Hydrokolonoterapia – duże ryzyko i nikłe korzyści. Przytaczamy fakty, obalamy mity!
Zabiegi płukania jelit mają długą historię. Już Hipokrates zalecał stosowanie doodbytniczych wlewek z wody i soli fizjologicznej. W istocie likwidowały one problemy z wypróżnianiem. Co innego jednak lewatywy, a co innego hydrokolonoterapia, która jest mechanicznym sposobem oczyszczania jelita grubego wyłącznie wyjałowioną wodą. Zabieg wykonywany bez porozumienia z lekarzem nie tylko nie przynosi korzyści, ale jest wręcz niebezpieczny.
Czym jest hydrokolonoterapia?
Hydrokolonoterapia to głębokie oczyszczenie jelita grubego. Do wykonania zabiegu wykorzystuje się wodę pompowaną pod ciśnieniem, która ma zadanie wypłukać złogi, toksyny i resztki pokarmowe zalegające w zagięciach i uchyłkach jelita grubego. Ich pozostawienie zaburza naturalną perystaltykę, co rodzi problemy z wypróżnianiem, ale i skutkuje:
- uciskiem organów i tkanek sąsiadujących, zaburzając ich prawidłowe funkcjonowanie;
- przemieszczeniem niektórych organów;
- samozatruwaniem organizmu przez nasilone procesy fermentacji.[1]
Efektem oczyszczania jelita grubego ma być przywrócenie homeostazy i wyraźna poprawa samopoczucia. Lepiej ma zacząć funkcjonować układ pokarmowy, krwionośny, nerwowy i odpornościowy. Łatwiejsze ma się stać zrzucanie nadprogramowych kilogramów. Do tego poprawiać się ma kondycja skóry i siła mięśni okrężnicy.[1]
Ma być, ale czy na pewno jest? Okazuje się, że wokół hydrokolonoterapii narosło sporo mitów. Wiele osób kusi się na wykonanie zabiegu w centrach odnowy biologicznej licząc, że to przywróci organizmowi równowagę. Niestety wykonanie zabiegu może przynieść więcej szkód niż korzyści.
Do wykonania hydrokolonoterapii nie jest potrzebne skierowanie. Płukanie jelit tą metodą kosztuje zaledwie 150–300 zł. Przestrzegamy jednak, przed umawianiem się na wizytę bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem.
Czy hydrokolonoterapia jest bezpieczna?
Rzekome korzyści płynące z wykonania hydrokolonoterapii opierają się na fałszywych założeniach, które nie mają poparcia w dowodach naukowych. Musisz wiedzieć, że budowa jelita grubego uniemożliwia długotrwałe zaleganie w nim treści pokarmowych. To mit podobny do tego, jaki powstał wokół skórki pomidorowej przyklejającej się do ściany żołądka. Oba zjawiska są niemożliwe do wystąpienia z biologicznego punktu widzenia. Kamienie kałowe, które przywierają do ścian jelita grubego, diagnozowane są niezwykle rzadko i to przede wszystkim w przypadku seniorów zmagających się z ciężkimi zaparciami, obłożenie chorymi o wyniszczonych organizmach. Niekiedy zaburzenie to może też wystąpić u młodych osób psychicznie chorych, nadużywających środków psychotropowych.[1]
W jelicie grubym bytują bakterie, których rolą jest m.in. trawienie włókien pokarmowych i niektórych węglowodanów, przez co powstają krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Proces ten może dostarczyć organizmowi nawet 15% energii. Bakterie odpowiadają także za unieczynnianie toksyn po rozkładzie białek. Nie mogą jednak pełnić tej funkcji efektywnie, jeśli zdecydujesz się je wypłukać, wykonując oczyszczenie jelit metodą hydrokolonoterapii.[1]
Nasilające się wraz z wiekiem trudności z wypróżnianiem nie są konsekwencją tego, że przez lata nagromadziły się złogi jelitowe, które zwęziły światło jelita grubego. U osób starszych obniża się ilość bakterii odpowiedzialnych za wytwarzanie średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych. Zamiast jednak decydować się na zabieg, który rzekomo oczyszcza jelita ze złogów – lepiej zmodyfikować swoją dietę wzbogacając ją w produkty fermentowane jak np. jogurty.[1]
Wspomniane wcześniej przekonanie, że hydrokolonoterapia pozwala usunąć toksyny zatruwające organizm, również jest błędne. Teoria ta została stworzona przez Williama Arbutnota Lane’a w XIX w. Niestety wciąż ma swoich zwolenników, mimo wielokrotnego jej obalenia.[1] W 2004 r. przeprowadzono ciekawy eksperyment kliniczny. Podano pacjentom kapsułki uwalniające radioaktywny znacznik. Mimo wykonania hydrokolonoterapii 80% znacznika pozostało w jelicie grubym. Dogłębne płukanie okazało się całkowicie nieskuteczne! [1]
Może chociaż hydrokolonoterapia wzmacnia mięśnie okrężnicy? Niestety. Nie tylko nie wzmacnia, ale wręcz może je uszkodzić, a nawet doprowadzić do pęknięcia ścian jelita i rozwoju kałowego zapalenia otrzewnej. Bez pilnej interwencji chirurgicznej stan taki stwarza zagrożenie dla życia.
Zgodnie z aktualną wiedzą medyczną oczyszczenie jelit ze złogów i toksyn może być zabiegiem niebezpiecznym, ponieważ nieprawidłowo wykonany rodzi ryzyko rozwoju stanu zapalnego w całej jamie brzusznej. W skrajnych przypadkach (po zbagatelizowaniu niepokojących symptomów pozabiegowych) może dojść nawet do śmierci pacjenta![1]
Jak wygląda zabieg hydrokolonoterapii?
Hydrokolonoterapia wykonywana jest w gabinecie przy pomocy sterylnego sprzętu. Pacjent układa się na boku i w tej pozycji do jego odbytu wsunięta zostaje rurka. To przez nią wtłaczana jest pod ciśnieniem wyjałowiona woda o temperaturze około 22–38 st.C. W ciągu około 45 minut woda jest naprzemiennie wtłaczana do jelita i z niego wypompowywana wraz z masami kałowymi. Po zabiegu nie jest jednak wykonywana kolonoskopia, a więc nie ma możliwości oceny kondycji śluzówki ani tego, w jakim stopniu została oczyszczona.[1]
Na zakończenie zabiegu pacjentowi podawany jest doodbytniczo płyn odkażający, a także probiotyk, który ma na celu uzupełnienie przed chwilą wypłukanie flory bakteryjnej.[1]
Wiele osób, które zdecydują się oczyszczanie jelita ze złogów, bardzo pozytywnie oceniają swój stan tuż po opuszczeniu gabinetu. Czują się lekko, nie dokuczają im wzdęcia, ani gazy. Niestety jest to stan przejściowy. Waga oczywiście spada w wyniku hydrokolonoterapii. To efekt wypłukania mas kałowych. Po posiłku wszystko jednak wróci do normy. Oczyszczenie jelita ze złogów nie jest metodą redukcji masy ciała. Zlikwidowanie gazów i wzdęć to także przejściowa korzyść, wynikająca z chwilowego braku treści pokarmowej w jelitach. Problemy nawrócą po najbliższym posiłku.
Kiedy hydrokolonoterapia może zostać zalecona?
Choć hydrokolonoterapia przez medycynę konwencjonalną zaliczana jest do szarlatańskich praktyk, to w kilku przypadkach może zostać zalecona przez lekarza. Taka sytuacja ma miejsce przy zaparciach, gdy inne metody leczenia okażą się nieskuteczne. Ma to miejsce m.in. przy zaburzeniu pracy jelit, wynikającym z uszkodzenia rdzenia kręgowego.
Źródło:
- K. Borycka-Kiciak, Hydrokolonterapia – fakty i mity, Kosmos. Problemy Nauk Biologicznych 2010 t. 59, nr 3–4, s. 421–428.
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Natalia Fedan: „Chwalone dzieci wcale nie mają lepiej. One niosą ciężki plecak z oczekiwaniami”
„Każdy lęk może być zaburzeniem, jeśli odbiera nam komfort życia”. Pięć milionów Polaków przynajmniej raz w życiu będzie mieć napad paniki
Dr Katarzyna Wasilewska: „Mogłybyśmy częściej odpuścić sobie ten wyścig o bycie najlepszą matką i dać więcej luzu sobie oraz swoim dzieciom”
„To choroba, której reguł codziennie uczymy się na nowo”. Katarzyna Kazimierowska i jej osobista historia cukrzycy typu 1
się ten artykuł?