Kontuzja seksualna. Jak mówić o tym bez wstydu?
Jak przy każdej czynności, do której angażujemy mięśnie, i w seksie może nas dopaść kontuzja. O ile przy sporcie mówimy o tym bez problemu, to przy seksie wkrada się wstyd. Jak sobie poradzić?
Kontuzje podczas seksu zdarzają się dość często. Naciągnięte mięśnie, otarcia, infekcje. Niektóre miłosne uniesienia doprowadzają do poważnych urazów i złamań. Owszem, możemy unikać tematu, ale czasem taka informacja może pomóc lekarzowi w zastosowaniu odpowiedniego leczenia, być pomocna przy groźnych problemach z narządami płciowymi czy zajściem w ciążę. W tych sytuacjach uczciwość jest potrzebna.
Jest to również ważne, szczególnie jeśli lubimy eksperymentować w łóżku. Perwersyjny seks z użyciem pejczy, lin czy klamer powinien być skonsultowany z lekarzem, aby mieć świadomość zagrożeń z nim związanych.
Kontuzja seksualna: jak zacząć?
Jedna z teorii wystąpień publicznych mówi, że jeśli wstydzisz się mówić przed ludźmi, to… powiedz im o tym. Ten prosty zabieg publicznego przyznania się do własnej słabości zazwyczaj przysparza nam sympatyków i skraca dystans. Warto więc, jeśli mamy szczęście trafić do dobrego lekarza, od razu zaznaczyć, że przychodzimy z pewnym dyskomfortem psychicznym. Być może szybko okaże się, że po tej drugiej stronie siedzi człowiek. On też czasem uprawia seks… Powiedz, że się wstydzisz, że to jest krepujące, ale chęć poznania wyjścia z trudnej sytuacji, w jakiej jesteś, jest ważniejsza i chcesz wiedzieć jak sobie z tym poradzić.
Kontuzja seksualna: co mówić?
Prawdę. Bez owijania w bawełnę. Im szybciej zdefiniujemy nasze dolegliwości, tym szybciej otrzymamy oczekiwaną przez nasze ciało pomoc. Mówmy szczerze, co nas boli, co się do tego stanu przyczyniło. Im więcej szczegółów, tym lepsza diagnoza i pomoc ze strony lekarza. Pamiętaj, że lekarz jest po to, by pomóc, a nie oceniać twoje upodobania seksualne. Im więcej będziesz mówić o sobie, tym szybciej zapomnisz o strachu, który towarzyszył na początku.
Kontuzja seksualna: iść sama?
Z partnerem lub z partnerką, z którą uprawiałaś seks. Siedzicie w tym razem. Wsparcie bliskiej osoby, która w dodatku brała czynny udział w łóżkowych zabawach, jest nieoceniona. Zwykłe trzymanie za rękę lub mrugnięcie okiem naładuje twoje ciało większą pewnością siebie. A w dodatku oboje dokształcicie się w kwestii zagrożeń, jak je leczyć i przede wszystkim tego, jak im w przyszłości zapobiegać.
Kontuzja seksualna: nie wstydźmy się
Każdy uprawia seks. A obrażenia to naturalna rzecz. Nauczmy się traktować kontuzje seksualne na tym samym poziomie, na jakim tratujemy te sportowe. Może dotyczą innych części ciała, mogą inaczej boleć, ale z pewnością nie są powodem do wstydu. Warto byśmy byli świadomi, że nieważne jest, jak to się stało. Chodzi przede wszystkim o to, abyśmy jak najszybciej wyleczyli swoje ciało, by potem ponownie bawić się dobrze w łóżku.
Zdarzyło ci się doznać kontuzji w trakcie seksu?
Polecamy
„Kiedy wyszedł z mojego domu, zabrał wszystko. Łącznie ze śrubokrętem”. Poznajcie Bękarty Tindera
Anita Sokołowska tuż przed finałem zdobyła się na osobiste wyznanie. „W każdym tańcu muszę pokonywać swoje ograniczenia”
„Dłubię w nosie, drapię się po tyłku”. Anna Wendzikowska o akceptacji niedoskonałości
„Niemal każda młodsza pacjentka pyta, czy może zostawić skarpetki na stopach”. O tym, czego Polki wstydzą się u ginekologa, mówią Olga Błaszczak-Galewska i Joanna Pabich-Worożbit
się ten artykuł?