Martina Navratilova wspomina leczenie raka: „7 miesięcy piekła”
„Chemioterapia, radioterapia – to naprawdę mnie dobiło. Fizycznie było to brutalne. Pomimo wszystko, wciąż czujesz oddech choroby na plecach. Nie możesz od tego uciec” – przyznała Martina Navratilova. Legendarna tenisistka, u której w ubiegłym roku wykryto raka krtani i piersi, opowiedziała o leczeniu onkologicznym i uczuciach z nim związanych.
Martina Navratilova o leczeniu raka
„To było naprawdę siedem miesięcy piekła, emocjonalnego i fizycznego” – powiedziała w poniedziałkowej rozmowie z ITV Good Morning Britain, Martina Navratilova, która w ostatnim czasie leczyła się onkologicznie. U byłej liderki światowego rankingu tenisistek w listopadzie 2022 r. zdiagnozowano nowotwór gardła i piersi we wczesnym stadium. Legendarna tenisistka i 18-krotna mistrzyni wielkoszlemowa przeszła chemio- i radioterapię. Jak wspomina, były to dla niej jedne z najtrudniejszych miesięcy w życiu. Tenisistka pochodząca z Czech już na początku swojej drogi do zdrowia szczerze mówiła o leczeniu i uczuciach z nim związanych.
„Takie doświadczenie każe ci zmierzyć się z własną śmiertelnością. Na samym początku nie wiedziałam, czy to jest uleczalne, było mi bardzo trudno. Ale kiedy zaczęło się samo leczenie, było mi znacznie łatwiej emocjonalnie, choć trudniej fizycznie. Ale wciąż tu jestem” – mówiła w marcowym wywiadzie z Piersem Morganem.
66-letnia Navratilova tym razem wystąpiła wraz ze swoją żoną Julią Lemigovą. Obie panie wróciły wspomnieniami do trudnych chwil. Jedna z najlepszych i najbardziej utytułowanych tenisistek w historii opowiedziała m.in. o terapii w Memorial Sloan Kettering Cancer Center w Nowym Jorku. Przyznała, że chociaż zmiana nowotworowa została wykryta na wczesnym etapie i była uleczalna, samo leczenie było dla niej „przerażające”.
„Chemioterapia, radioterapia – to naprawdę mnie dobiło. Fizycznie było to brutalne. Pomimo wszystko, wciąż czujesz oddech choroby na plecach. Nie możesz od tego uciec. Zdecydowanie dopadła mnie bezsilność, ale przynajmniej mogłam kontrolować swoje nastawienie” – tłumaczyła.
Podwójne uderzenie
Zmiany nowotworowe u Martiny Navratilovej zostały wykryte 13 lat po tym, jak pierwszy raz zdiagnozowano u niej raka piersi. W 2010 r. uznano ją za wolną od raka.
„To podwójne uderzenie jest poważne, ale wciąż możliwe do wyleczenia – mówiła zaraz po usłyszeniu diagnozy w 2022 r. cytowana przez „The Times”.
Navratilova wyjaśniła, że niezwykle cenne podczas leczenia było dla niej wsparcie żony Julii Lemigovej i przyjaciółki Chris Evert, która chorowała na raka jajnika. Jak przyznała Lemigova w rozmowie, choroba tenisistki zmieniła ich sposób myślenia o życiu.
„Taka tragedia uczy patrzenia na życie z innej perspektywy. Nie bierz życia za pewnik i doceniaj każdą chwilę. Teraz to właśnie robimy z Martiną. Doceniamy, dziękujemy każdego dnia i patrzymy na życie zupełnie inaczej” – dodała w rozmowie z Good Morning Britain.
Po miesiącach leczenia, w czerwcu br. tenisistka ogłosiła, że jest zdrowa.
Rozwiń„Dziękuję wszystkim lekarzom, pielęgniarkom, magom protonów i promieniowania. Wielka ulga. Jestem zdrowa!” – przekazała na swoim profilu na Twitterze.
Zobacz także
Joanna Górska o życiu po raku: Żyję najpiękniej jak umiem. I to jest najważniejsze!
Shannen Doherty pokazała wzruszające nagranie ze szpitalnego łóżka: „Tak może wyglądać rak”
„Cała medycyna nieziemsko się rozwija, nie warto opierać się na doświadczeniach sprzed lat”. Aga Szuścik o tym, że nasze myślenie o leczeniu jest często nieaktualne
Polecamy
Polskie naukowczynie opracowują rewolucyjną metodę leczenia raka jajnika. „Bardzo obiecująca”
Ciężkie infekcje COVID-19 mają zaskakujący wpływ na rozwój raka
Używały talku, zachorowały na raka jajnika. „Po prostu ufałyśmy temu, co mówiły reklamy” – mówią i pozywają kosmetycznego giganta
Dave Coulier ma raka w trzecim stadium. Wspiera go kolega z „Pełnej chaty”
się ten artykuł?