Przejdź do treści

Fatalny błąd podczas zabiegu in vitro? Para oskarża lekarzy o wszczepienie zarodka obcej kobiety

Błąd lekarski kosztował parę bardzo wiele\ IStock
Podoba Ci
się ten artykuł?

To miał być tylko rutynowy test genetyczny, który pozwoliłby wykluczyć choroby i schorzenia. Jednak wynik badania zszokował parę z Massachusetts. Okazuje się, że dziecko, które nosiła kobieta, nie było spokrewnione z żadnym z rodziców. Para przerwała ciążę w 6. miesiącu, a teraz pozywa klinikę, w której doszło do fatalnej pomyłki.

Miała urodzić cudze dziecko

Kontrowersyjną sprawę opisuje „The Washington Post”: para z Massachusetts od lat starała się o dziecko. Mieli oni z sobą kilka nieudanych zabiegów in vitro. Kiedy w końcu się udało, z niecierpliwością czekali na potomka. Ciąża przebiegała książkowo. Do pełni szczęścia brakowało tylko testu genetycznego, który miałby wykluczyć wszelkie nieprawidłowości. Jednak jego wynik pokazywał, że doszło do błędu w zapłodnieniu in vitro: dziecko nie było spokrewnione z rodzicami.

Specjaliści z New York Fertility Institute przekonywali, że test jest fałszywy, a nieprawidłowy wynik jest spowodowany chorobą matki – rzekomo miała mieć w sobie dwa zestawy DNA.

Przyszli rodzice nie dawali jednak za wygraną – byli przekonani, że w klinice doszło do fatalnego błędu i matce wszczepiono zarodek innej kobiety. Wizyta u doradcy genetycznego i kolejne testy pokazały, że mieli rację: to nie było ich biologiczne dziecko.

Para zdecydowała, że usunie sześciomiesięczną ciążę. Swoją decyzję tłumaczyli tym, że obawiali się walki o prawa rodzicielskie nad dzieckiem.

Kolejny błąd embriologa?

Teraz parę czeka batalia sądowa. Pozwali oni Instytut Płodności w Nowym Jorku, embriologa Michaela Femi Obasaju oraz specjalistów od płodności: Khalida Sultana i Majida Fateha za rzekome zapłodnienie obcym embrionem. W pozwie oskarżają również klinikę o utratę embrionów oraz nieujawnienie, czy zostały one użyte do innego zabiegu.

Jak czytamy w „The Washington Post„, pozew trafił do sądu w zeszłym miesiącu. W pozwie para zasugerowała, że nie jest jedyną ofiarą lekarskiego błędu: rzekomo lekarz dokonujący zabiegu in vitro popełnił już podobny błąd w przeszłości.

Każdy z tych błędów był powodem niewyobrażalnego cierpienia fizycznego i psychicznego, a także doprowadziły one do przerwania ciąży – napisano w pozwie.

 

Marita Szumska z mężem Adamem / Archiwum prywatne

Zapłodnienie in vitro- co to jest?

Zapłodnienie in vitro (IV F) to procedura medyczna, polegająca na zapłodnieniu komórki jajowej przez plemnik poza żeńskim układem rozrodczym, w warunkach laboratoryjnych. Umożliwia parom posiadanie potomstwa w przypadku niepłodności.

Termin naukowy in vitro, oznaczający „w szkle”, stosuje się w odniesieniu do każdej procedury biologicznej przeprowadzanej poza organizmem, w którym normalnie by się odbyła.

IVF to skrót anglojęzycznego terminu in vitro fertilization czyli zapłodnienie in vitro.

Zgodnie z polskim prawem, z zapłodnienia in vitro mogą korzystać pary heteroseksualne, będące w związku małżeńskim lub nieformalnym. Najważniejszym aktem prawnym regulującym IVF jest Ustawa z dnia 25 czerwca 2015 r. o leczeniu niepłodności.

Szczególnymi wskazaniami do wykonania zabiegu są takie przyczyny niepłodności jak:

 

źródło: The Washington Post, www.invimed.pl

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?