Przejdź do treści

Drew Barrymore: Chrzanić operacje plastyczne! Wolałabym wyglądać jak stare, zramolałe psisko, niż tak się torturować

Tekst o życiu, karierze i priorytetach Drew Barrymore. Na zdjęciu: Kobieta w żółtej koszuli - HelloZdrowie
Drew Barrymore: Chrzanić operacje plastyczne! Wolałabym wyglądać jak stare, zramolałe psisko, niż tak się torturować Dimitrios Kambouris/"Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jest zdecydowaną przeciwniczką poprawiania urody, głośno i bez lukru opowiada o swojej perimenopauzie. „Starzenie się jest bezpieczne i wspaniałe” – mówi z dumą 49-letnia aktorka i producentka.

 

Miała niecały rok, kiedy rodzice po raz pierwszy zanieśli ją na casting, jako czterolatka zagrała pierwszą rolę w „Odmiennych stanach świadomości” Kena Russella, jako siedmiolatka dała się poznać wielbicielom filmu „E.T.”, wcielając się w rolę Gertie. Nikogo to jednak nie zaskoczyło – Drew Barrymore pochodzi ze znanej rodziny aktorów i jest córką chrzestną Sophii Loren i Stevena Spielberga. Takie dzieciństwo nie mogło należeć do łatwych. I nie należało. Drew nie radziła sobie z brakiem prywatności i oczekiwaniami fanów: „Nie sądzę, żebym rozumiała, co było w tym dobre, a co złe. Pewnie walczyłam o jak najwięcej radości, ale chyba nieprawdziwej. Byłam za młoda, żeby rozumieć różnicę” – wspomina.

Trudne dzieciństwo zafundowali jej także rodzice, którzy rozeszli się, kiedy miała dziewięć lat. Jej ojciec miał problemy z piciem i wybuchami agresji, a matka prowadziła imprezowy tryb życia. Drew imprezowała z nią w najlepsze, piła i brała narkotyki. W wieku trzynastu lat trafiła do ośrodka odwykowego po ataku agresji wymierzonym w matkę i podcięciu sobie żył. Później stoczyła też sądową batalię, by odciąć się od rodziców.

Demi Moore /grafika: Getty Images, Adobe Stock

Jako nastolatka była zupełnie nieprzygotowana do samodzielnego życia, a w zdobyciu pracy nie pomagała jej łatka złej dziewczyny. Nie dostawała ról, a żeby przeżyć zajmowała się sprzątaniem toalet. Długo nie udawało jej się wyjść na prostą: „Mieć tak wielką karierę w tak młodym wieku a później nic, przez całe lata słuchać, że jesteś nieudaczniczką bez pracy – to bardzo trudne, kiedy jest się nastolatką. Mieć dostęp do takiej ilości rzeczy, a później tak szybko to stracić” – ocenia po latach.

W wieku 19 lat wyszła za mąż za właściciela baru Jeremy’ego Thomasa. Rozstali się po trzech miesiącach, a Drew trafiła na okładki po rozbieranej sesji w „Playboyu”. Później rozebrała się przed Davidem Lettermanem podczas transmitowanego na żywo talk-show.

Zaczęła wychodzić na prostą, kiedy w 1995 roku została producentką, a jej firma Flower Films szybko zaczęła przynosić zyski. Zagrała wtedy w „Boys on the Side” obok Whoopi Goldberg i Mary Louise Parker. Wytwórnia Flower Films wyprodukowała m.in. „Donniego Darko”, thriller psychologiczny nominowany do dziesiątek nagród dla niezależnego kina.

W 2000 roku Barrymore wystąpiła w „Aniołkach Charliego” obok Cameron Diaz, Lucy Liu i Billa Murraya. Już w pierwszy weekend po premierze film zarobił ponad 40 milionów dolarów i na stałe wszedł do kanonu popkultury. W 2003 roku powróciła kolejna odsłona przygód superagentek. Po latach Berrymore zaprosiła partnerki z „Aniołków…” do swojego programu, by powspominać ten czas i zapewnić o trwającej od lat przyjaźni. „W naszej przyjaźni kocham to, że przeszyłyśmy wiele rzeczy wspólnie, wiele trudnych i dużych chwil” – podsumowuje nasza bohaterka.

Zaczęła wychodzić na prostą, kiedy w 1995 roku została producentką, a jej firma Flower Films szybko zaczęła przynosić zyski. Zagrała wtedy w „Boys on the Side” obok Whoopi Goldberg i Mary Louise Parker.  Wytwórnia Flower Films wyprodukowała m.in. „Donniego Darko”, thriller psychologiczny znany na całym świecie i nominowany do dziesiątek nagród dla niezależnego kina.

W 2000 roku Barrymore wystąpiła w “Aniołkach Charliego” obok Cameron Diaz, Lucy Liu i Billa Murraya. Już w pierwszy weekend po premierze film zarobił ponad 40 milionów dolarów i na stałe wszedł do kanonu popkultury. W 2003 roku powróciła kolejna odsłona przygód superagentek. Niedawno Berrymore zaprosiła partnerki z „Aniołków…” do swojego programu, by powspominać ten czas. Wszystkie trzy do tej pory trzymają się razem i są przyjaciółkami: „W naszej przyjaźni kocham to, że przeszyłyśmy wiele rzeczy wspólnie, wiele trudnych i dużych chwil” – podsumowuje nasza bohaterka.

Drew Barrymore jest także znana z „50 pierwszych randek” i „Whip it”. Jest producentką i gwiazdą serii komediowej “Santa Clarita Diet”, gdzie gra żonę Tymothy’ego Olyphanta, która staje się zombie. Pomimo bardzo dobrych recenzji i wielu fanów na całym świecie, Netflix zdecydował się zakończyć produkcję po 3 sezonach.

Drew Barrymore jest także znana z „50 pierwszych randek” i „Whip it”, jest producentką i gwiazdą serii komediowej “Santa Clarita Diet”, gdzie gra żonę Tymothy’ego Olyphanta, która staje się zombie. Pomimo bardzo dobrych recenzji i wielu fanów na całym świecie, Netflix zdecydował się zakończyć produkcję.

W 2012 roku Drew wyszła za mąż za Willa Kopelmana i urodziła dwie córki, Olive i Frankie. Jak przyznaje, macierzyństwo zmieniło jej priorytety. „Wydawało mi się, że każdy mój ruch i gest na ekranie miał znaczenie. To było całe moje życie. Teraz mam dzieci, przyjaciół, relacje, pracę i zdrowie. Nie chcę, żeby moje dzieci dorosły i powiedziały: no, naprawdę dużo pracowała i wcale jej nie widziałyśmy” – mówiła w wywiadach, kiedy jej córeczki były małe i nadal trzyma się tych zasad. Choć w 2016 roku Barrymore i Kopelman rozwiedli się, cały czas wspólnie wychowują córki, obecnie nastolatki.

Od 2020 roku gwiazda prowadzi „The Drew Barrymore Show”, gdzie razem ze swoimi gościniami rozprawia się z popularnymi stereotypami dotyczącymi piękna, naturalności i popkultury. Jak przyznaje, potrzebowała wiele czasu, by dojść do równowagi i zdrowej relacji ze swoim własnym ciałem: „Czasem wyglądam pięknie. Tak! Po dwóch godzinach na makijaż i włosy, ze wspaniałym fotografem i profesjonalnym oświetleniem. Mogę się też czuć pięknie po naprawdę długich ćwiczeniach. To wszystko wymaga pracy! Ale to wszystko można osiągnąć” – mówi szczerze.

Nie kryje też, że nie zamierza likwidować zmarszczek: „Chrzanić operacje plastyczne! Jestem ciekawa, w jaki sposób wszystko potoczy się naturalnie i nie mam zamiaru tego w żaden sposób modyfikować. Zwracam się do wszystkich kobiet wstrzykujących sobie w twarz te różne rzeczy – nie wiemy, jakie będą długoterminowe efekty takich działań, więc przestańcie! Ja osobiście wolałabym wyglądać jak stare, zramolałe psisko niż tak się torturować” – ta jej wypowiedź została zacytowana przez większość pism na świecie. Kilka lat później nie zmieniła zdania: „Znam siebie. Jestem osobą, która się szybko uzależnia. Zrobię jeden zastrzyk, a do piątku będę wyglądać jak Jocelyn Wildenstein” – nawiązała do amerykańskiej celebrytki znanej z nieudanych operacji plastycznych. „Czy botoks sprawia, że duża zmarszczka znika? Tak. Ale wtedy wyglądasz jak plastikowa figurka” – dodaje.

Drew Barrymore uważa, że prezentowanie zdrowego podejścia do siebie jest ważne ze względu na młodsze pokolenia: „Nie chcę walczyć z naturą. Wychowuję dwie córki. W mojej branży dominuje kult młodości, ale ja się pod tym nigdy nie podpisywałam. Doceniam więc wszystko, co powiedziałaś. I myślę, że mężczyźni po prostu muszą dać odczuć kobietom, że starzenie się jest bezpieczne i wspaniałe” – mówiła podczas rozmowy z 63-letnią Jamie Lee Curtis.

W ostatnich latach 49-letnia aktorka bardzo otwarcie mówi o swoim doświadczeniu menopauzy. „Zdałam sobie sprawę, że jestem w okresie okołomenopauzalnym, kiedy zacząłem mieć okres co dwa tygodnie. Jeden z lekarzy powiedział mi, że to może trwać, w najgorszym przypadku, 10 lat. I pomyślałem, że nigdy nie przeżyję 10 lat w ten sposób!” – mówiła podczas programu „Facing Fertility” w CBS Mornings. W ubiegłym roku musiała nawet przerwać prowadzony na żywo program z powodu uderzeń gorąca: „Jest mi tak gorąco! Myślę, że mam pierwsze uderzenia gorąca w okresie okołomenopauzalnym” – przyznała szczerze. „Najwyższy już czas na otwarte mówienie o zjawisku menopauzy. To określenie niesie za sobą piętno. O wykluczeniu świadczy już samo zamknięte w nim hasło ‘pauza’. Musimy sprawić, by mówienie o menopauzie przychodziło naturalnie, było zabawniejsze, bardziej seksowne, komfortowe” – proponuje aktorka.

Początkiem października znowu było o niej głośno, kiedy zdecydowała się poddać badaniu mammograficznemu podczas programu na żywo. „Chcę zabrać ze sobą wszystkich w tę podróż, ponieważ jestem całkowicie niedoskonała. Jestem kolejnym człowiekiem obawiającym się otrzymania złych wieści. Ale wiem, że stawienie temu czoła jest najważniejsze” – tłumaczyła widzom.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?