Kasia Smutniak o bielactwie: „Patrzę w lustro i nie widzę plam”
Choruje na bielactwo od 9 lat, ale dopiero teraz w pełni zaakceptowała swoją chorobę. Kasia Smutniak, polska aktorka i modelka udzieliła szczerego wywiadu magazynowi „Elle”. „Dotarło do mnie, że muszę zaakceptować bielactwo, bo z nim i tak nie wygram. Ale lata zajęło mi zrozumienie, że akceptacja nie oznacza poddania się”- wyznała.
„Dotarło do mnie, że muszę zaakceptować bielactwo, bo z nim i tak nie wygram”
Kasia Smutniak to polska aktorka i modelka mieszkająca od 17. roku życia we Włoszech. Jej debiut aktorski miał miejsce w 2000 roku — zagrała wtedy w komedii „Al momento giusto”. Była twarzą włoskich perfum „Idole D’Armani” Giorgia Armaniego. Brała udział w licznych pokazach mody.
Od 2013 roku choruje na bielactwo. O tym, że zmaga się z tą chorobą, poinformowała swoich fanów dwa lata temu za pośrednictwem mediów społecznościowych. Z jednej strony poczuła ulgę, że powiedziała wreszcie publicznie o chorobie, a z drugiej obawiała się, że w pracy zacznie być obserwowana. Jak się okazuje, nic takiego się nie stało. Wręcz przeciwnie: internauci zareagowali bardzo pozytywnie.
„Otrzymałam wiele wspierających komentarzy, ale najważniejsze jest to, że przestałam zauważać plamy na mojej skórze. Zupełnie jak pieprzyki. Wiesz, że tam są, ale nie przywiązujesz do nich zbyt dużej uwagi. Ponieważ są naturalne i są częścią ciebie” – napisała wtedy na Instagramie.
Teraz Kasia Smutniak zagościła na okładce magazynu „Elle”. Jest zupełnie naturalna: można dostrzec plamy na rękach. W wywiadzie pojawił się temat bielactwa.
Rozwiń„Okazało się, że po prostu nie potrafiłam pogodzić się z faktem, że nie kontroluję swojego ciała. Dotarło do mnie, że muszę zaakceptować bielactwo, bo z nim i tak nie wygram. Ale lata zajęło mi zrozumienie, że akceptacja nie oznacza poddania się. (…) Patrzę w lustro i nie widzę plam. Mam ich świadomość, ale ich nie widzę” – przyznała.
Co to jest bielactwo?
Bielactwo to choroba, w przebiegu której dochodzi do niedoboru melanocytów, czyli komórek syntetyzujących barwnik melaninę. Bielactwo wrodzone to choroba genetyczna, którego przyczyny tkwią w schorzeniach autoimmunologicznych. Bielactwa wrodzonego nie można leczyć, natomiast gdy pojawia się nabyte bielactwo, leczenie nie daje gwarancji sukcesu. Bielactwo dotyka 1-2 proc. populacji na świecie.
Bielactwo – rodzaje
Podział bielactwa jest w rzeczywistości jeszcze bardziej złożony. Można wyróżnić zatem następujące jego podtypy.
- Bielactwo wrodzone uogólnione – jego najbardziej charakterystycznym objawem jest to, że plamy pojawiają się na 80 proc. skóry, oprócz tego cechuje się zmianami w obrębie siatkówki oraz światłowstrętem.
- Bielactwo wrodzone częściowe – plamy nie pojawiają się w tym przypadku na tak dużej części ciała, nie występują na dłoniach i stopach, czasem przebiegają wzdłuż nerwów.
- Bielactwo nabyte uogólnione – cechuje się tym, że w ponad 80 proc. skóry nie występuje barwnik, plamy widoczne są również na kończynach i twarzy.
- Bielactwo nabyte częściowe – jego zasięg jest zawężony, w przebiegu choroby pojawiają się maksymalnie dwie plamy w różnych fragmentach ciała.
źródło:”Elle”
Zobacz także
„Mam bielactwo i to mi nie przeszkadza”. Marianne obala kolejne tabu w nowym teledysku
„Dermatologia to rozliczne choroby, które często mają podłoże genetyczne”. Dermatolog wyjaśnia, czy można uchronić się przed chorobami, które mają nasze matki
Kasia Smutniak choruje na bielactwo: Zrozumiałam, że samoakceptacja to nie wszystko. Musimy pokochać swoje wady
Polecamy
Elton John w dramatycznym wyznaniu: „Nie mogę nagrywać, oglądać ani czytać. Nic nie widzę”
Marek Raczkowski ma nowotwór. „Koszty leczenia i operacji, której potrzebuję, są tak wysokie, że przekraczają moje dochody”
Selena Gomez ostro odpowiada hejterom: „Mam gdzieś, że nie wyglądam jak patyk. Jestem chora”
Nietypowa reakcja na alkohol doprowadziła do diagnozy. „Wystarczył jeden łyk”. Dziś uświadamia innych
się ten artykuł?