„Nie brałam antykoncepcji hormonalnej. Odżywiam się od zawsze zdrowo. I jestem niepłodna”. Aktywistka apeluje, by nie obwiniać chorych o ich choroby
Nie każda droga do macierzyństwa wygląda tak samo. Niektóre kobiety muszą pokonać wiele trudności i przeszkód, by móc w końcu cieszyć się upragnioną rolą mamy. Wśród nich jest Maja Staśko. Popularna aktywistka opisuje w sieci swoje zmagania z niepłodnością. Niestety często pada ofiarą ataków.
„Nigdy w życiu nie miałam aborcji”
Maja Staśko, aktywistka, działaczka społeczna od wielu miesięcy stara się o dziecko. To długi, żmudny i bolesny proces, bo Staśko zmaga się z endometriozą i niepłodnością. Kiedy straciła nadzieję na naturalne zajście w ciążę, poddała się procedurze in vitro. Swoją drogę do macierzyństwa opisuje w mediach społecznościowych.
Maja Staśko angażuje się w szeroki wachlarz spraw społecznych: zawsze stoi za kobietami i wspiera społeczność osób LGBTQ+. Staśko aktywnie działa także na rzecz poprawy zdrowia psychicznego oraz ekologii. Ma wyraziste lewicowe poglądy i na każdym kroku podkreśla, że jest feministką.
Niestety hejterzy wykorzystują te informacje do tego, żeby obarczyć ją winą o niepłodność. Maja Staśko postanowiła odnieść się do tych zarzutów na platformie X.
„Nigdy w życiu nie miałam aborcji. Nigdy nie brałam antykoncepcji hormonalnej. Odżywiam się od zawsze zdrowo, uprawiam od dziecka sport, jestem szczupła, wyniki badań mam świetne. I jestem niepłodna” – napisała.
Zaapelowała także do komentujących, aby nie obwiniali chorych za ich dolegliwości. Maja Staśko przypuszcza, że przeszkodą do zostania mamą w sposób naturalny była późno zdiagnozowana endometrioza. Staśko o enometriozie dowiedziała się po 14 latach. Jest świadoma tego, że nie miała żadnego wpływu na swoją chorobę.
„Przestańcie obwiniać chore osoby za ich choroby. To niezgodne z faktami zniekształcenie poznawcze. Na mnóstwo chorób nie mamy żadnego wpływu. Trzeba się z tym pogodzić, że i was może to spotkać. Nie sprawicie, że choroba nie nadejdzie, jeśli będziecie obwiniać innych chorych” – dodała.
Endometrioza a niepłodność
Endometrioza może utrudniać zajście w ciążę i być przyczyną niepłodności. Choroba ta powoduje bowiem:
Rozwińźródło: Hello ZdrowieZobacz także
Łukasz Kupis, androlog o niepłodności: Wiele par ma problemy z prawidłową suplementacją witaminy „S”, czyli seksu
Antoni Syrek-Dąbrowski: „Ta niepłodność przywaliła we mnie nagle. Jakbym jechał sobie samochodem i nagle ktoś wjeżdża mi w bok”
Anna Wietrzykowska: „Poziom stresu, który przeżywają pacjentki leczące się na niepłodność, jest porównywalny do tego, którego doświadczają pacjentki onkologiczne”
się ten artykuł?