Joanna Moro morsuje w zaawansowanej ciąży. „A te wyczyny nie mogą zaczekać? Głupota!” Czy jednak na pewno? Ginekolog odpowiada
Joanna Moro niedługo zostanie po raz kolejny mamą. Zaawansowana ciąża nie jest jednak dla niej żadnym problemem. Niedawno aktorka wrzuciła na swojego Instagrama fotkę, na której… morsuje. „A te wyczyny nie mogą zaczekać? Głupota!” – grzmi pod postem jeden z użytkowników. Czy jednak morsowanie w ciąży jest taką głupotą? Odpowiada lek. med. Krzysztof Kucharski, ginekolog z Centrum Medycznego Damiana.
Joanna Moro – morsowanie w ciąży
Joanna Moro, znana polskiej społeczności bardziej jako serialowa Anna German, niedawno podzieliła się z fanami radosną nowiną. Gwiazda spodziewa się dziecka! Pomimo swojej trzeciej ciąży, aktorka nie zwalnia tempa. Moro pod koniec października wzięła udział w Pierwszych Mistrzostwach Polski w morsowaniu, czym pochwaliła się na swoim Instagramie. I chociaż wiele osób pogratulowało jej tego wyczynu (a sama Moro dodała, że wszystko odbywało się pod kontrolą lekarską), znaleźli się też „hejterzy”.
Rozwiń„A te wyczyny nie mogą zaczekać? Głupota!” – pisze jeden z użytkowników. Jak to w końcu jest z tym morsowaniem w ciąży? Sprawdźmy, co mówią na ten temat eksperci.
Morsowanie – czy to ma sens?
– Morsowanie to przede wszystkim zastrzyk endorfin i dawka pozytywnych emocji, które poprawiają humor przez resztę dnia. Plusów jest zdecydowanie więcej. Chodzi o adaptację ciała do zimna, która powoduje zwiększenie tolerancji na chłód i wahania temperatury otoczenia. Do benefitów należy też redukcja masy ciała, która związana jest ze zwiększonym zużyciem energii na ogrzanie organizmu.
Drżenie mięśni pozwala na redukcję tkanki tłuszczowej, co zaobserwujemy np. jako zmniejszający się cellulit. Poprawia się też wygląd i napięcie skóry. Dodatkowo, morsowanie wpływa pozytywnie na układ immunologiczny, czyli podnosi naszą odporność na infekcje, a także na układ krążenia. Może w końcu możliwe będzie uporanie się z wiecznie zimnymi stopami…? – mówi dla Hello Zdrowie mgr Mateusz Dula, fizjoterapeuta z Centrum Damiana w Warszawie.
Morsowanie w ciąży – można czy nie?
O to, czy można morsować w ciąży, zapytałam lek. med. Krzysztofa Kucharskiego z Centrum Medycznego Damiana.
– Morsowanie to kilkuminutowe zanurzenie się w zimnej wodzie. Jeśli organizm był zahartowany i kobieta morsowała również przed ciążą, to nie powinna być to procedura groźna dla dziecka. Przebywa ono bowiem w jamie macicy, w stałej temperaturze 36,6 stopni Celsjusza, czyli temperaturze ciała matki, i przez ten krótki czas organizm nie zdąży się wychłodzić.
Podczas morsowania chłodzi się tylko skóra i tkanka podskórna, trwa to tylko kilka minut. Później następuje reakcja po obkurczeniu się naczyń w tkance podskórnej, które się rozszerzają, co obserwujemy na skórze jako jej przekrwienie. Morsowanie dotyczy więc powłok ciała, a nie jamy brzusznej, dlatego ciąża nie jest przeszkodą – o ile kobieta morsowała także wcześniej i nie występują u niej przeciwwskazania do kąpieli w lodowatej wodzie – wyjaśnia lek. med. Kucharski, ginekolog z CM Damiana.
Aktorka morsowała już wcześniej, co widać np. na opublikowanych przez nią zdjęciach na Facebooku z 2016 roku. Pisała wtedy: „morsowanie – to najlepsze lekarstwo na zdrowie, urodę, młodość i uśmiech!!!”.
Wszystkich, którzy zainteresowali się zdrowiem dziecka Moro, uspokajamy – zarówno rozwijającemu się maluchowi, jak i przyszłej mamie, podczas kąpieli w lodowatej wodzie nic nie grozi.
Pani Joanno, życzymy szczęśliwego rozwiązania!
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
„To choroba, której reguł codziennie uczymy się na nowo”. Katarzyna Kazimierowska i jej osobista historia cukrzycy typu 1
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
„Owszem, dziś długość życia człowieka wzrasta, ale czy o taką jakość życia nam chodziło?” – pyta prof. Grzegorz Dworacki
„Rak prostaty to bat na twardzieli. Jak się spojrzy na PESEL-e, to dotyka ludzi, którzy łzy nie uronią, tacy panowie świata, tak wychowani. A tutaj, proszę, zwyczajne badanie”
się ten artykuł?