Farmaceutka Anna Wyrwas: Uzależnić się można nie tylko od papierosów czy alkoholu, ale i leków. A krople do nosa są jak narkotyk
„Bez „psiku” przed snem nie zasną, a gdy zapomną leku na wyjazd ogarnia ich blady strach i gorączkowo szukają czynnej apteki” – pisze o osobach uzależnionych od kropli do nosa farmaceutka Anna Wyrwas. Ekspertka wyjaśnia, w jaki sposób organizm człowieka uzależnia się od tego niepozornego leku.
Bez „psiku” nie zasną
Sięgasz po krople do nosa kilka razy dziennie? Nie wyobrażasz sobie bez nich nie tylko życia, ale nawet jednego dnia? Prawdopodobnie to uzależnienie.
Pacjenci uzależnieni od kropli do nosa są częstymi gośćmi aptek. Zazwyczaj trzymają w domu kilka butelek leku – przy łóżku, w łazience, w torebce. Muszą je mieć zawsze przy sobie, inaczej zwyczajnie nie mogą oddychać. Bez „psiku” przed snem nie zasną, a gdy zapomną leku na wyjazd ogarnia ich blady strach i gorączkowo szukają czynnej apteki – rozpoczyna swój wpis farmaceutka Anna Wyrwas.
Ekspertka znana w mediach społecznościowych jako Młody farmaceuta wyjaśnia, że problem uzależnienia od kropli do nosa dotyczy wielu osób. Ten lek – choć wydaje się niepozorny – może pozbawić nas swobodnego oddychania bez sięgnięcia po niego kilka razy dziennie.
Bo uzależnić się można nie tylko od papierosów czy alkoholu, ale i leków. A krople do nosa są niestety jak narkotyk. Z biegiem czasu sięgasz po niej częściej i nie możesz już bez nich żyć – ostrzega specjalistka.
Krople do nosa jak narkotyk
Wyrwas wyjaśnia, że uzależnić się od kropli do nosa nie jest trudno. Czasem wystarczy stosowanie ich dłużej niż przez 5-7 dni. W wyniku tego powstaje tzw. katar polekowy.
Katar polekowy to przypadłość, której możemy się nabawić, gdy nadużywamy kropli do nosa z ksylometazoliną (czyli już powyżej 5-7 dni).
Nasz nos tak się przyzwyczaja do leku, że sam wywołuje objawy, byle go tylko dostać – pisze.
Ekspertka tłumaczy, co dzieje się, jeśli uzależnimy się od kropli do nosa.
Po psiknięciu czuje się ulgę, objawy mijają, a dawkę trzeba będzie za niedługo powtórzyć.
Błona śluzowa staje się obrzęknięta, bardzo wysuszona, nie można oddychać. Czasem występują też krwawieniach nosa. W skrajnych przypadkach mogą wystąpić perforacje (dziury) w błonie śluzowej. Potrzebne są coraz większe i częstsze dawki leku – dodaje.
Jak leczyć uzależnienie od kropli do nosa?
Wyleczenie kataru polekowego polega przede wszystkim na odstawieniu kropli do nosa. W sytuacji uzależnienia się od leku nie będzie to proste. Można jednak pomóc sobie na kilka sposobów.
Jest kilka metod leczenia – od wody morskiej po sterydy donosowe. Także narzędzia mamy, ale potrzebna jest też silna wola i chęci! – wyjaśnia farmaceutka.
Wyrwas dodaje, że w niektórych przypadkach do wyleczenia potrzebny będzie zabieg chirurgiczny. Najlepiej więc udać się na konsultację do laryngologa, który wdroży odpowiednie leczenie.
Będąc Młodym Farmaceutą
Mgr Anna Wyrwas to farmaceutka i blogerka znana w sieci pod pseudonimem „Będąc Młodym Farmaceutą”. Ekspertka na swoim Instagramie często publikuje inspirujące posty związane ze zdrowiem. Opisuje także anegdoty, absurdy i ciekawostki z życia farmaceutki.
RozwińPolecamy
Nowy groźny trend wśród młodzieży. Szkoły ostrzegają przed snusami
„Osoby, które oddychają przez usta, mogą mieć inny wyraz twarzy niż ci, którzy oddychają przez nos” – zauważa logopeda i trener oddechu
„Pacjenci słysząc o 'ludziach-zombie’ rezygnują z niezbędnego leczenia”. Medycy rozprawiają się z mitami dotyczącymi fentanylu
Moda na niepicie, czyli wszystko to, co warto wiedzieć o NoLo
się ten artykuł?