Marianna Gierszewska wystąpiła w kampanii reklamowej bielizny z widoczną stomią. „Na długi czas zupełnie odcięłam się od swojego ciała”
Aktorka Mariana Gierszewska wystąpiła w kampanii reklamowej bielizny, w której pozuje z widoczną stomią. Na swój profil na Instagramie wstawiła jedno ze zdjęć z sesji, a pod nim zamieściła szczery wpis na temat stosunku do swojego ciała i tego, jak zmieniał się on wraz z upływem lat. „W trakcie czterech lat choroby kojarzyło mi się z bólem, szpitalem, wysiłkiem i śmiercią” – wyznaje Gierszewska.
„Na długi czas odcięłam się od ciała”
Marianna Gierszewska zachorowała na wrzodziejące zapalenie jelita grubego, gdy była nastolatką. Założono jej wtedy stomię, czyli sztucznie wytworzoną przetokę, dzięki której układ pokarmowy normalnie funkcjonuje. Od tego czasu aktorka udowadnia, że ze stomią można zupełnie normalnie żyć.
Gierszewska jest znana m.in z takich produkcji, jak „Pułapka” czy „Rojst 97”. Oprócz tego wraz z mężem prowadzi dwie firmy – Tutti Store, pierwszy w Polsce z bielizną dla stomiczek, oraz Okolice Ciała – ciałopozytywną przestrzeń warsztatową. Teraz aktorka postanowiła w szczerym wpisie, towarzyszącym sesji zdjęciowej w bieliźnie, wyznać, jaki ma stosunek do swojego ciała.
„Na długi czas zupełnie się od niego odcięłam. W trakcie czterech lat choroby kojarzyło mi się z bólem, szpitalem, wysiłkiem i śmiercią. Tak. Miałam poczucie, że moje ciało umarło. Puls? Był. Serce wciąż biło, ale jakby w niemocy. Trwałam bardziej w umowie o życiu niż w życiu rzeczywiście” – pisze Gierszewska na swoim profilu na Instagramie.
Jej historia zmieniła bieg wraz z operacją wyłonienia stomii. Jak wyznaje aktorka, sprawiła ona, że to, co świat określiłby jako „skazę” czy „zeszpecenie”, ona nazwała błogosławieństwem.
Ciało idealne w swojej niedoskonałości
„Paradoksalnie to stomia właśnie otworzyła mi drzwi do ciałomiłości. I to nie takiej, w której nienawiść do ciała przykrywam wdzięcznością za wszystko, co to ciało może zrobić… Ale takiej, w której widzę i przyzwalam na całość opowieści” – podkreśla Marianna Gierszewska.
Aktorka pisze, że jej ciało może wiele – jest sprawne, mobilne, zwinne. Ale, jak dodaje, jest także wyjątkowe. „Piękne. Właściwe. Idealne, w swojej niedoskonałości” – wylicza Gierszewska.
„Każda z nas to w sobie ma. W ciałach przechowujemy cząsteczkę samego Boga. I w tym jesteśmy bezbłędne. Naszą rolą pozostaje na to patrzeć. I widzieć…” – kwituje swój wpis.
Stomia – czym jest?
Stomia jest to chirurgiczne połączenie światła narządu jamistego i powierzchni skóry bądź błony śluzowej. Na stomię mówi się również sztucznie wytworzona przetoka. Można spotkać też takie nazwy jak przetoka jelitowa, przetoka moczowa, anus. Czasem na stomię mówi się też bardziej wprost – sztuczny lub brzuszny odbyt.
Stomia powstaje w wyniku zabiegu chirurgicznego. Następuje wyłonienie zachowanego końca jelita poprzez rozcięcie powłok brzusznych na zewnątrz jamy brzusznej. W następnej kolejności wywija się śluzówkę jelita i zszywa się ją ze skórą. Stomia może zostać stworzona na jelicie grubym lub cienkim albo połączona z układem moczowym.
W Polsce żyje około 50 tys. osób z wyłonioną stomią i ta liczba wciąż rośnie. To głównie pacjenci zmagający się z chorobami układu pokarmowego i nowotworem. Stomia umożliwia im wydalanie kału i moczu do specjalnego worka na zewnątrz, znajdującego się przy boku. Używana jest ona również przy wadach wrodzony i urazach.
RozwińPolecamy
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
Tysiące nagich osób na moście Story Bridge. „Wszyscy jesteśmy tacy sami”
Pamela Anderson o rezygnacji z makijażu: „Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że czuję się świetnie jako ja”. Nakłoniła Drew Barrymore do zdjęcia doczepów na wizji
Danae Mercer: „80 proc. kobiet ma cellulit, 70 proc. niesymetryczne piersi, 90 proc. ma wzdęcia. Kobiety w 100 procentach są piękne, silne i znaczą więcej niż ich odbicie”
się ten artykuł?