Hipertrichoza, czyli zespół wilkołaka. Czym się charakteryzuje?
Hipertrichoza to choroba, którą można zaobserwować niezwykle rzadko. Kiedy się jednak pojawia, trudno jej nie zauważyć, ponieważ wyróżnia się zbyt dużym owłosieniem na całym ciele lub na określonych jego partiach – rośnie ono także tam, gdzie normalnie się nie pojawia. Nie należy mylić jej z hirsutyzmem. Dlaczego? O tym i o innych ciekawostkach na temat hipertrichozy przeczytasz w tym artykule.
Czym jest hipertrichoza?
Hipertrichoza, określana też jako zespół wilkołaka, to choroba, która objawia się nadmiernym owłosieniem. Może występować zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Nie zagraża życiu i nie jest bolesna, choć nierzadko prowadzi do wielu problemów społecznych, depresji oraz kłopotów z obniżeniem samooceny. To z kolei sprawia, że często konieczne jest wsparcie psychologiczne. Dodajmy, że hipertrichoza w Polsce i na całym globie występuje sporadycznie. Można wyróżnić dwa typy omawianej choroby:
- hipertrichoza miejscowa – pojawia się jedynie na określonych partiach ciała (np. na czole czy brodzie),
- hipertrichoza uogólniona – pojawia się na całym ciele.
Pierwszy przypadek hipertrichozy, o którym wiemy dzięki odkryciom historycznym, odnotowano na przełomie XVI i XVII w. – był to Petrus Gonsalvus, który wraz ze swoją rodziną został uwieczniony na portretach. Najsłynniejszą osobą żyjącą z tą przypadłością była jednak Julia Pastrana.
Hipertrichoza – objawy
Zwykłą hipertrichozę można rozpoznać na podstawie owłosienia, które pojawia się w nietypowych miejscach, np. na twarzy czy karku. Co więcej, objawy tej choroby obejmują włosy nadmiernie występujące w różnych lokalizacjach fizjologicznie, a więc np. w okolicach narządów płciowych. Włosy nie pojawiają się z kolei na błonach śluzowych oraz podeszwach stóp. W przypadku hipertrichozy terminalnej, która obejmuje coś więcej niż owłosienie, można wyróżnić takie objawy jak:
- płaski, szeroki grzbiet nosa,
- duże usta z szerokimi wargami wysuniętymi do przodu,
- problemy z uzębieniem (często dodatkowe zęby) i przerośnięte dziąsła,
- duża głowa,
- grube łuki brwiowe.
Dodajmy, że omawiana przez nas choroba może iść w parze z zespołem Ambrasa lub zespołem Cantu – wówczas obserwuje się również powiększone serce oraz deformację kości. Dużo zależy od źródła schorzenia. W zależności od tego, często pacjenci zgłaszają dodatkowe symptomy, jak np. problemy z miesiączkowaniem czy też pojawiające się rozstępy.
Przyczyny hipertrichozy
Hipertrichoza może mieć następujący charakter:
- hipertrichoza wrodzona – jest uwarunkowana genetyczne,
- hipetrichoza nabyta – pojawia się w wyniku innych zewnętrznych czynników, takich jak nowotwory (np. jajników, tarczycy czy nerek), lekarstwa (wykorzystywane w terapii chorób autoimmunologicznych oraz przeciwpadaczkowe), anoreksja czy inne zaburzenia odżywiania. Przyczyną mogą być powikłania po przebytych urazach głowy albo problemy endokrynologiczne (a więc np. akromegalia czy niedoczynność tarczycy). W takiej sytuacji można chorobę leczyć.
Warto zaznaczyć, że nie w każdym przypadku hipertrichozy możliwe jest namierzenie czynnika, który ją wywołał. A jaka jest bezpośrednia przyczyna omawianej choroby? Jedna teoria mówi, że cienkie włosy meszkowe przekształcają się we włosy dojrzałe, ale w miejscach, w których naturalnie nie ma owłosienia ostatecznego. Druga teza mówi o zmianie cyklu wzrostu włosów… Najpierw trzeba tu jednak powiedzieć o III fazach wzrostu włosa:
- I faza (anageniczna) – wiąże się ze wzrostem włosów,
- II faza (katageniczna) – wiąże się ze śmiercią meszków włosowych,
- III faza (telogeniczna) – wiąże się z wypadaniem włosów.
Niektórzy lekarze twierdzą, że w przypadku hipertrichozy I faza trwa zdecydowanie dłużej, niż dwie pozostałe, późno dochodzi więc do niszczenia i wypadania włosów.
Jeśli chodzi o hipertrichozę wrodzoną, stanowi ona mutację genu SOX3, który znajduje się na jednym z dwóch chromosomów płciowych X. Zastanawiasz się, skąd się bierze hipertrichoza u dzieci? Zazwyczaj stanowi ona konsekwencję innych chorób, takich jak np. zespół policystycznych jajników, porfiria czy wrodzony przerost nadnerczy.
Leczenie hipertrichozy
Jeśli chodzi o leczenie hipertrichozy wrodzonej, nie da się niestety wyeliminować jej przyczyny. Można jednak wykonywać depilację całego ciała (np. laserową lub chemiczną), a następnie, po pewnym czasie ją powtarzać. Niektórzy decydują się także na depilację woskiem, ale ta z kolei wiąże się z dużym bólem. Warto przy tym pamiętać, że niekiedy skutkiem ubocznym może być hipertrichoza paradoksalna, czyli wystąpienie obfitego owłosienia wokół obszaru, z którego się go wcześniej pozbywano.
Przyczyną choroby jest lek? W takim razie warto porozmawiać z lekarzem i pomyśleć o innym. Często po odstawieniu trzeba poczekać od 3. do 6. miesięcy, aż owłosienie przestanie rosnąć. Jeżeli przyczyną jest choroba, leczenie powinno być w pierwszej kolejności ukierunkowane właśnie na nią. Warto zaznaczyć, że istnieją też preparaty, które hamują wzrost włosa – pomocne okazują się też w zmniejszaniu gęstości owłosienia.
Hipertrichoza a hirsutyzm – różnice
Hirsutyzm to choroba, która objawia się nadmierną ilością włosów na obszarach androgenowrażliwych. Obejmuje ona partie ciała, na których wzrost włosów jest kontrolowany przez męskie hormony płciowe. Mamy tu więc na myśli choćby wewnętrzne powierzchnie ud czy klatkę piersiową, a nie np. czoło. Zazwyczaj jest ona efektem zaburzeń hormonalnych, choć może też pojawić się bez wyraźnego powodu.
Bibliografia:
- Hariharasubramony A., Chankramath S., Generalized hypertrichosis, Indian Journal of Endocrinology and Metabolism, 2012, 16(6), s. 1057-1058.
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK534854/ [dostęp 15.02.24].
- Pavone P., Praticò A. D, Falsaperla R., Ruggieri M., Zollino M., Corsello G., Neri G., Congenital generalized hypertrichosis: the skin as a clue to complex malformation syndromes, Italian Journal of Pediatrics 2015, 41, s. 55.
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Młodsza córka Dawida Kubackiego ma tę samą wadę genetyczną co jego żona. „Leki trzeba brać do końca życia”
Colin Farrell zebrał 2,5 mln zł dla cierpiących na rzadką i nieuleczalną chorobę. Sam pobiegnie w charytatywnym maratonie
Krztusiec atakuje już nie tylko dzieci. Coraz więcej dorosłych zakażonych
„Choroba jest tylko niewielką częścią tego, kim jestem”. Sammy Basso zmarł w wieku 28 lat
się ten artykuł?