Przejdź do treści

Lek. Bartosz Fiałek: Osoby niezaszczepione z wyboru przeciwko COVID-19 powinny zapłacić za leczenie molnupiravirem

Tekst o opłatach za molnupiravir dla niezaszczepionych. Na zdjęciu: Ręka trzymająca pigułkę - HelloZdrowie
Unrecognizable young girl showing one blue pill over white background, closeup. Panorama
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Uważam, że molnupiravir – w przypadku dopuszczenia do leczenia COVID-19 w Polsce – nie powinien być refundowany dla wszystkich jednakowo. Osoby, które zdecydowały, że nie będą się szczepić, a mogły to zrobić, powinny opłacić w pełni cykl terapeutyczny molnupiravirem” – podkreśla na swoim profilu na Facebooku lek. Bartosz Fiałek. Jeśli Polska rzeczywiście zdecydowałaby się na taki krok, poszłaby w ślady Singapuru, w którym niedługo chorzy na COVID-19 niezaszczepieni z wyboru będą się leczyć na własny koszt.

Refundacja molnupiraviru nie dla wszystkich?

Molnupiravir jest przez wielu ekspertów określany jako przełom w walce z pandemią. To pierwszy lek na COVID-19 w tabletce i pierwszy lek, który będzie dostępny dla chorych w aptece. Wyniki badań nad eksperymentalnym preparatem wykazały niemal 50-procentową redukcję ryzyka hospitalizacji oraz zgonu z powodu COVID-19, jeżeli został on podany w ciągu 5 dni od wystąpienia objawów. Na początku listopada molnupiravir (nazwa handlowa – Lagevrio) został dopuszczony do użytku w Wielkiej Brytanii.

„To historyczny dzień dla naszego kraju. Jesteśmy pierwszym państwem na świecie, gdzie zatwierdzono lek przeciwwirusowy, który można zażyć we własnym domu” – mówił po wydaniu decyzji minister zdrowia tego kraju, Sajid Javid.

Europejska Agencja Leków nie wyraziła jeszcze zgody na dopuszczenie do użytku molnupiraviru. Ostatnio premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że ma nadzieję, iż nastąpi to „lada dzień”, bo Polska zakontraktowała już lek. Podkreślił, że liczy na to, że ten i inne preparaty na COVID-19, które nie są jeszcze wprowadzone na rynek uratują „wiele istnień ludzkich”.

Już teraz pojawia się jednak jedno bardzo ważne pytanie: o refundację molnupiraviru. Koszt leczenia nim jednego pacjenta ma wynieść ok. 3 tys. zł, mało kogo z marszu stać na taki wydatek. Głos na ten temat zabrał lek. Bartosz Fiałek.

Bartosz Fiałek o refundacji molnupiraviru

„Uważam, że molnupiravir – w przypadku dopuszczenia do leczenia COVID-19 w Polsce – nie pwinien być refundowany dla wszystkich jednakowo” – podkreśla na swoim profilu na Facebooku lekarz. „Z uwagi na cenę należy zróżnicować poziom refundacji w zależności od statusu zaszczepienia” – dodaje i tłumaczy, jak powinien wyglądać taki podział:

  • Osoby zaszczepione oraz niezaszczepione z powodu przeciwwskazań medycznych – to grupa, która według lekarza powinna otrzymać lek za darmo.
  • Osoby, które zdecydowały, że nie będą się szczepić, a mogły to zrobić – lek. Bartosz Fiałek podkreśla, że takie osoby powinny w razie potrzeby opłacić w pełni cykl terapeutyczny molnupiravirem. „Nie zrobiły nic, żeby zmniejszyć ryzyko zakażenia siebie i innych w myśl wolnościowych wartości”, więc gdy uznają za stosowne przyjęcie molnupiraviru, powinny za niego zapłacić” – zaznacza Fiałek.

Jeśli Polska rzeczywiście podjęłaby decyzję o nierefundowaniu leczenia COVID-19 dla niezaszczepionych osób, nie byłaby pierwszym krajem, który tak postanowił. Na taki krok zdecydował się już Singapur, w którym w pełni zaszczepionych jest 85 proc. mieszkańców. Mimo to w ostatnich tygodniach widoczny jest tam nagły nawrót pandemii. Do tej pory leczenie tej choroby finansował rząd, jednak od 8 grudnia niezaszczepieni z wyboru nie będą leczeni na koszt państwa.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

Bartosz Fiałek – kim jest?

Bartosz Fiałek jest lekarzem specjalistą w dziedzinie reumatologii. W sieci lekarz chętnie dzieli się wiedzą medyczną i komentuje bieżące wydarzenia. To też działacz społeczny w obszarze ochrony zdrowia. Ostatnio jest bardzo zaangażowany w tłumaczenie mitów związanych z pandemią COVID-19 i szczepieniami przeciw tej chorobie. Jego profil na Facebooku obserwuje 71 tys. osób.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?