„Dlaczego te kobiety są grube?” – pyta trenerka personalna Marta Stoberska. Jej odpowiedź może cię zaskoczyć
Zdarza ci się oceniać osoby z nadwagą albo otyłością? Czasami zastanawiasz się na głos, dlaczego są „takie grube”? A może często słyszysz takie komentarze wśród osób ze swojego otoczenia? „Koniecznie przeczytaj te historie… Niestety są to historie prawdziwe, a ja na potrzeby zachowania prywatności zmieniłam imiona bohaterek…” – pisze na swoim profilu na Instagramie Marta Stoberska.
Dlaczego jest „gruba”?
„Tak. Wiem. Przegięłam z tym nagłówkiem, ale NIESTETY tak często komentuje się wygląd kobiety, która właśnie minęła cię w wagonie metra” – pisze trenerka personalna, wyjaśniając, dlaczego swój post zatytułowała „Dlaczego te kobiety są grube?”.
Tymczasem za każdą taką „grubą kobietą” kryje się inna historia, często bardzo trudna. Niektóre z nich przytacza na swoim profilu na Instagramie Marta Stoberska. To właśnie do ich przeczytania zachęca ekspertka:
- „Oto Marta. Marta ma 25 lat. Studiuje dwa kierunki, jednocześnie pracując na etacie. W weekendy jedyne, na co ma ochotę, to zjeść coś dobrego, bo w tygodniu nie ma na to czasu. Marta ma insulinooporność, ale jeszcze o tym nie wie. Dowie się, kiedy po raz kolejny zakończy dietę, po której nie widziała efektów” – pisze Stoberska.
- „Oto Marzena. Marzena choruje na depresję, ale jeszcze tego nie wie. Marzena odeszła od przemocowego faceta i jeszcze nie odkryła, że zajada emocje, jakie kumulują się w niej, gdy ogląda zdjęcia swojego ex. Stara się jeść zdrowo, ale kompulsywne objadanie się psuje całe jej starania o trzymanie zdrowych nawyków w ryzach” – oto druga historia z życia wzięta.
- „Oto Ania. Ania pracuje jako pielęgniarka. Miewa dyżury po kilkanaście godzin. Je w nocy, śpi w dzień i na odwrót. Jej organizm jest obecnie w trybie 'przetrwania’, bo z racji braków kadrowych coraz mniej jest rąk do pracy w ochronie zdrowia. Jedyne, na co ma siłę, to jedzenie i spanie, wtedy, kiedy nie ma dyżurów” – pisze trenerka.
Chcesz pomóc? Nie oceniaj
Na pytanie o to, dlaczego jakaś kobieta jest „gruba”, nie ma jednoznacznej i prostej odpowiedzi. Możliwe powody wylicza w swoim poście Marta Stoberska:
„Bo nie ma siły.
Bo nie wie jak się zorganizować.
Bo nie ma wiedzy merytorycznej.
Bo nie ma czasu.
Bo jest chora.
Bo obecnie jej zdrowie szwankuje w nieco innym tego słowa znaczeniu”.
Trenerka personalna dodaje, że jej wpis nie ma na celu „usprawiedliwiania” otyłości. Motywacja, która nią kierowała, była zupełnie inna.
„Chcę ci tylko uświadomić, że ludzie bardzo często chcą zmiany, ale są obecnie na takim etapie swojego życia, że nie pociągną treningu, motywacji ani gotowania sobie posiłków. Więc jeśli chcesz pomóc, NIE OCENIAJ WYGLĄDU” – apeluje Stoberska.
Jak podkreśla, jest wiele rzeczy, które możemy zrobić zamiast osądzania drugiej osoby – a przyniosą o wiele lepsze efekty. Według niej możemy np. coś jej ugotować, wesprzeć ją słowem, zająć się dziećmi, powiedzieć „dobrze sobie radzisz” albo pomóc znaleźć psychologa lub innego specjalistę.
„A zobaczysz, że zadzieje się magia” – pisze ekspertka.
Zmobilizuj się z Martą
Marta Stoberska jest trenerką personalną z międzynarodową akredytacją REPs. W mediach społecznościowych promuje zdrowy stosunek do ciała. Zasłynęła ciałopozytywną akcją „Te dupy są prawdziwe”. Stworzyła też otwartą grupę na Facebooku „ZMOBILIZOWANE”.
Jej profil na Instagramie o nazwie „Zmobilizuj się z Martą” śledzi blisko 21 tys. osób. Trenerka uświadamia na nim, że piękne ciało to nie wszystko. Liczy się przede wszystkim zdrowie.
RozwińZobacz także
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
ONZ bije na alarm: Liczba aktów przemocy wobec kobiet wzrosła o 50 proc.
Liczba przypadków depresji okołoporodowej podwoiła się w ciągu dekady. Badacze odkryli przyczyny
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
się ten artykuł?