Przejdź do treści

Jeśli twój bliski choruje, wydrukuj i zapamiętaj! Rady Moniki Kotlarek dla rodzin i przyjaciół osób z zaburzeniami psychicznymi

Kiedy opiekujemy się bliską osobą, nie zapominajmy o własnych potrzebach
Podoba Ci
się ten artykuł?

Kiedy bliska nam osoba choruje, często wchodzimy w rolę jego lekarza bądź opiekuna. To błąd! Warto zadbać także o siebie i pamiętać, że nasza rola w rodzinie pozostaje wciąż taka sama. Nadal jesteśmy czyjąś siostrą czy żoną. „Jeśli nie możesz zadbać o siebie, nie zadbasz też o innych” – przestrzega Monika Kotlarek, psycholożka.

„Zmaganie się z chorobą bliskiego jest aktem wielkiej odwagi”

Choroba członka rodziny nie jest łatwym doświadczeniem. Tym bardziej, że wiele osób spotyka się z tego powodu z dyskryminacją i odrzuceniem. To naturalne, że chcemy otoczyć jak najlepszą opieką bliską osobę. Ale ważne jest nie zapominać o sobie. Ustalić zdrowe i jasne granice, a potem ich przestrzegać. To w najnowszym wpisie na Instagramie radzi Monika Kotlarek, psycholożka. 

„Nie wyleczysz żadnej choroby za swojego bliskiego. Bez względu na twoje wysiłki, objawy mogą ustępować lub się pogarszać. Jeśli zaczynasz czuć żal i rozgoryczenie, oznacza to, że dajesz od siebie za dużo. Osobie chorej jest tak samo trudno zaakceptować chorobę jak jej bliskim. Bezgraniczna akceptacja choroby może być pomocna, ale nikt nie ma obowiązku tego robić” – przypomina psycholożka.

Czego warto się nauczyć? Przede wszystkim oddzielania osoby od zaburzenia oraz efektów ubocznych leków od samej choroby i przede wszystkim od chorego. Nie wolno także zaniedbywać samej siebie, własnych potrzeb i pragnień. Warto na siebie uważać tym bardziej, że sami jesteśmy obarczeni ryzykiem zachorowania.

„Szanse na to, że zachorujesz, jeśli jesteś np. dzieckiem lub rodzeństwem chorego wynoszą np. ok. 10-14 proc. przy schizofrenii i ok. 33 proc. przy depresji. Szanse na to, że zachorują twoje dzieci (np. na schizofrenię) wynoszą około 2- 4 proc. przy 1 proc. zachorowań w populacji generalnej” – szacuje Monika Kotlarek.

Monika Kotlarek przypomina także, że zmaganie się z chorobą bliskiego jest aktem wielkiej odwagi. I w żadnym przypadku nie jest powodem do wstydu! Ciągłe rozmowy o przetrwaniu i wyleczeniu zabijają życie emocjonalne, ale z kolei niemożność rozmawiania o uczuciach sprawia, że można utknąć w miejscu. Zaburzenia psychiczne i fizyczne są po prostu częścią życia. Relacje rodzinne mogą wtedy pozostawać w nieładzie. I trzeba to zaakceptować.

Choroby bliskich niestety doprowadzają do kłótni, rozstań czy rozwodów. Osoba opiekująca się np. chorym partnerem przechodzi przez kilka faz: zaprzeczenia, targowania się, depresji czy gniewu. Nie warto w tej sytuacji dokładać sobie jeszcze neurotycznego cierpienia. Lepiej zadbać o swoje samopoczucie i bezpieczeństwo. Psycholożka przypomina także, żeby nie brać na swoje barki całego ciężaru związanego z chorobą bliskiego.

hospicjum domowe

Monika Kotlarek: kim jest?

Monika Kotlarek to psycholożka, absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Należy do Australian Society of Rehabilitation Counsellors. Pracowała jako 'mental health worker’ w Sydney. Aktualnie prowadzi sesje psychologiczne online, w formie wideorozmowy z pacjentami oraz blog psycholog-pisze.pl na którym od 2012 roku. Wiedzą z zakresu psychologii i psychoterapii dzieli się także na Instagramie.  Jej profil @psycholog_pisze śledzi prawie 25 tys. osób.

Autorka książki „Depresja, czyli gdy każdy oddech boli”.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?