Męczennica cielista nie tylko pomoże ci ukoić nerwy i lepiej spać. O jej zastosowaniach mówi trener postaw żywieniowych
Męczennica cielista to roślina, której nazwa z kojeniem nerwów absolutnie nam się nie kojarzy. Jednak potrafi świetnie sobie poradzić ze stresem i lękiem. O tym, kto powinien jej spróbować i jak można ją wykorzystać w kuchni, mówi trener postaw żywieniowych Magdalena Dorko-Wojciechowska.
Roślina, która ukoi nasze nerwy
Męczennica cielista występuje głównie w ciepłych rejonach Ameryki Południowej, Środkowej i Północnej. Już w 1569 roku hiszpański badacz Monardus opisał ją, jako roślinę stosowaną na bezsenność i napięcia nerwowe. Męczennica kształtem przypomina koronę cierniową Chrystusa, stąd też wzięła się nazwa – passiflora, co oznacza “cierpienie”, “pasja”. Nazywana jest również męczennicą pańską lub kwiatem męki pańskiej.
To zioło, które ma doskonały wpływ na układ nerwowy:
- uspokaja
- pomaga poradzić sobie z lękiem
- ma właściwości przeciwdepresyjne
- łagodzi objawy ADHD
- wspomaga terapie leczenia uzależnień
Skąd lecznicze działanie męczennicy?
– Męczennica zawiera dużo substancji, które mają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego, takich jak flawonoidy, fitosterole, kumaryny, alkaloidy – tłumaczy trener postaw żywieniowych Magdalena Dorko-Wojciechowska.
Jak dodaje, jej działanie wspomagające przy terapiach uzależnień i leczeniu ADHD nie jest do końca zbadane. Dotychczasowe wyniki wskazują na łagodzący i tonizujący wpływ na układ nerwowy, jednak brakuje nadal badań potwierdzających lecznicze właściwości męczennicy w konkretnych schorzeniach.
– Naukowcy podejrzewają, że może mieć to związek z barierą krew-mózg i wpływem kwasu gamma-aminomasłowego. Działanie uspokajające męczennicy prawdopodobnie jest zależne od tego kwasu, co się przekłada na leczenie niektórych uzależnień i łagodzenie objawów ADHD. We wspomaganiu wychodzenia z uzależnień pomocny jest też zawarty w męczennicy benzoflawon – substancja, która łagodzi różnego rodzaju „głód”, między innymi nikotynowy, oraz redukuje stres i przemęczenie – mówi Dorko-Wojciechowska.
Naturalny sposób na lepszy sen
Działanie męczennicy cielistej na układ nerwowy przedkłada się na to, że może znacznie poprawić jakość snu. Liczni naukowcy wskazują, że wydłuża fazę REM, dzięki czemu po przebudzeniu jesteśmy bardziej wypoczęci.
W jednym z najnowszych badań przebadano kilkadziesiąt osób w wieku 18-65 lat. 41 osób piło herbatę z liści męczennicy cielistej, a część z liści pietruszki (próba placebo). Wszyscy codziennie prowadzili dzienniki snu. Dodatkowo, część badanych osób była codziennie badana za pomocą polisomnografu. Odnotowano pozytywny wynik na rzecz naparu z męczennicy.
Trener postaw żywieniowych Magdalena Dorko-Wojciechowska podkreśla jednak, że jednorazowe wypicie takiej herbaty nie przyniesie oczekiwanych efektów.
– Jeżeli chcemy, żeby zioło miało wpływ na ilość i jakość snu, to musimy je stosować przez dłuższy czas. Pierwsze efekty będzie można obserwować po 2-3 tygodniach. Tyle potrzebuje organizm, jeśli chodzi o naturalne regulowanie fazy snu REM ziołami – tłumaczy trener postaw żywieniowych.
Pomimo że dla wielu osób męczennica cielista to świetny naturalny lek, nie zaleca się jej kobietom w ciąży, ponieważ może wywołać przedwczesne skurcze. Nie powinny też jej stosować te z nas, które karmią piersią oraz osoby, które stosują leczenie farmakologiczne na bezsenność.
Jak wyciągnąć zdrowotne właściwości z męczennicy cielistej?
Męczennica cielista jest głównym składnikiem olejków eterycznych o działaniu uspokajającym. Są one używane w przemyśle kosmetycznym, ale ostatnio też zaczęły być wprowadzane jako dodatek do żywności.
Oprócz tego z liści tego zioła możemy robić napary i nalewki, a z korzenia – wywary, na których możemy gotować zupy.
A ty próbowałaś męczennicy?
Polecamy
Domowe sposoby na ból głowy. Co pomaga łagodzić dolegliwości?
Leczenie SIBO farmakoterapią i dietą. Jakie daje rezultaty?
Herbata górska z gojnika, myjka z trukwy i łzy Chios
Sułtańska pasta na wszystko, zapach Orientu i proszek z pestek wiśni
się ten artykuł?