Dwa lata, by rozpoznać Alzheimera. Polska na szarym końcu Europy
24 miesiące. Tyle czasu – od momentu zgłoszenia się pacjenta do przychodni – potrzeba średnio w Polsce, by zdiagnozować chorobę Alzheimera. Specjaliści Polskiego Towarzystwa Neurologicznego biją na alarm: mamy pod tym względem jeden z najgorszych wyników w Europie.
21 września: Światowy Dzień Choroby Alzheimera
21 września obchodzimy Światowy Dzień Choroby Alzheimera. Jest to schorzenie dotykające zwykle starszych osób (ujawnia się na ogół po 65 roku życia), częściej kobiet niż mężczyzn. Jego najbardziej charakterystycznym symptomem są zaburzenia pamięci, postępujące wraz z wiekiem. Jest to efekt stopniowego obumierania komórek nerwowych, które budują mózg człowieka. U zdrowych osób proces ten postępuje powoli, jednak Alzheimer znacznie go przyspiesza, w rezultacie czego połowa wszystkich neuronów umiera w ciągu 7–12 lat.
Szacuje się, że w Polsce liczba osób z tym schorzeniem sięga 500 tysięcy. Na świecie liczba ta wynosi 44 mln osób. Co 3 sekundy rozpoznawany jest nowy przypadek. Według prognoz zaledwie do 2030 r. liczba pacjentów z cierpiących z tego powodu może się podwoić, a do 2050 r. nawet potroić.
„W starzejących się społeczeństwach choroby mózgu stanowią ogromne wyzwanie: już dziś roczne społeczne koszty chorób mózgu w UE sięgają 800 mld euro, to więcej niż koszty nowotworów, chorób układu krążenia i cukrzycy razem wziętych i będą się zwiększać” – zauważa prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. Jarosław Sławek.
24 miesiące do diagnozy
Choroba Alzheimera jest wciąż nieuleczalna. Postępując, prowadzi do stopniowej utraty samodzielności oraz całkowitego uzależnienia od osoby sprawującej opiekę. W opóźnianiu rozwoju schorzenia kluczowe znaczenie ma wczesna diagnoza i wprowadzenie odpowiedniej terapii. Jej celem jest wydłużenie samodzielnego funkcjonowania pacjenta, poprawienie funkcji poznawczych oraz łagodzenie zaburzeń psychicznych.
„Niestety w Polsce od zgłoszenia się pacjenta do lekarza POZ do rozpoznania choroby Alzheimera upływa średnio 24 miesiące. Jest to jeden z najdłuższych czasów w Europie” – zwraca uwagę prof. Maria Barcikowska, kierownik Zespołu Kliniczno-Badawczego Chorób Zwyrodnieniowych CUN, Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie.
Rozpoznanie choroby Alzheimera
Diagnostyka choroby Alzheimera opiera się na wykonaniu standardowych testów przesiewowych, składających się z pytań oraz prostych zadań sprawdzających dynamikę rozwoju i stopień otępienia.
Najczęściej u osób z podejrzeniem tego schorzenia wykorzystuje się skalę Mini-Mental (MMSE), w której wynik poniżej 10 punktów mówi o zaawansowanym etapie choroby. Pacjenci wykonują też test rysowania zegara. Mimo że jest on wyjątkowo łatwy, może wiele powiedzieć o rodzaju zaburzeń. Lekarz prosi badaną osobę o narysowanie tarczy zegara ze wskazówkami dla godziny 10 i 11. Neurodegeneracja powoduje upośledzenie myślenia abstrakcyjnego i koordynację wzrokowo-ruchową i dlatego często pacjenci z Alzheimerem mają duży problem z poprawnym wykonaniem tego zadania.
W warunkach domowych można poszukać w internecie testu 10 zdań. Twierdzące odpowiedzi na większość z nich mogą sugerować, że u najbliższej osoby rozpoczynają się procesy chorobowe. Ostatecznym potwierdzeniem są testy krwi (chociaż dość rzadko praktykowane w klinice) oraz badania przy pomocy rezonansu magnetycznego.
Na obrazie radiolog może zauważyć zaniki kory mózgowej lub silne obkurczenie struktur odpowiedzialnych za uczenie się i zapamiętywanie. Warto jednak dodać, że często przyczynami Alzheimera nie są ubytki w mózgu. Dlatego też każdy z przypadków wymaga indywidualnego podejścia oraz diagnozy.
Choroba Alzheimera – przyczyny
Obecnie istnieje kilka hipotez mówiących o przyczynach choroby Alzheimera. Próbuje się ją tłumaczyć m.in. kumulowaniem się beta-amyloidu oraz białka tau, co zakłóca komunikację wewnątrz mózgu. Nadal jednak nie wiadomo, czy jest to bezpośrednia przyczyna degeneracji tkanki mózgowej, czy tylko towarzyszący jej proces patologiczny.
Choroba Alzheimera może być też związana z predyspozycjami genetycznymi (np. nosiciele genu ApoE4 są czterokrotnie bardziej zagrożeni demencją niż reszta populacji) – dotyczy to jednak tylko wybranej grupy pacjentów.
W powstawaniu objawów zaburzeń pamięci i orientacji przestrzennej odgrywają rolę także czynniki środowiskowe. Zgubny wpływ mają: metale ciężkie, w tym aluminium, palenie tytoniu. Pojawianiu się Alzheimera sprzyjają także choroby autoimmunologiczne – jak chociażby choroby tarczycycy – i cywilizacyjne: cukrzyca i nadciśnienie. Ryzyko zwiększa brak aktywności fizycznej, nieprawidłowy tryb życia oraz duży stres.
Choroba Alzheimera a pandemia COVID-19
„Pandemia koronawirusa zmieniła istotnie sposób realizacji opieki medycznej nad wieloma grupami pacjentów a w szczególności osobami w wielu podeszłym. Wczesne obserwacje kliniczne od rozpoczęcia pandemii wykazały, że wirus jest szczególnie groźny u pacjentów w wieku podeszłym z różnymi chorobami współistniejącymi: cukrzyca, niewydolność krążenia, otyłość, i inne. Odnotowano wysoką śmiertelność wśród pensjonariuszy domów opieki. Początkowo pomijano wątek współistnienia przewlekłych chorób neurologicznych w tym kontekście. Jednakże kolejne badania potwierdziły, że właśnie osoby z tych grup podwyższonego ryzyka bardzo często cierpiały na otępienie i inne schorzenia neurologiczne – ostrzega prof. Konrad Rejdak, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Specjalista zwraca uwagę, że teleporady i e-wizyty, które podczas pandemii COVID-19 zastąpiły wizyty w przychodniach, nie zdają egzamin w przypadku osób cierpiących na chorobę Alzheimera.
„Mamy obawy, że wielu pacjentów przerwało leczenie lub stosowało leki niewłaściwie. Wstrzymanie wizyt w poradniach specjalistycznych i szpitalach uniemożliwiło też prowadzenie diagnostyki, a zatem doszło do opóźnień w rozpoznawaniu choroby u nowych chorych” – alarmuje prof. Rejdak.
Zobacz także
Polecamy
Zmarł najstarszy człowiek świata, miał 112 lat. W ostatnim wywiadzie zdradził sekret swojej długowieczności
59-latka wpisała się do Księgi Rekordów Guinnessa. Zrobiła 1575 pompek w godzinę
Noblista: „Zbliżamy się do granic możliwości organizmu. Wkrótce ludzie będą żyli ponad 115 lat”. Ma to jednak swoje ciemne strony
Ma 71 lat, jest po wymianie stawu biodrowego i tańczy pole dance. Mary Serritella łamie stereotypy, a jej występy inspirują tłumy
się ten artykuł?