Przejdź do treści

Ilona Kostecka o wcześniejszej emeryturze: „Nie do końca została wymyślona dla kobiet”

Ilona Kostecka o emeryturach dla kobiet
Ilona Kostecka tłumaczy, dlaczego niższy wiek emerytalny dla kobiet nie jest ukłonem w ich stronę / Zdjęcie: Instagram.com @ilonakostecka
Podoba Ci
się ten artykuł?

Ilona Kostecka na co dzień dużo mówi o równości płci i z tego powodu często pod jej treściami powraca temat zrównania wieku emerytalnego. Bo zdaniem internautów to, że kobiety mają prawo odejść na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni pięć lat później, jest zaprzeczeniem równości. Co na to blogerka? „Wcześniejsza emerytura jest niesprawiedliwa nie tylko dla mężczyzn, ale również dla kobiet!” –mówi, podając konkretne argumenty.

Niższy wiek emerytalny dla kobiet: dlaczego został wprowadzony?

Ilona Kostecka, prywatnie jest mamą 8-letniego Kostka i 5,5-letniej Basi, zawodowo autorką bloga „Mum and the city”, który założyła ponad dekadę temu. Na swoich kanałach w mediach społecznościowych pisze o równości partnerskiej, obowiązkach domowych, które nie mają płci, prawach kobiet i tym, dlaczego potrzebujemy feminatywów. Jej publikacje, które mają na celu wzmacnianie pozycji kobiet w związkach i na szczeblu zawodowym, niejednokrotnie spotykają się ze stereotypowymi zarzutami. Internauci w komentarzach wytykają jej na przykład wcześniejsze emerytury dla kobiet, co podkreśliła w nowym nagraniu, które opublikowała na Instagramie.

„Bardzo często pod moimi treściami jest wyciągana karta gracza: 'Taka jesteś mądra??? To, co powiesz na zrównanie wieku emerytalnego?'” – tymi słowami zwróciła się do swoich widzów.

Kostecka podkreśliła, że jeśli autorzy tych wpisów sądzą, że takie słowa wprawiają ją w osłupienie i zastyga w bezruchu, to są w błędzie. Jak wyjaśniła, nie jest zwolenniczką tego rozwiązania, bo dokładnie zna powody, dla których zostało ono wprowadzone. Blogerka postanowiła podzielić się tą wiedzą. W tym celu zacytowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dn. 15 lipca 2010 r.:

„Różny wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn był uznawany w orzecznictwie konstytucyjnym za przejaw tzw. uprzywilejowania wyrównawczego kobiet, które miało na celu zmniejszenie faktycznych nierówności. Nierówności te uznawano za naturalny i utrwalony społecznie rezultat nierównego podziału funkcji macierzyńskich i wychowawczych w rodzinie oraz równoczesnego obciążenia kobiet zarówno pracą zawodową, jak i obowiązkami rodzinnymi„.

Jak również powołała się na słowa byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który jasno podkreślił, że kobiety poza pracą zawodową „mają większe niż mężczyźni zadania opieki nad dziećmi”.

„Tę rolę kobiet trzeba właśnie docenić i dlatego ustawodawca określił możliwy wiek przechodzenia kobiet na emeryturę jako wcześniejszy” – argumentował premier Morawiecki.

Saoirse Ronan

„Wcześniejsza emerytura została wymyślona przez konserwatywnych mężczyzn”

Zdaniem Ilony Kosteckiej założenia, jakie przyświecały wprowadzeniu wcześniejszej emerytury, tylko potwierdzają, że to rozwiązanie dyskryminuje nie tyle mężczyzn, co przede wszystkim kobiety.

„Wcześniejsza emerytura dla jednej płci jest zaprzeczeniem równości. Jest niesprawiedliwa nie tylko dla mężczyzn, ale również dla kobiet!” – zaznacza blogerka.

Na dowód swoich słów autorka bloga „Mum and the city” wyliczyła kilka efektów tego rozwiązania.

„Kobiety mają o 30-40% niższą emeryturę.

W 2025 r. kobiety wciąż są zależne finansowo od mężczyzn.

Seniorki są najbardziej zagrożone ubóstwem.

Istnieje społeczne oczekiwanie, że kobiety będą przechodzić na tę wcześniejszą emeryturę, żeby zajmować się wnukami. Państwu tylko w to graj, bo nie musi tworzyć nowych żłobków” – wymienia Kostecka.

I zwraca uwagę na to, że niedawno wprowadzone świadczenie dla opiekunów dzieci w wieku od 1. do 3. roku życia w wysokości 1500 zł nosi nazwę „babciowego”, co ma podprogowo sugerować, komu w tym społecznym torcie przypada kawałek opieki nad dziećmi. „Dlaczego nie 'dziadkowe’?” – oburza się blogerka, dodając, że wcześniejsza emerytura dla kobiet w prostym rozumieniu ma dołożyć paniom więcej nieodpłatnej pracy.

Wcześniejsza emerytura nie do końca została wymyślona dla kobiet, a dla konserwatywnych mężczyzn przez konserwatywnych mężczyzn, którzy tak teraz na nią zawodzą – dobre sobie! – aby nie musieli włączać się w obowiązki w domu, wychowanie dzieci czy zajmowanie się seniorami” – podkreśla. „Pomysł, żeby w pracującej zawodowo parze tylko ona pracowała więcej w domu i przy wspólnych dzieciach – a w zamian miała mniej pieniędzy! – wydaje się przestarzały, niesprawiedliwy, absurdalny!” – podsumowuje.

Na koniec zaznacza, że nie ma nic przeciwko zrównaniu wieku emerytalnego, ale warto byłoby zapytać mężczyzn, czy są „gotowi na wszystkie tego konsekwencje”.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?