Dr Paweł Grzesiowski ostrzega, że COVID-19 na lata upośledza naszą odporność. „Koronawirus jest takim mini-HIV-em”
„Spektrum zaburzeń pocovidowych może być bardzo duże, bo choroba ta ma wiele twarzy. I tych problemów nie rozwiąże jeden lek ani jeden specjalista” – ostrzega dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z PAP. Ekspert wymienia, że zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 może prowadzić do rozwoju Parkinsona, Alzheimera, cukrzycy czy chorób autoimmunologicznych.
„Niemal każdy narząd może zostać dotknięty”
5 maja 2023 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła koniec pandemii COVID-19. Koronawirus SARS-CoV-2 jednak z nami pozostał, a w ostatnich miesiącach w Polsce wzrasta liczba osób zakażonych nową mutacją nazywaną JN.1. Jak ostrzega w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, zakażenie koronawirusem wciąż stanowi poważne zagrożenie.
„Oczywiście nie powoduje on w tak dużym stopniu, jak poprzednie odmiany wirusa, ciężkich zapaleń płuc i niewydolności oddechowej. To nadal jest ten sam Omikron, który zmienił punkt uchwytu z dolnych dróg oddechowych na górne drogi oddechowe. Ale u niektórych pacjentów może spowodować burzę cytokinową i poważniejsze objawy, takie jak gorączka i bóle mięśni, a nie tylko kaszel czy ból gardła” – mówi.
Ekspert zaznacza, że choroba przyczynia się do poważnych i długotrwałych powikłań i znacznie osłabia odporność. Nie jest także jasne, u kogo mogą pojawić się długofalowe skutki COVID-19, czyli tzw. long COVID, ani jak poważne będą. Podkreśla, że nawet łagodne przypadki zachorowań mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń narządów, takich jak serce, mózg, płuca czy jelita.
„Niemal każdy narząd może zostać dotknięty. Niektórzy odczuwają przez długi czas tzw. mgłę mózgową, inni ciągle kaszlą, jeszcze inni mają swędzące wysypki skórne czy zespół przewlekłego zmęczenia, a wszyscy chodzą po lekarzach i poszukują przyczyny. Nierzadko bezskutecznie” – wskazuje.
Specjalista podkreśla, że nasza odporność uległa osłabieniu przez pandemię, a z długimi objawami po zachorowaniu mierzą się miliony ludzi na całym świecie.
„W czasie pandemii na skutek izolacji społecznej mieliśmy mniej kontaktów, a nasz układ odpornościowy był rzadziej bodźcowany przez różnego rodzaju mikroorganizmy. Staliśmy się więc mniej sprawni immunologicznie w walce z bieżącymi zagrożeniami. Jeszcze ważniejszą przyczyną jest jednak to, że COVID-19 upośledza naszą odporność i jesteśmy bardziej podatni na różnego typu zakażenia” – mówił.
„Koronawirus jest takim mini-HIV-em”
Dr Paweł Grzesiowski w dalszej części rozmowy odnosi się do najnowszych badań, zgodnie z którymi zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 może przyczynić się do rozwoju zaburzeń neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera i Parkinsona. Wykazano również, że wraz z chorobą występują potencjalne długofalowe powikłania, takie jak schizofrenia czy choroby autoimmunologiczne. Zwiększa się także podatność na inne zakażenia.
„Wirus ten przypomina mechanizmem uszkodzenia odporności wirusa HIV. Koronawirus jest takim mini-HIV-em – w tym sensie, że uszkadza naszą odporność, być może nawet na kilka lat” – podkreśla.
I zaznacza, że koronawirus SARS-CoV-2 przyczynia się także do skrócenia średniej długości życia lub pojawienia się dodatkowych chorób, w szczególności wśród osób starszych i osłabionych.
„Powikłaniem COVID-19 mogą być też poważne schorzenia, takie jak cukrzyca. Spektrum zaburzeń pocovidowych może być bardzo duże, bo choroba ta ma wiele twarzy. I tych problemów nie rozwiąże jeden lek ani jeden specjalista” – dodaje.
Nieznane jest także ryzyko zakażenia, ponieważ nie ma już obowiązku zgłaszania infekcji grypopodobnych. Nie wykonuje się także wielu testów przesiewowych w POZ czy szpitalach. Grzesiowski podkreśla, że niezwykle istotne jest monitorowanie zakażeń na skalę globalną. W tym celu pomocne może być badanie ścieków, jednak nie jest to przestrzegany zabieg w wielu miejscowościach. W konsekwencji miejsca, w których przebywa wielu zakażonych, nie są rejestrowane ani nie wprowadza się w nich np. konieczności zasłaniania ust i nosa.
„Nie ma już wątpliwości, że wirus SARS-CoV-2 dewastuje zdrowotnie ludzki gatunek” – podsumował ekspert.
Źródło: PAP
Polecamy
Nowe szczepionki przeciw COVID-19 będą dostępne od 25 października. Ekspert: „to musztarda po obiedzie”
Ponad 1,6 mln uratowanych istnień! WHO w nowym raporcie ujawnia efekty szczepień na COVID-19
FDA zatwierdziła nową szczepionkę na COVID-19. Kiedy preparaty na koronawirusa SARS-CoV-2 pojawią się w Polsce?
Zbliża się szczyt zachorowań na COVID-19, a MZ zapowiada przerwę w dostępności szczepionek: „Nie będą wykonywane”
się ten artykuł?