Matka i córka poddały się profilaktycznej podwójnej mastektomii po tym, jak ich dziadek zmarł na raka piersi

Cailynn Madigan i jej matka Susan nie chciały czekać „na najgorsze”. Kiedy na raka piersi zmarł ojciec Susan, a one obydwie uzyskały pozytywne wyniki testów na obecność genu BRCA, wiedziały, że muszą zrobić coś, by wyprzedzić raka. Chcąc obniżyć ryzyko zachorowania, wspólnie podjęły decyzję o profilaktycznej podwójnej mastektomii. „Chciałam przejąć kontrolę nad swoim zdrowiem” – tłumaczy Cailynn.

„Nie było żadnej dyskusji”

Ojciec Susan a dziadek Cailynn usłyszał diagnozę raka piersi w 2013 r. Okazało się, że był nosicielem genu BRCA2, który wiąże się ze znacznie wyższym prawdopodobieństwem zachorowania na raka piersi lub (w przypadku samych kobiet) jajników. Przeszedł chemioterapię i radioterapię, ale leczenie nie przyniosło oczekiwanych skutków i dwa lata po diagnozie zmarł. Cailynn i jej mama obserwowały, jak choroba najpierw skutecznie odbiera mu siły, a później życie. To traumatyczne doświadczenie odcisnęło trwałe piętno na psychice Cailynn. Natrętna myśl, że rak piersi może zapukać także do jej drzwi, nie dawała jej spokoju. Po pięciu latach od śmierci dziadka wykonała test na obecność genu BRCA. Wynik okazał się pozytywny. Dziewczyna natychmiast podjęła decyzję o profilaktycznej mastektomii.

„Nie było żadnej dyskusji na temat tego, czy powinnam poddać się mastektomii. Chciałam przejąć kontrolę nad swoim zdrowiem i nie chciałam powtórzyć losu mojego dziadka, który tak bardzo cierpiał z powodu raka piersi” – przyznała Cailynn w rozmowie z magazynem „People”.

Susan rok przed śmiercią ojca dowiedziała się o tym, że odziedziczyła po nim gen BRCA. Nic jednak nie zrobiła w tej kwestii. Dopiero postawa zdeterminowanej, choć pełnej obaw córki, zmotywowała ją do działania. Widząc, jak Cailynn samotnie przygotowuje się do zabiegu profilaktycznej podwójnej mastektomii, zdecydowała się na ten sam krok. Jak przyznała podczas rozmowy z magazynem „People”, początkowo jedyną motywacją było dla niej wsparcie córki, ale z czasem zrozumiała, że robi coś ważnego również dla siebie.

„Ona jest odwagą, a ja jestem wsparciem”

Obie przeszły profilaktyczną podwójną mastektomię w listopadzie 2022 r. Najpierw Cailynn, a dzień później Susan. Obie miały wykonywaną rekonstrukcję piersi.

„Byłam przerażona. Czułam, że nikt nie zrozumie, przez co przechodzę, że jestem w tym naprawdę sama. A potem, kiedy dołączyła moja mama, niezwykle wspierające było mieć kogoś, kto wiedział dokładnie, z czym się mierzę” – wyznała Cailynn, cytowana przez „People”. „Lubię myśleć, że ona jest odwagą, a ja jestem wsparciem naszego duetu” – dodaje Susan.

Zarówno Cailynn, jak i Susan czują ogromną ulgę, że zrobiły, co mogły, by zminimalizować ryzyko zachorowania na raka piersi.

„Kiedy powiedziano mi, że tak, mam BRCA2, nie chodziło o to czy, ale kiedy zachoruję na raka piersi, więc czuję ulgę, że obecnie szansa jest tak niewiarygodnie mała” – mówi Cailynn.

26-latka ma nadzieję, że jej historia przekona inne osoby do wykonania testów genetycznych i wzięcia odpowiedzialności za swoje zdrowie. Choć Cailynn podzieliła się swoim doświadczeniem w październiku, Miesiącu Świadomości Raka Piersi, który obfituje w akcje społeczne poświęcone profilaktyce nowotworowej, to przypomina, że diagnozę raka piersi można otrzymać każdego dnia przez 365 dni w roku.

„Chcę, żeby ludzie byli czujni zawsze, a nie tylko wtedy, gdy im się o tym przypomina” – podkreśla. „Bardzo ważne jest również, aby mężczyźni zrozumieli, że nie są zwolnieni z tej choroby. Nie dotyczy to tylko kobiet” – dodaje.

Źródło: people.com