Przejdź do treści

„Nie myślałem, że życie zgotuje mi taki scenariusz”. Tomasz Jakubiak zwrócił się do fanów z prośbą o pomoc

Tomasz Jakubiak z e-bookiem oraz kadr z programu - Hello Zdrowie
Tomasz Jakubiak może liczyć na wsparcie swoich fanów| źródło: Instagram Tomasza Jakubiaka
Podoba Ci
się ten artykuł?

Tomasz Jakubiak, znany kucharz i juror programu „MasterChef”, wyznał niedawno, że zmaga się z rzadkim nowotworem. Po ujawnieniu diagnozy spotkał się z ogromem wsparcia ze strony fanów, którzy kibicują mu w walce z chorobą i trzymają kciuki za jego powrót do zdrowia. Zmotywowany ich postawą, postanowił poprosić o pomoc. „Jak się domyślacie, choroba nowotworowa to jest totalna finansowa studnia bez dna…” – zaczął ten niełatwy temat.

„Nigdy bym nie pomyślał, że dochód ze sprzedaży przeznaczymy na coś tak poważnego, jak moje leczenie”

Wiadomość o chorobie Tomasza Jakubiaka, sympatycznego kucharza i jurora telewizyjnych programów kulinarnych, zasmuciła jego fanów. Po udzieleniu wywiadu Dorocie Wellman, w którym opowiedział, że zmaga się z rzadkim i bardzo ciężkim do wyleczenia nowotworem, otrzymał mnóstwo słów wsparcia. Podziękował za nie za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Mimo życiowych trudności, Tomasz Jakubiak pozostaje cały czas w kontakcie ze swoimi fanami. Jego profil na Instagramie śledzi prawie 150 tys. osób. W najnowszym nagraniu postanowił zwrócić do nich o pomoc. Zachęcił do kupna swojego e-booka. Zarobione pieniądze przeznaczy na leczenie nowotworu. Wspomniał, że pracując nad tym projektem, nie przypuszczał, że dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na taki cel.

„Pisząc 'Ugotuj mi, tato’, nie myślałem, że życie zgotuje mi taki scenariusz. Wtedy nie byłem jeszcze tatą – a to najważniejsza rola, jaką dostałem. Dziś wiem, że ta książka nie tylko łączy rodziny przy stole i we wspólnym spędzaniu czasu, ale też… pomaga mi i mojej rodzinie w walce o zdrowie. Nigdy bym nie pomyślał, że dochód z jej sprzedaży przeznaczymy na coś tak poważnego, jak moje leczenie” – napisał.

Oprócz wpisu opublikował także nagranie, w którym wyjaśnił, że nie organizuje pomocowej zbiórki. Nie oszacował bowiem kosztów, jakie będzie musiał ponieść w związku z leczeniem. Ale te wydają się nie mieć końca.

Jak się domyślacie, choroba nowotworowa to jest totalna finansowa studnia bez dna” – słyszymy w nagraniu. „Po prostu, gdzie się nie spojrzysz, to są naprawdę spore wydatki, a pieniądze potrafią dosyć szybko się też kończyć. Nie robiłem żadnych jeszcze oficjalnych zbiórek, bo jeszcze nie wiem dokładnie, ile będzie kosztowało moje leczenie, też jestem w trakcie dopiero otwierania fundacji” – zapowiedział.

Jak mówi dalej, to razem z siostrą wpadł na pomysł, w jaki sposób mógłby zebrać pieniądze. Doszli do wniosku, że pieniądze ze sprzedaży e-booka mogą być małymi cegiełkami na poczet leczenia. A kupujący nie dość, że pomoże mu w zebraniu funduszy, to jeszcze dostanie cenny poradnik rodzinny.

 „Chciałbym was bardzo, ale to bardzo zachęcić do kupna e-booka 'Ugotuj mi, tato’. Dzięki temu wspomożecie swoje pomysły na fantastyczne przepisy czy fantastyczne zabawy, bo w tej książce też jest mnóstwo gier i zabaw, jak aktywnie spędzać czas ze swoimi pociechami i z bliskimi, nie tylko przy komputerze i przy telewizorze, ale w bardzo fajny, różny, inny, aktywny sposób, jak to kiedyś się robiło” – zachęcił.

Tomasz Jakubiak podziękował z góry za odzew. Wyraził też nadzieję, że  e-book zacznie się „sprzedawać w dzikich ilościach”. 

Tomasz Jakubiak w trakcie choroby nowotworowej i przed diagnozą

„Tomasz, miłości moja, jestem z Tobą!”

Fani Tomasza Jakubiaka kolejny raz udowodnili, że można na nich liczyć. Pod jego nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wielu z nich zadeklarowało, że zamierza kupić e-booka albo właśnie to robi.

Kupię kilkanaście egzemplarzy od razu z myślą o prezentach dla najbliższych

„Zdrówka! Swoją drogą szkoda, że chory człowiek musi myśleć o kosztach zdrowia”

„Ebook kupiony!!! Tomasz, miłości moja, jestem z Tobą! Odkąd rozmawialiśmy na jarmarku w Gdańsku zakochałam się w Tobie i Twoich przepisach! Jesteś moją inspiracją!”

Niektórzy „skarżyli się”, że strona z e-bookiem nie działa, interpretując to jako dobry znak: najprawdopodobniej chętnych było tak wielu, że serwer się zawiesił. Wśród kupujących była m.in. dziennikarka Hanna Lis.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?