ostrzeżenie GIS: Salmonella w żółtym serze. Sprawdź, czy nie masz tego produktu w domu
Grypa żołądkowa to chyba najmniejszy problem. Oto jakimi chorobami może skończyć się nieumiejętne korzystanie z toalety publicznej
Szykuje się powrót maseczek. Szef GIS: „Narasta fala zachorowań”
Wrzód miękki – możesz z nim wrócić po… współżyciu w tropikach
się ten artykuł?