Przejdź do treści

„Jestem grubaską”. Małgorzata Rozenek-Majdan pokazała, jak naprawdę wygląda jej ciało po urodzeniu syna

Małgorzata Rozenek-Majdan po porodzie, z synem Henrykiem
Małgorzata Rozenek pokazała ciało po porodzie: „Jestem grubaską”. / Instagram
Podoba Ci
się ten artykuł?

Niecały miesiąc po porodzie Małgorzata Rozenek-Majdan zdobyła się na odwagę i opublikowała fotografię w kostiumie kąpielowym. Bez upiększeń, bez przybierania póz, udawania. „Naprawdę są na świecie ważniejsze rzeczy niż rozmiar, który nosimy, więc jak znowu pomyślicie, że szybko wróciłam do formy, wróćcie do tego zdjęcia” – skomentowała.

„Nie chcę tworzyć jakiejś nieistniejącej rzeczywistości” – twierdzi Małgorzata Rozenek

Małgorzata Rozenek-Majdan 10 czerwca urodziła synka Henryka. Już dwa tygodnie później zakasała rękawy i zabrała się do pracy na planie nowego sezonu „Projektu Lady”, zaczęła też pokazywać się na imprezach. Fani prezenterki nie mogli się nadziwić, jak szybko ich ulubienica wróciła do formy po porodzie. Tym bardziej, że jak sama informowała, w ciąży przybyło jej 20 kg.

W jednym z najnowszych wpisów na Instagramie 42-latka postanowiła zmierzyć się z tematem. Miesiąc po porodzie zdobyła się na odwagę i opublikowała zdjęcie w kostiumie kąpielowym. Fotografię opatrzyła komentarzem:

„Dziewczyny, wiele z Was pisze do mnie, co zrobiłam, że tak szybko wróciłam do formy. Każdej z Was odpisuję, że do formy to mi jeszcze bardzo daleko. Zdjęcia, które oglądacie na insta, to często jedno zdjęcie wybrane z bardzo wielu zrobionych. Po tylu latach po prostu wiem, jak się ustawić, żeby wyglądać lepiej, szczuplej, korzystniej, ale nie chcę tworzyć jakiejś nieistniejącej rzeczywistości i dlatego pokazuję Wam, jak teraz wyglądam”.

Małgorzata Rozenek: „zostało mi 12 nadprogramowych kilogramów”

Zdjęcie, tym razem bez upiększeń, bez przybierania póz, prezentuje prawdziwe ciało świeżo upieczonej mamy. Piękne, bo niepozbawione drobnych niedoskonałości.

„Wciąż zostało mi 12 nadprogramowych kilogramów (…), które będę chciała w miarę szybko, ale najważniejsze zdrowo, zrzucić (…). Do końca połogu (wtedy można zacząć ćwiczyć po cesarskim cięciu) zostało mi 3 tygodnie. Zaczynam już powoli myśleć, jak się za cały proces zabrać. Chcę to zrobić z głową i bez krzywdy dla siebie i pokarmu. Chciałabym Henia jeszcze dłuższy czas pokarmić. Wiem, że nie będzie łatwo, ani że nie ma drogi na skróty, ale niemożliwe nie istnieje, wiec wierzę, że się uda” – napisała prezenterka.

Dalej Rozenek przyznaje, że choć powrót do dawnych kształtów jest dla niej istotny, obecnie wiele spraw ma o wiele większe znaczenie:

„A tymczasem jestem grubaską. Ale najważniejsze, że jestem bardzo szczęśliwą grubaską. Bo naprawdę są na świecie ważniejsze rzeczy niż rozmiar, który nosimy, więc jak znowu pomyślicie, że szybko wróciłam do formy, wróćcie do tego zdjęcia”.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zachwyceni fani: „dziękujemy za ten wpis”, „brawo za autentyczność”

Autentyczność prezenterki doceni jej fani, którzy przyznają, że to wspaniale, że Rozenek nie jest kolejną gwiazdą promującą nierealny obraz ciała po ciąży i porodzie. Na pamiątkę po ciąży większość kobiet dostaje bowiem nowe ciało z dodatkowymi kilogramami, rozstępami i rozciągniętą skórą – a zakłamywanie tego obrazu jest zwyczajnie szkodliwe. W komentarzach czytamy więc:

„Szacun za szczerość, dziękujemy za to”.

„Wcale nie gruba, tylko piękna, naturalna, fantastyczna mama”.

„Dziękuję za to, że nie pokazuje pani instagramowego zakłamania, tylko pisze prawdę”.

„Uwielbiam tę szczerość. Takie rzeczy są bardzo, bardzo potrzebne kobietom”.

„Takich kobiet w internecie nam trzeba”.

Redakcja Hello Zdrowie również dołącza do zachwyconego chóru. Cieszymy się, że „idealny obraz” ciała po ciąży i porodzie, przez długi czas kreowany w mediach społecznościowych, odchodzi powoli do lamusa. Teraz w sieci rządzą kobiety, które nie wstydzą się pokazywać prawdy. Brawo!

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?