Kolagen do picia to dobry sposób na redukcję zmarszczek i ból stawów? Małgorzata Ponikowska wyjaśnia, czy shoty kolagenowe to hit czy kit

Pijesz kolagen, by poprawić kondycję skóry, opóźnić proces starzenia i wzmocnić stawy? O tym, czy kolagenowe shoty to hit czy kit, pisze na swoim profilu na Instagramie lek. Małgorzata Ponikowska.

Kolagen – hit czy kit?

Kolagen jest popularnym suplementem diety, po który wiele osób sięga, by zapobiec starzeniu się skóry i wzmocnić kości oraz stawy. Z wiekiem ciało człowieka wytwarza coraz mniej kolagenu, a jednym ze sposobów przeciwdziałania tym procesom może być zwiększenie jego spożycia np. jedzenie rosołu kostny lub przyjmowanie suplementów w postaci proszku lub płynu. Niektórzy jednak podchodzą sceptycznie do kolagenowych shotów, a jedną z takich osób była lek. Małgorzata Ponikowska.

„Moja babcia zawsze mówiła, że 'na stawy trzeba jeść galarety’, namawiano mnie też na suplementy z kolagenem. Podchodziłam do sprawy sceptycznie, bo jak to: kolagen to białko jak każde inne, strawi się w jelicie i wchłonie, na co to komu? Lepiej zjeść kotleta” – pisze na swoim profilu na Instagramie.

Jak zaznacza, w międzyczasie pojawiło się jednak kilka analiz podsumowujących badania nad efektywnością spożywania kolagenu.

„Dowodzą, że spożywanie hydrolizatów kolagenu (czyli pociętego kolagenu) poprawia zarówno stan skóry, redukuje bóle stawów, czy podnosi gęstość kości u kobiet po menopauzie” – wyjaśnia specjalistka.

W jaki sposób działają shoty kolagenowe?

Kolagen to związek chemiczny należący do grupy białek tkanki łącznej stanowiący główny składnik m.in. kości, chrząstek, ścięgien, więzadeł i skóry. Kolagen posiada wysoką odporność na rozciąganie, a jedną z jego funkcji jest wsparcie w regeneracji ran i uszkodzeń tkankowych oraz utrzymanie sprężystości struktur, które tworzy.

„Istnieje wiele typów kolagenu: różnią się one składem aminokwasowym, ale łączy je duża zawartość aminokwasu glicyny (1/3) oraz proliny i różnych typów hydroksyprolin, które raczej rzadko występują w naturze. Specjalnych właściwości kolagenu być może należy upatrywać nie tylko w składzie aminokwasowym, ale również w konkretnych połączeniach tych aminokwasowych cegiełek” – tłumaczy Ponikowska.

I dodaje, że potwierdzono efektywność spożywania preparatów z kolagenem.

„Okazuje się bowiem, że do krwioobiegu wchłaniane są nie tylko pojedyncze aminokwasy, ale również peptydy, czyli krótkie łańcuchy połączonych ze sobą aminokwasów. I istnieją badania wskazujące, że niektóre z kolagenowych peptydów mają aktywność biologiczną oraz mogą wpływać na układ immunologiczny. Podnosi się takie kwestie jak to, że niektóre peptydy kolagenowe mogą 'zwabiać’ fibroblasty (komórki tworzące tkankę łączną) albo komórki układu odpornościowego; że mogą wpływać na agregację płytek krwi i ogólnie na ekspresję niektórych genów” – pisze.

Ponikowska wskazuje również na badanie na szczurach, w którym wykazano zwiększenie ilości kolagenu w organizmie i obniżenie aktywności metaloproteinazy 2 – enzymu związanego z degradacją zarówno włókien kolagenu, jak i elastyny.

„Być może sekret kolagenu tkwi więc NIE w tym, że jest budulcem i z jelita wędruje prosto do skóry czy chrząstki, ale właśnie w oddziaływaniach na procesy biologiczne zachodzące w naszym ciele” – tłumaczy lekarka.

Jak dodaje jednak, dotychczasowe badania to zaledwie wierzchołek góry lodowej.

„Być może nauka powinna skupić się na badaniach molekularnych, żeby ostatecznie rozwikłać spór, czy warto suplementować kolagen” – wyjaśnia.

I podkreśla, że w większości badań stosuje się bardzo duże dawki kolagenu, przez co mniejsza ilość tego białka w diecie może okazać się nieskuteczna.

„Kolageny różnią się między sobą, bo nie mają stałego składu aminokwasowego. To samo dotyczy hydrolizatów. Dlatego jeden preparat może działać, a inny nie” – podsumowuje.

Małgorzata Ponikowska

Na Facebooku znana jako „Lekarz na tropie zdrowia”, na Instagramie funkcjonująca jako @dr_malgorzata. Doktorantka w Katedrze Biotechnologii Molekularnej na Uniwersytecie Gdańskim, w mediach społecznościowych w prosty sposób mówi o trudnych medycznych kwestiach. Jej profil na Instagramie obserwuje ją blisko 7 tys. osób.