Jamie Foxx otwarcie o udarze: „Nie pamiętam 20 dni”

Jamie Foxx w kwietniu 2023 roku doznał udaru mózgu podczas kręcenia filmu „Znowu w akcji” z Cameron Diaz. Po miesiącach rehabilitacji aktor wrócił na scenę, by podzielić się swoją historią. „Walczyłem o życie, ale stoję tu przed wami. Jeśli będę tańczył cały wieczór, nie miejcie mi tego za złe. Cieszę się, że żyję” – krzyczał, kiedy pojawił się przed publicznością.

Jamie Foxx: „Cieszę się, że żyję”

Jamie Foxx w kwietniu 2023 r. doznał udaru mózgu, a lekarze dawali mu małe szanse na przeżycie. Gwiazdor nie mówił jednak o swoim stanie otwarcie i przez całe miesiące nie potwierdzał przyczyny swojego pobytu w szpitalu. Po raz pierwszy postanowił opowiedzieć szczerze o tym, co się wydarzyło, w specjalnym programie komediowym Netflixa „What Had Happenes Was”.

„Walczyłem o życie, ale stoję tu przed wami. Jeśli będę tańczył cały wieczór, nie miejcie mi tego za złe. Cieszę się, że żyję” – krzyczał, kiedy pojawił się na scenie przed publicznością i dodał ze łzami w oczach: „Dosłownie 400 metrów stąd, w szpitalu Pedmont, przywrócili mnie do życia”.

Aktor, znany z takich produkcji jak „Django”, „Robin Hood: Początek”, „Baby Driver” czy „Miami Vice”, opowiedział, jak w trakcie kręcenia filmu „Znowu w akcji” z Cameron Diaz poczuł silny ból głowy. Poprosił znajomego o aspirynę, jednak zanim ją przyjął, stracił przytomność.

„Szybko zdałem sobie sprawę, że kiedy znajdujesz się w nagłej potrzebie medycznej, twoi przyjaciele nie wiedzą, co do cholery mają robić” – stwierdził.

Lekarz, do którego początkowo trafił Foxx, zbagatelizował jego objawy. Podał pacjentowi zastrzyk kortyzonu i odesłał do domu.

„Co to, k***, było?” – żartował Foxx i dodał: „Nie wiem, czy istnieje system oceniania dla lekarzy, ale to pół gwiazdki”.

Siostra aktora, Deidra Dixon, postanowiła jednak zasięgnąć opinii drugiego lekarza i zawiozła Foxxa do szpitala Piedmont w Atlancie. Tam stwierdzono u niego krwawienie do mózgu, które doprowadziło do udaru. Lekarze zdecydowali się na natychmiastową operację.

„Nie pamiętam 20 dni” – powiedział Foxx i dodał: „Kiedy marzysz o tym, kim chcesz być w życiu, nigdy nie śnisz o tragedii. Ale kiedy coś pójdzie nie tak, potrzebujesz siostry”.

Lekarze dawali aktorowi niewielkie szanse na przeżycie ze względu na zbyt wysokie ciśnienie. Jego siostra usłyszała, że jeśli Jamie przeżyje, czeka go najtrudniejszy rok w życiu.

„Tak właśnie było” – potwierdził Foxx.

„Jedyne, co trzymało mnie przy życiu, to poczucie humoru”

Po operacji wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Foxx 15 dni znajdował się w stanie krytycznym. Kiedy po trzech tygodniach odzyskał świadomość, nie pamiętał, dlaczego znalazł się w szpitalu. Przez pierwsze tygodnie hospitalizacji nie był także w stanie chodzić czy samodzielnie zadbać o podstawowe potrzeby. Poruszał się na wózku inwalidzkim.

„Nie mogłem wytrzeć sobie tyłka” – powiedział szczerze podczas występu.

Aktor musiał od podstaw uczyć się chodzić. W maju 2023 roku poleciał do Chicago, gdzie w specjalistycznym ośrodku spędził wiele tygodni na intensywnej rehabilitacji.

„Jedyne, co trzymało mnie przy życiu, to poczucie humoru” – mówił.

Zaledwie kilka miesięcy po udarze, w styczniu 2024 roku Foxx wznowił pracę na planie filmu „Znowu w akcji”. W lutym zapowiedział powrót do stand-upu. W grudniu pojawił się na scenie w programie Netflixa, podczas którego po raz pierwszy opowiedział szczegóły swojej dramatycznej historii.

„Mam kilka żartów i historię do opowiedzenia” – napisał Foxx na Instagramie, kiedy zapowiadał program.

Jak wyznał, celowo czekał z opowiedzeniem tego, przez co przeszedł.

„Chciałem opowiedzieć historię na swój własny sposób” – powiedział w udostępnionym w mediach społecznościowych filmie i dodał: „Mam nadzieję, że niektóre żarty was rozśmieszą, ale przede wszystkim mam nadzieję, że ta podróż was zainspiruje. Śmiejmy się. Płaczcie, jeśli potrzebujecie. Ja tak robiłem. Ale teraz moje łzy są łzami radości” – podsumował.