Lek. Bartosz Fiałek o niechlubnym wyniku Polski: w końcu jesteśmy na pierwszym miejscu i wreszcie inne kraje mogą nam zazdrościć
„Ostatnie tygodnie to 25-procentowy wzrost liczby zgonów w porównaniu do wyników z ostatniej dekady i wartość najwyższa od czasów II ojny Światowej” – pisze lek. Bartosz Fiałek. „Niewydolność ochrony zdrowia zabija Polki i Polaków, którzy mogliby żyć” – dodaje.
Polska na koronawirusowym podium
Można byłoby powiedzieć, że w końcu jesteśmy na pierwszym miejscu i wreszcie inne kraje mogą nam zazdrościć, tak jak wskazywali na to przez długi czas polscy decydenci występujący podczas konferencji prasowych.
Można byłoby tak powiedzieć, gdyby pozycja światowego lidera na godzinę 16:00 dnia 8 listopada 2020 roku nie dotyczyła liczby nowych, potwierdzonych zakażeń SARS-CoV-2 – tymi słowami rozpoczyna swój wpis na Facebooku lek. Bartosz Fiałek.
Jak zauważa dalej Fiałek, Polska zajmuje również 4. miejsce na kolejnej liście. Liście zgonów spowodowanych COVID-19. Nie mamy więc powodów do zadowolenia. Pomimo, że wiosenną falę pandemii udało nam się przejść suchą stopą, tym razem służba zdrowia jest na granicy upadku.
Mniej więcej na początku października bieżącego roku straciliśmy panowanie nad przebiegiem epidemii nowego koronawirusa na terenie Polski. Nigdy nie górowaliśmy nad pandemią, jednak początek poprzedniego miesiąca był ostatecznym upadkiem systemu opieki zdrowotnej – dodaje lekarz.
Coraz więcej ofiar koronawirusa w Polsce
Patrząc na dane zakażeń z ostatnich tygodni, można odnieść wrażenie, że koronawirus zagościł w Polsce na dobre. Rozsiadł się wygodnie i nie zamierza odejść. Tylko dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 21 713 przypadkach SARS-CoV-2. Zmarły też 173 osoby. W całym kraju zakażonych jest obecnie 348 767 osób z czego 20 967 jest hospitalizowanych. Jak w tym wszystkim działa polska służba zdrowia, która od lat kuleje?
Skrajnie niewydolna ochrona zdrowia pochłania coraz więcej ofiar definiowanych jako zgony możliwe do uniknięcia dzięki skutecznej i terminowej interwencji medycznej – wyjaśnia Fiałek.
Wygląda na to, że w następnych tygodniach będzie tylko gorzej.
To istna tragedia, kiedy w XXI wieku, w ok. 38-milionowym kraju środka Europy, który mieni się – w ustach panujących nam parlamentarzystów – jako wzór do naśladowania dla innych, niewydolność ochrony zdrowia zabija Polki i Polaków, którzy mogliby żyć – dodaje specjalista.
Najwyższy wzrost liczby zgonów od lat
Lekarz wyjaśnia, że paraliż służby zdrowia związany z nowym wirusem, powoduje również śmierć osób z innymi chorobami, które nie są zakażone koronawirusem. A tych można by uniknąć.
Część z tych zgonów, to chorzy z COVID-19, jednak gros to pacjenci, którzy – z powodu przeładowania i wtórnego zablokowania funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej – umarli w swoich domach, w ciszy, nie uzyskując pomocy, a cierpiąc na jednostki chorobowe, które dotychczas można było leczyć i wielu z tych ludzi uratować – opisuje Fiałek.
Ekspert zauważa, że tak wysokiego odsetka zgonów nie zanotowano w Polsce od lat.
Ostatnie tygodnie to 25-procentowy wzrost liczby zgonów w porównaniu do wyników z ostatniej dekady i wartość najwyższa od czasów II Wojny Światowej – podsumowuje specjalista.
Fiałek opublikował także zdjęcia najnowszych danych.
Zdjęcia przedstawiają – w kolejności od liczby największej do najmniejszej – 1. Liczbę nowych przypadków SARS-Cov-2; 2. Liczbę zgonów spowodowanych COVID-19.
Rozwiń
Polecamy
Ciężkie infekcje COVID-19 mają zaskakujący wpływ na rozwój raka
Izabela Leszczyna o skróceniu kolejek do lekarzy specjalistów: „To musi potrwać. Nigdy nie powiedziałam, że to się stanie ot tak”
Nowe szczepionki przeciw COVID-19 będą dostępne od 25 października. Ekspert: „to musztarda po obiedzie”
Baby boomersi żyją dłużej, ale „będą spędzać więcej lat z niepełnosprawnością”. Niepokojące badanie pokolenia dzisiejszych 50- i 60-latków
się ten artykuł?