Laura Benanti poroniła podczas występu na scenie. „Wiedziałam, że to się dzieje” – wyznała
„Gdyby to była nasza pierwsza strata, a nawet druga, prawdopodobnie nie byłabym w stanie kontynuować przedstawienia. Ale niestety ból i pustka po utracie ciąży nie są mi obce” – napisała na swoim profilu na Instagramie Laura Benanti. Aktorka wyznała, że straciła ciążę w trakcie przedstawienia dla 2 tys. osób.
Laura Benanti o poronieniu w trakcie występu
Laura Benanti, laureatka nagrody Tony, jest obecnie główną gwiazdą broadwayowskich spektakli wystawianych podczas rejsu wycieczkowego z Nowego Jorku na Bermudy. W szczerym wpisie na swoim profilu na Instagramie wyznała, że w trakcie jednego z występów na statku poroniła.
„W poniedziałek, 3 kwietnia wystąpiłam na scenie dla 2000 osób, w trakcie którego poroniłam. Wiedziałam, że to się dzieje. Zaczęło się powoli poprzedniej nocy” – rozpoczęła swój wpis.
Artystka jest mamą dwóch córek – sześcioletniej Elli i urodzonej przez surogatkę ośmiomiesięcznej Louisy. Jak przyznała 43-latka, w ciąży jednak była kilka razy i nie jest to jej pierwsze poronienie.
„Gdyby to była nasza pierwsza strata, a nawet druga, prawdopodobnie nie byłabym w stanie kontynuować przedstawienia. Ale niestety ból i pustka po utracie ciąży nie są mi obce. Jest to ścieżka, którą szłam wcześniej, ramię w ramię z moim mężem” – podkreśliła aktorka.
Benanti dodała, że to dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół poradziła sobie z utratą wcześniejszych ciąż. Wyraziła także wdzięczność, że tym razem otrzymała niezwykłą pomoc od „najmilszych, najbardziej kochających ludzi”. Pisała m.in. o publiczności, swoim zespole, ekipie, przyjaciołach oraz producentach i innych aktorach, którzy stali przy jej boku. Podziękowała również swoim teściom za opiekę nad najstarszą córką w tym trudnym czasie.
„Patrick i ja jesteśmy bardzo wdzięczni za rodzinę, którą mamy, i za cud naszych dwóch małych dziewczynek. Jeden niesiony przeze mnie, a drugi przez anioła na ziemi” – zaznaczyła.
„Voldemort kobiecych problemów”
To nie pierwszy raz, kiedy Benanti głośno mówi o utracie ciąży. W 2015 r. po poronieniu napisała esej dla Huffington Post, w którym poruszyła temat piętna wokół kobiet dyskutujących o poronieniu. Zagadnienie to nazwała „Voldemortem kobiecych problemów”.
„Dlaczego, jeśli moja sąsiadka zobaczy mnie smutną i zapyta, czy wszystko w porządku, bez problemu mogę jej powiedzieć, że zmarła moja ciotka, straciłam pracę lub musiałam uśpić psa. Ale jeśli powiem jej, że poroniłam, to poczuję, że w pewien sposób powiedziałam za dużo? Pisząc to, chcę po prostu powiedzieć, że jeśli należysz do tej siostrzanej wspólnoty, nie jesteś sama” – pisała.
Na bolesne wydarzenia otworzyła się również w rozmowie z „People” w 2020 r.
„Zaczęło mnie denerwować to, że w naszej kulturze istnieje głęboko zakorzeniona mizoginia, w której kobietom nie pozwala się opłakiwać utraty ciąży” – wyznała i dodała: „Czułam, że jedyną rzeczą, która sprawi, że poczuję się trochę mniej oszalała z powodu utraty ciąży, będzie poczucie, że być może mogłabym pomóc innym kobietom, by nie czuły się samotne tak jak ja”
Aktorka po swoim wpisie w mediach społecznościowych otrzymała wiele słów otuchy od internautów oraz przyjaciół z branży. Wsparły ją m.in. Amy Sedaris, Amy Schumer, Yvette Nicole Brown i piosenkarka Jewel. Benanti podkreśliła także, że podzieliła się swoim doświadczeniem po to, by poronienie przestało być tematem tabu.
Rozwiń„Mój mąż i ja jesteśmy załamani, ale przejdziemy przez to razem, tak jak my i wielu innych robiło to wcześniej. Dzielę się tym wszystkim nie po to, by wzbudzić współczucie czy uwagę, ale by przypomnieć wielu ludziom i rodzinom, które cierpią i będą cierpieć w ten sposób, że tego rodzaju strata nie jest powodem do wstydu. Że nie jesteś sam. I żeby przypomnieć to też samej sobie” – podsumowała Benanti swój wpis.
Zobacz także
„Poronienie jest społecznie ignorowane, bo przecież można mieć następne dziecko, więc po co się nad tym rozwodzić”. Malina Błańska o dwukrotnym poronieniu
„Intymność i opieka – to są najbardziej potrzebne zmiany. I uszanowanie, że każda kobieta ma prawo do przeżywania swojej straty” – o poronieniu mówi psychoterapeutka Justyna Trojanowska-Juras
„Najważniejsze zdanie, jakie powinna usłyszeć kobieta po poronieniu brzmi: To nie twoja wina” – Joanna Frejus o tym, co dzieje się w głowach i sercach kobiet, które poroniły
Polecamy
Jennifer Lawrence jest w ciąży. Aktorka spodziewa się drugiego dziecka. Ma za sobą również dwa poronienia
Belgia wprowadza urlop z tytułu utraty ciąży. Zarówno dla kobiet jak i ich partnerów. „Piękna inicjatywa”, „Bardzo potrzebne prawo”
Anne Hathaway musiała odgrywać scenę porodu tuż po swoim poronieniu. „To były najtrudniejsze chwile w mojej karierze”
„Poronienie było dla mnie przeżyciem granicznym”. Agnieszka Bar wystawą opowiada o traumie trzykrotnej utraty
się ten artykuł?