Koronawirus a choroba Hashimoto. Czy osoby z chorą tarczycą są w grupie podwyższonego ryzyka?
Koronawirus jest większym niebezpieczeństwem dla osób zmagających się z chorobami przewlekłymi, m.in. z cukrzycą, nadciśnieniem, astmą czy schorzeniami układu krążenia. Co jednak z chorobą Hashimoto? Dr n. med. Marek Derkacz, endokrynolog, specjalnie dla Hello Zdrowie wyjaśnia.
Koronawirus a choroba Hashimoto
– Dowody naukowe, jakimi do tej pory dysponujemy, wskazują na obecność dwukierunkowych zależności między osią podwzgórze-przysadka-tarczyca, a naszym układem immunologicznym. Niedoczynność tarczycy, która jest niedostatecznie dobrze leczona lub dobranie niedostatecznej dawki hormonów po operacji tarczycy może zwiększyć ryzyko zahamowania humoralnej i komórkowej odpowiedzi immunologicznej, której działanie często odwraca się dzięki przywróceniu stanu eutyreozy.
Słowo „eutyreoza” jest terminem medycznym służącym do określenia prawidłowej funkcji tarczycy, ale oznacza także osiągnięcie równowagi hormonalnej dzięki przyjmowanym hormonom tarczycy w przypadku osób z jej niedoczynnością.
Dlatego w aktualnym okresie zagrożenia koronawirusem oraz innymi wirusami, takimi jak np. wirusy grypy, istotne wydaje się być dobre wyrównanie hormonalne w przypadku osób z chorobą Hashimoto oraz chorych z innymi postaciami niedoczynności tarczycy Myślę, że nie powinny wpadać w zupełnie niepotrzebną panikę również osoby, których wyniki badań hormonalnych nieznacznie odbiegają od normy.
Wówczas warto poradzić się swojego lekarza, jak dobrać dawkę leku, aby osiągnąć eutyreozę – tłumaczy lek. Marek Derkacz, specjalista chorób wewnętrznych, diabetolog, endokrynolog.
Specjalista wyjaśnia, że na razie brakuje nam naukowych dowodów na temat większej podatności osób z chorobą Hashimoto na zarażenie się wirusem.
Jednakże na podstawie dotychczasowych obserwacji pacjentów z potwierdzoną chorobą COVID-19, choroba Hashimoto nie wydaje się stanowić istotnego czynnika ryzyka zarażenia się koronawirusem.
Koronawirus – przebieg choroby u osoby z Hashimoto
Czy przebieg choroby u osoby z Hashimoto będzie cięższy niż u osób zdrowych?
– Takimi danymi na chwilę obecną nie dysponujemy. Jeżeli zaś chodzi o śmiertelność, to na podstawie obecnie dostępnych danych możemy stwierdzić, że dużo większą rolę zdecydowanie odgrywa tu wiek i obecność poważnych chorób przewlekłych, takich jak: choroby układu krążenia, m.in. nadciśnienie, niewydolność krążenia, cukrzyca czy choroby układu oddechowego, np. astma i PoCHP – dodaje dr n. med. Derkacz.
Podejrzewa się także, iż przyjmowanie niektórych leków może pogarszać rokowanie choroby i potencjalnie zwiększać zapadalność na nią. Jak wyjaśnia endokrynolog, są to na razie (w większości przypadków) nie do końca potwierdzone informacje.
– Wśród nich nikt na razie nie wymienia preparatów hormonów tarczycy. Jeżeli uznamy, że w ich składzie znajduje się L-tyroksyna, czy w przypadku preparatów łączonych: L-tyroksyna i liotyronina oraz dopuszczalne wypełniacze, to myślę, że pacjenci chorzy na tarczycę czy pacjenci po strumektomii czy thyroidektomii mogą czuć się całkowicie bezpieczni.
Sprawą dość istotną jest, jak wirus będzie działał w aspekcie długoterminowym, bo część skutków jakie może wywołać, już znamy, ale każdego dnia otrzymujemy kolejne informacje. O części z nich możemy dowiedzieć się za kilka miesięcy, a może jeszcze później… – mówi specjalista.
I jak dodaje: chorobę, z jaką spotkało nam się zmierzyć, i jej długoterminowy wpływ na samą tarczycę będziemy w stanie dokładniej ocenić za jakiś czas.
Choroba Hashimoto a koronawirus – czy jest się czego bać?
Czy osoby z chorobą Hashimoto powinny się bardziej obawiać zachorowania na COVID-19?
– Myślę, że nie są to osoby zaliczane do szczególnej grupy ryzyka i zarówno osoby z chorobą Hashimoto, jak i bez tej choroby, mają bardzo podobne ryzyko zachorowania. Niestety, jest ono dość duże, bo główną drogą za pośrednictwem której może się przenosić wirus, jest droga kropelkowa.
Ważne, jest abyśmy dbali o dobre wyrównanie tarczycy, czyli o to, by dawka leku była dobrze dobrana. Niezwykle istotne jest też prowadzenie higienicznego trybu życia i odpowiednie, dobrze zbilansowane odżywianie.
By nasz układ odpornościowy działał sprawnie, potrzebuje on odpowiedniej ilości białka, tłuszczów, węglowodanów, minerałów i witamin. W okresie zwiększonej zapadalności na infekcje nie powinniśmy się głodzić.
Wszyscy, zarówno osoby z chorobą Hashimoto, jak i bez niej, powinni chronić usta, nos i oczy. Tak – oczy również, bo koronawirusem można zarazić się również poprzez potarcie oka ręką, na której znajduje się wirus, czy w sytuacji gdy np. ktoś, kto jest nosicielem wirusa, zakaszle lub kichnie w kierunku naszej twarzy.
Oczy, jak wiemy, połączone są z nosem kanalikami łzowymi, tak więc wirus tą drogą może przedostać się do nosa, a stamtąd oczywiście do płuc. Dlatego bezwzględnie powinniśmy unikać dotykania nie tylko ust, czy nosa, ale również oczu oraz przestrzegać wszystkich zaleceń, które otrzymujemy ze strony Ministerstwa Zdrowia i podległych mu instytucji – dodaje dr n. med. Marek Derkacz.
Polecamy
Nowe szczepionki przeciw COVID-19 będą dostępne od 25 października. Ekspert: „to musztarda po obiedzie”
Jakie badania na cukrzycę wykonać? Diagnostyka cukrzycy typu 1. i 2.
Skąd bierze się cukrzyca typu 1.? Przyczyny u dzieci i dorosłych
Od metforminy do analogów GLP-1 – ewolucja leków na cukrzycę typu 2.
się ten artykuł?