Dominik Haak: promocja pozytywnego stylu życia zamieniła się w dyktaturę szczęścia, w której nie ma miejsca na trudne emocje

„Wmawia się nam, że szczęście zależy tylko i wyłącznie od naszej decyzji, a jeśli nie jesteśmy szczęśliwi/szczęśliwe, to znaczy że zbyt mało się staramy. Rodzi to ogromną presję, a wraz z nią poczucie winy” – pisze o toksycznej pozytywności psycholog Dominik Haak z Centrum Terapii Haak.
Dyktatura szczęścia
„Od lat panuje moda na bycie osobą „pozytywną”. Widzimy jej przejawy w mediach społecznościowych, czy praktyce niektórych osób zajmujących się coachingiem. Księgarniane półki uginają się pod ciężarem poradników o tym, jak żyć dobrze i zawsze być szczęśliwym/szczęśliwą. Nakłania się nas do opuszczania „strefy komfortu” i odrzucania wszystkiego, co nie zgadza się z pozytywnym stylem życia”
Tymi słowami rozpoczyna swój najnowszy wpis na Instagramie psycholog Dominik Haak, poruszając problem presji bycia szczęśliwą osobą. W internecie nietrudno o znalezienie testów, które mierzą, w jakim stopniu jesteśmy podatni na pozytywne myślenie. Ponadto media społecznościowe zalewają nas informacjami o tym, by opuścić strefę komfortu, bo wtedy zaczniemy być szczęśliwi. Jak jednak dodaje psycholog, takie podejście może przynieść nam więcej szkody niż pożytku. Ekspert zaznacza, że w pragnieniu szczęścia nie ma nic złego. „Problem pojawia się w momencie, kiedy pod wpływem toksycznej pozytywności zaprzeczamy rzeczywistości” – wyjaśnia.
„Promocja pozytywnego stylu życia zamieniła się w dyktaturę szczęścia, w której nie ma miejsca na trudne emocje, na problemy ze zdrowiem psychicznym, na zmęczenie. Nazywamy to toksyczną pozytywnością. Wmawia się nam, że szczęście zależy tylko i wyłącznie od naszej decyzji, a jeśli nie jesteśmy szczęśliwi/szczęśliwe, to znaczy że zbyt mało się staramy. Rodzi to ogromną presję, a wraz z nią poczucie winy. Toksyczna pozytywność pomija wpływ środowiska na życie jednostki – o tym jak wygląda nasze życie nie decyduje tylko nasza siła czy pracowitość – wpływają na nas również czynniki społeczne czy polityczne” – pisze Haak.
„Patrząc na świat przez różowe okulary, ignorujemy odcienie szarości”
Psycholog w dalszej części swojego wpisu tłumaczy, że narzucona presja szczęścia może skutkować tłumieniem negatywnych emocji oraz stawianiem sobie nierealistycznych wymagań.
„Rozdźwięk pomiędzy „ja realnym” (tym, kim rzeczywiście jesteśmy), a „ja idealnym” (tym, kim pragniemy być) może prowadzić do niskiej samooceny i nadmiernego perfekcjonizmu.
Patrząc na świat przez różowe okulary ignorujemy odcienie szarości. Możemy zapomnieć o tym, że cierpienie, smutek czy lęk są wpisane w ludzką naturę i nie należy z nimi walczyć” – wymienia.
Haak dodaje także, że nie warto blokować niektórych uczuć. Pozwolenie sobie na przeżywanie trudnych i nieprzyjemnych emocji może przynieść nam znaczne korzyści. Warto więc im się przyjrzeć i sprawdzić, co się za nimi kryje.
„Są sygnałem, że czegoś nam brakuje, że musimy zaopiekować się sobą lub sięgnąć po pomoc. Dobrze jest mieć nadzieję i wierzyć w to, że po burzy wzejdzie słońce. Jednak wmawianie sobie, że świeci słońce, podczas gdy mokniemy w deszczu nie jest rozsądnym rozwiązaniem” – podsumowuje.
Centrum Terapii Haak
Za instagramowym profilem „Centrum Terapii Haak” stoi Dominik Haak, psycholog i seksuolog w trakcie certyfikacji. W 2021 roku założył Centrum Terapii HAAK, które – jak sam pisze – jest miejscem na mapie Poznania dedykowanym osobom ze społeczności LGBTQ+. Jego profil obserwuje ponad 10 tys. internautów.
RozwińZobacz także

„Terapeuci zalecają, żeby przerobić żałobę po nieudanym dzieciństwie” – mówi o parentyfikacji dr Jolanta Żarczyńska-Hyla

„Leniwe i niepokorne żony są pożądane w dzisiejszych czasach. To one przebiją sufity dla naszych córek” – uważa Małgorzata Gilmajster, psycholożka i mediatorka

Jak odróżnić „burzliwy” okres dojrzewania od depresji? Wyjaśnia psychiatra
Polecamy

Eksperymentowali na dzieciach i zwierzętach, by poznać style przywiązań. Dziś uznano by to za okrucieństwo

Ojciec zawsze ją upokarzał, porównując do przyrodnich sióstr. Gdy psychoterapeutka nazwała sprawę po imieniu, aż odjęło jej mowę

„W przypadku toksyków mylimy agresora z wybawicielem” – mówi psycholożka Silvia Congost

Martwisz się, co przyniesie jutro? „Zamień nadmierne myślenie na dobre działanie” – mówi Chase Hill, autor książki „Stop overthinking”
się ten artykuł?