Mężczyźni testowali symulator okresu. „Dlaczego to tak boli? Jak wy to wytrzymujecie?”

Mężczyznom często trudno jest zrozumieć, co przeżywamy w czasie okresu. Trochę inaczej na ból menstruacyjny u kobiet na pewno jednak teraz spojrzy grupa ochotników, którzy wzięli udział w ciekawym eksperymencie. Za pomocą symulatora okresu na własnym ciele mogli poczuć, jak bardzo bolesne są nasze miesiączki.

Zrozumieć ból kobiet

Mężczyźni, którzy testowali symulator okresu, wreszcie z pełną świadomością mogą powiedzieć do swoich partnerek albo koleżanek: „Wiem, co czujesz”. I na pewno już nigdy nie będą bagatelizować bólu, który wiąże się z miesiączką.

W akcji zainicjowanej przez kanadyjską firmę Somedays, która działa na rzecz walki ze stygmatyzacją miesiączki i związanych z nią dolegliwości, wzięła udział grupa ochotników pragnących sprawdzić, jak wygląda ból menstruacyjny. Każdy z nich usiadł na krześle, a do ich podbrzusza zostało przymocowane specjalne urządzenie, dzięki któremu choć na chwilę mogli poczuć się tak, jak my co miesiąc. Odczuwany przez mężczyzn ból różnił się w zależności od wybranej mocy w skali od 1 do 10.

Zazwyczaj kobiety doświadczają bólu, jaki pojawia się pomiędzy poziomem piątym a dziesiątym. Natomiast mężczyźni żywo reagowali na bolesne skurcze odczuwane przy znacznie niższych poziomach. Wielu z nich skręcało się na krześle, nie mogąc ich znieść. Niejednokrotnie mężczyźni byli zdziwieni, że to natężenie bólu jest jeszcze tak niskie i że najgorsze dopiero przed nimi. „Dlaczego to tak boli? Jak wy to wytrzymujecie?” – pytali.

„My nie mamy wyboru”

Kobiety, które komentowały nagrania, stwierdziły jednogłośnie, że każdy mężczyzna powinien się poddać podobnemu eksperymentowi.

„Z pewnością ci mężczyźni zmienili swoje podejście do okresu ich dziewczyn” , „Chcę, żeby ktoś mi też powiedział 'dobra robota’, kiedy przechodzę przez te skurcze” – pisały internautki.

Inna kobieta skomentowała reakcję mężczyzny na to, gdy wstał z krzesła i stwierdził, że teraz ból jest jeszcze mocniejszy i trudniejszy do zniesienia. „Mój drogi, my nie mamy wyboru” – stwierdziła. Pojawił się też głos, że najlepiej by było, jakby taki stymulator był zamontowany podczas ośmiogodzinnej pracy, powrotu do domu, sprzątania i opieki nad dziećmi. Ciekawe, jak znieśliby to panowie i czy byliby w ogóle jacyś chętni na taki eksperyment.