LZO – niewidoczne lotne związki organiczne, które wyniszczają organizm
LZO to organiczne substancje lotne, których obecność w powietrzu wywołuje wiele niekorzystnych konsekwencji dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz kondycji środowiska. Nie da się ich niestety całkowicie wyeliminować. Można jednak zredukować stężenie LZO wewnątrz pomieszczeń poprzez ograniczenie stosowania aerozoli, wietrzenie zamkniętych przestrzeni podczas remontów czy użytkowanie oczyszczaczy powietrza.
Czym są lotne związki organiczne (LZO)
LZO to skrótowiec od nazwy: lotne związki organiczne. Jest to grupa związków obecnych w powietrzu, które negatywnie oddziałują na środowisko oraz zdrowie ludzi i zwierząt. Traktowane są jako rodzaj zanieczyszczenia.
Źródłem LZO mogą być procesy wzrostu roślin, ale to działalność człowieka generuje związki lotne szczególnie niebezpieczne. Głównymi ich źródłami są: stosowane rozpuszczalniki, spaliny, proces spalania i procesy przemysłowe, a także wydobywanie i dystrybuowanie paliw kopalnianych.[4] LZO są nawet obecne w materiałach wykorzystywane do wykończenia wnętrz (np. farby i lakiery).
Wedle definicji Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/75/UE LZO to związki organiczne oraz frakcje kreozotu (składnik smoły drzewnej), które zyskują ciśnienie co najmniej 0,01 kPa przy temperaturze 293,15 st. K (20 st. C).[1]
Natomiast wedle Dyrektywy 2004/42/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, LZO nazywany jest każdy związek organiczny, który przy ciśnieniu 101,3 kPa zaczyna wrzeć w temperaturze nie mniejszej niż 250 st. C.[2]
W Dyrektywie 2001/81/WE Parlamentu Europejskiego i Rady jako LZO ujmowane są wszystkie lotne związki organiczne, które zostały wytworzone przez człowieka (wyjąwszy metan) i w reakcji z tlenkiem azotu oraz przy obecności promieniowania UV powodują uwolnienie fotochemicznych utleniaczy.[3]
Zamykając wszystkie definicje w jedną, można stwierdzić, że lotne związki organiczne, to unoszące się w powietrzu związki (łatwo zyskują postać gazu lub pary), zawierające nie mniej niż jeden pierwiastek węgla oraz wodoru, halogenów, tlenu, siarki, fosforu krzemu lub azotu.[4]
Zamiast posługiwać się definicją i zastanawiać się, czy masz do czynienia z LZO, czy nie, możesz posiłkować się listą lotnych związków organicznych:
- metan,
- niemetanowe lotne związki organiczne (NMLZO),
- fluorowęglowodory,
- perfluorowęglowodory,
- akrylonitryl,
- benzen,
- chlorek winylu,
- chlorofluorowęglowodory,
- dichlorometan,
- halony,
- tetrachloroetylen,
- tlenek etylenu,
- trichlorobenzeny,
- trichloroetylen,
- trichlorometan,
- 1,1,1-trichloroetan,
- 1,1,2,2-tetrachloroetan,
- 1,2-dichloroetan.[4]
Lotne związki organiczne – wpływ na zdrowie
Niekorzystny wpływ lotnych związków organicznych na zdrowie jest przedmiotem zainteresowania ustawodawców. Znajduje ono odzwierciedlenie w wielu aktach prawnych, mających na celu ograniczenie uwalniania tych związków do atmosfery. Szczególnie istotne jest badanie stosunku stężenia lotnych związków organicznych na zewnątrz i wewnątrz pomieszczeń, ponieważ w pomieszczeniach zamkniętych wymiana powietrza jest naturalnie ograniczona, przez co stężenie LZO jest w nich zwykle wyższy niż w powietrzu atmosferycznym.[5]
Okazuje się, że wiele z LZO ma działanie rakotwórcze. Ma to miejsce w przypadku benzenu i styrenu, które kumulują się w organizmie, doprowadzając do stopniowego uszkodzenia organów wewnętrznych i centralnego układu nerwowego, a także zaburzeń płodności.[7]
Konsekwencjami oddziaływania lotnych związków organicznych na organizm ludzki są też mniej dokuczliwe (co nie znaczy, że niegroźne) objawy, które mogą być zauważalne przy stężeniu LZO już na poziomie 200 µg/m3:
Normy dla lotnych związków organicznych
Ze względu na wysoce niekorzystny wpływ ponadnormatywnego stężenia LZO w powietrzu (powyżej 200 µg/m3) konieczne stało się prawne uregulowanie kwestii norm stężeń tych związków w materiałach wykorzystywanych przy remontach. To właśnie lotne związki organiczne w zamkniętych pomieszczeniach są szczególnie destruktywne dla organizmu.
Rozporządzenie Ministra Rozwoju z dnia 8 sierpnia 2016 r. precyzuje, jaka jest dopuszczalna zawartość LZO w wodnych i rozpuszczalnikowych farbach, lakierach i bejcach. W przypadku farb wodnych na zewnętrzne mury dopuszczalne jest stężenie 40 g/l, ale już dla farb rozpuszczalnikowych o takich samym przeznaczeniu wartość ta jest znacznie wyższa i wynosi 430 g/l.[8]
Natomiast kwestia stężenia lotnych związków organicznych w powietrzu została uwzględniona w „Liście substancji i związków chemicznych, które są przyczyną uciążliwości zapachowej” Ministerstwa Środowiska. Przykładowo, maksymalne dopuszczalne stężenie amoniaku wynosi na terenie zabudowanym 400 µg/m3, a na niezabudowanym – 600 µg/m3.[9]
Jak są oznaczane lotne związki organiczne?
Na opakowaniach wszystkich farb, lakierów czy bejc wykorzystywanych w pracach remontowo-wykończeniowych muszą znaleźć się oznaczenia dotyczące zawartości w nich LZO. Przy czym stężenia te nie mogą przekraczać wartości wskazanych w Dyrektywie 2004/42/WE.
Zawartość LZO w produkcie może zostać oznaczona w następujący sposób: “Limit zawartości LZO (kat A/d/FW): 130 g/l. Produkt zawiera max. 90 g/l)”. Wskazana w nawiasie kategoria odnosi się kolejno do grupy produktów wymienionych w załączniku II wymienionej Dyrektywy:
- A – to oznaczenie tabeli ujmującej maksymalne dopuszczalne wartości lotnych związków organicznych dla farb i lakierów;
- d – odnosi się do wiersza tabeli uwzględniającego konkretną grupę produktów: farby wewnętrzne lub zewnętrzne do wykończeń i okładzin drewnianych, metalowych lub plastikowych;
- FW – oznaczenie farb wodnych.
Produkt, którego zawartość LZO wynosi do 90 g/l, co jest znacznie poniżej limitu 130 g/l dopuszczonego Dyrektywą 2004/42/WE, może być stosowany także do malowania mebli, które docelowo mają się znaleźć w pokoju dziecięcym lub domu osoby z alergią.
Im wyższa zawartość lotnych związków organicznych w produktach, tym większy niekorzystny wpływ danego preparatu na zdrowie i silniejsze negatywne oddziaływanie na środowisko naturalne.
Jak zmniejszyć zawartość LZO w powietrzu?
Nie da się całkowicie wyeliminować lotnych związków organicznych. Wystarczy remont mieszkania (z wykorzystaniem farb, lakierów, tynków czy zapraw gipsowych), zastosowanie preparatów nabłyszczających, czy rozpylanie odświeżacza powietrza, aby ich stężenie wzrosło. Mało tego! Poziom LZO zwiększa się także po wniesieniu do pomieszczenia nowych dywanów czy mebli.
Ważne jest, aby w czasie remontu wewnątrz domu dokładnie wietrzyć pomieszczenia aż do całkowitego wyschnięcia farb czy tynków. Jeśli natomiast prace prowadzone są na zewnątrz – zamknąć szczelnie okna, aby lotne związki organiczne nie przedostawały się do pomieszczenia, w którym cyrkulacja powietrza jest naturalnie ograniczona.
Przy wyborze farb, lakierów czy bejc warto sprawdzać zapisy na opakowaniu odnoszące się do stężenia LZO. Wybieraj takie produkty, w których zawartość lotnych związków organicznych jest jak najniższa.
W domach, w których przebywają zwierzęta, dzieci i osoby zmagające się z zaburzeniami dróg oddechowych (np. z astmą oskrzelową) zwracanie uwagi na LZO jest szczególnie ważne. Ponieważ związki te są zawarte także w aerozolach, przez to należy wówczas zrezygnować ze stosowania preparatów w sprayach np. odświeżaczy powietrza, dezodorantów czy środków owadobójczych. Warto też zrezygnować z palenia papierosów w zamkniętych pomieszczeniach czy rozpalania kominka.
Aby poprawić jakość powietrza w domu czy mieszkaniu i zredukować stężenie w nim LZO – rozważ zakup oczyszczacza powietrza. Jego użytkowanie jest szczególnie korzystne w okresie zimy, gdy smog staje się wyjątkowo dokuczliwy. Przed zakupem urządzenia sprawdź, czy wyposażone jest ono w filtr węglowy (najlepiej filtr węglowy HEPA) oraz możliwość regulacji systemu wymiany powietrza tak, aby można było dostosować parametry oczyszczacza do wielkości pomieszczenia, w którym zostanie umieszczony.
Źródła:
- Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/75/UE z dnia 24 listopada 2010 r. w sprawie emisji przemysłowych (zintegrowane zapobieganie zanieczyszczeniom i ich kontrola).
- Dyrektywa 2004/42/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie ograniczeń emisji lotnych związków organicznych w wyniku stosowania rozpuszczalników organicznych w niektórych farbach i lakierach oraz produktach do odnawiania pojazdów, a także zmieniająca dyrektywę 1999/13/WE.
- Dyrektywa 2001/81/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2001 r. w sprawie krajowych poziomów emisji dla niektórych rodzajów zanieczyszczenia powietrza.
- Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami, Materiał dotyczący regulacji oraz wymagań w zakresie bilansowania emisji Niemetanowych Lotnych Związków Organicznych (NMLZO), Warszawa 2012.
- Ustawa z dnia 17 lipca 2009 r. o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji.
- A. Łukawski, Zawartość lotnych związków organicznych w powietrzu na terenie jednostki ratowniczo-gaśniczej. Ocena potencjalnych źródeł ich pochodzenia oraz negatywnego wpływu na zdrowie strażaka, „Zeszyty Naukowe SGSP” 2019, nr 70/2/2019, s. 21–44.
- J. Faber, K. Brodzik, Źródła narażenia użytkowników pojazdów na lotne związki organiczne, „Autobusy” 2016, nr 6, s. 160–167.
- Rozporządzenie Ministra Rozwoju z dnia 8 sierpnia 2016 r. w sprawie ograniczenia emisji lotnych związków organicznych zawartych w niektórych farbach i lakierach przeznaczonych do malowania budynków i ich elementów wykończeniowych, wyposażeniowych oraz związanych z budynkami i tymi elementami konstrukcji oraz w mieszaninach do odnawiania pojazdów.
- J. Zwóździak, M. Dziewa i in, Lista substancji i związków chemicznych, które są przyczyną uciążliwości zapachowej, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zlecenie Ministerstwa Środowiska.
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Natalia Fedan: „Chwalone dzieci wcale nie mają lepiej. One niosą ciężki plecak z oczekiwaniami”
„Każdy lęk może być zaburzeniem, jeśli odbiera nam komfort życia”. Pięć milionów Polaków przynajmniej raz w życiu będzie mieć napad paniki
Dr Katarzyna Wasilewska: „Mogłybyśmy częściej odpuścić sobie ten wyścig o bycie najlepszą matką i dać więcej luzu sobie oraz swoim dzieciom”
„To choroba, której reguł codziennie uczymy się na nowo”. Katarzyna Kazimierowska i jej osobista historia cukrzycy typu 1
się ten artykuł?