Przejdź do treści

Nastolatki z pokolenia Z ostrzegają się przed ginekologami. Na znanylekarz.pl niektórym z nich zostawiają opinię „rzułty”

Kobieta spogląda w ekran laptopa
Zetki zostawiają katoginekologom na Znanym Lekarzu opinię "rzułty" / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Co trzecia Polka z generacji Z unika wizyt u ginekologa z powodów emocjonalnych. Nastolatki czują skrępowanie, które skutecznie zniechęca je do regularnych badań ginekologicznych. Problem nie wynika jednak z istoty samego badania, a osoby, która je wykonuje. „Młode kobiety obawiają się 'kościelnych’ ginekologów” – pisze dziennikarz TOK FM i dodaje, że Zetki przestrzegają się przed takimi lekarzami na popularnym portalu, zostawiając opinię „rzułty”.

Nastolatki ostrzegają się przed „rzułtymi”

Jak wynika z raportu „Polka u ginekologa 2024”, przygotowanego przez kliniki.pl, co trzecia młoda kobieta unika badań ginekologicznych, kierując się emocjonalnymi przeszkodami takimi jak wstyd czy strach przed oceną. Tej niepokojącej tendencji postanowił przyjrzeć się bliżej Konrad Oprzędek, dziennikarz portalu TOK FM. Zapytał on nastolatki z pokolenia Z, jaki jest powód ich rezygnacji z wizyt ginekologicznych. Okazuje się, że jest nią obawa o to, że w gabinecie spotkają „katoginekologa”, inaczej „kościelnego ginekologa”, który powołując się na wiarę, będzie rzucał niewybredne komentarze na temat ich wyglądu czy powodu, dla którego zdecydowały się na wizytę. Właśnie przed takimi specjalistami ostrzegają się nawzajem w internecie. Określają ich słowem „rzułty” – to nawiązanie do żółtego, czyli koloru papieskiego.

Ginekolog, który jest facetem i do tego „takim kościelnym”, to dla 17-letniej Pauliny „patopakiet”. Jak wyjaśniła, jej starsza siostra była u takiego lekarza i usłyszała podczas badania: „Rozgrzeszenia ksiądz nie da”. Kiedy 17-letnia wówczas dziewczyna zapytała o powód takiego stwierdzenia, lekarz odpowiedział: „Przecież widzę, że nie jesteś już dziewicą”.

„Szkoda, że tacy ginekolodzy nie wieszają sobie obrazka papieża na drzwiach do gabinetów. Przynajmniej bym wiedziała, gdzie mam nie wchodzić. Moje koleżanki zostawiają katoginom na znanylekarz.pl opinię „rzułty”, żeby ostrzegać się nawzajem” – mówi dla TOK FM 17-letnia Paulina Guzowska.

Joanna Pabich-Worożbit i Olga Błaszczak-Galewska

„Zaczynacie od pytań o pigułki, a kończycie na tych o aborcję”

Kolejna rozmówczyni, 17-letnia Kinga Dobrzyńska, potwierdza, że przez długi czas z powodu podobnych historii odwlekała wizytę u ginekologa. „Wydawało mi się, że w każdym gabinecie jest już Kościół” – podkreśla w rozmowie z TOK FM. Jak dodaje, jej pełnoletnia siostra rozwścieczyła ginekologa pytaniem o to, od których tabletek antykoncepcyjnych się nie tyje.

„Facet się sfochował i burknął: 'Zaczynacie od pytań o pigułki, a kończycie na tych o aborcję’. No gdyby normalnie mówił o tabsach, to potem nie trzeba byłoby myśleć o aborcji” – mówi Kinga Dobrzyńska.

Sama też nie ma dobrych wspomnień ze swojej pierwszej wizyty u ginekologa. Miała wtedy 14 lat.

„Spojrzał na mnie, gdy leżałam bez majtek, i powiedział: 'Wszystko bardzo ładnie. Twój chłopak będzie szczęściarzem’. Moim zdaniem to już podpadło pod molestowanie'” – opowiada Kinga i dodaje, że powtórzyła wszystko mamie, ale skończyło się tylko na awanturze, bo nie zgłosiły tego nigdzie.

Kinga przyznaje, że część jej koleżanek nie chodzi na badania, bo rodzice je do tego zniechęcają. Jak wyjaśnia, jej znajoma zauważyła podczas okresu skrzepy, zaniepokojona miała zapytać matkę, czy pójdzie z nią do lekarza. W odpowiedzi usłyszała, że „nie, bo lekarz jeszcze ją nauczy, jak uprawiać seks”. Tę mądrość – jak tłumaczy Kinga – kobieta miała usłyszeć od księdza podczas kazania.

„Mówił, że z ginekologami to nie ma co za wcześnie zaczynać. Bo po co młoda dziewczyna do nich chodzi? Po tabletkę antykoncepcyjną i instrukcję, jak uprawiać seks, żeby nie zajść w ciążę” – cytuje nastolatka.

Tymczasem Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaleca, by do specjalisty pójść już po pierwszej miesiączce.

„Lekarz oceni wtedy, czy cykl miesiączkowy przebiega prawidłowo i czy zaproponować szczepienia przeciwko wirusowi HPV. Pierwsza wizyta ginekologiczna powinna również służyć edukacji małoletniej pacjentki na temat fizjologii żeńskiego układu rozrodczego oraz seksualności i stosowania różnych metod antykoncepcji (odpowiednio do wieku dziewczynki)” – informuje PTGiP w oficjalnym stanowisku.

Jak czytamy, badanie małoletniej dziewczyny powinna przeprowadzać kobieta-ginekolog dziecięcy, a jeśli lekarzem jest mężczyzna, to zaleca się, by robił to w towarzystwie położnej.

Źródło: TOK FM

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?