Nowa Zelandia będzie krajem wolnym od papierosów. Dzisiejsi 14-latkowie nigdy legalnie nie kupią tytoniu
Nowa Zelandia rzuca palenie! W państwie tym za chwilę wejdzie prawo, według którego osoby urodzone w 2009 r. i później nie będą mogły kupić legalnie papierosów, nawet gdy osiągną pełnoletność. Kraj planuje stać się wolnym od dymu tytoniowego do 2025 r.
Nowa Zelandia rzuca palenie
To pierwsze tego typu prawo na świecie. Nowozelandzki parlament we wtorek, 13 grudnia, przyjął pakiet ustaw antynikotynowych, zgodnie z którymi papierosy nie będą mogły być sprzedawane osobom urodzonym w 2009 roku lub później. Oznacza to, że dzisiejsza młodzież nigdy nie będzie mogła legalnie kupić wyrobów tytoniowych, nawet gdy osiągnie pełnoletniość. Za naruszenie nowego prawa będzie groziła grzywna w wysokości do ok. 95 tys. dol.
„Tysiące ludzi będzie żyło dłużej, zdrowiej, a system opieki zdrowotnej będzie miał o 5 mld dolarów więcej, ponieważ nie będzie musiał leczyć chorób spowodowanych paleniem, takich jak liczne rodzaje raka, zawały serca, udary mózgu, amputacje” – skomentowała nowozelandzka wiceminister zdrowia Ayesha Verrall.
Nowe przepisy, które wejdą w życie w 2023 r., ograniczają również liczbę sprzedawców detalicznych, którzy będą posiadali pozwolenie na handel papierosami. W całym kraju tytoń będzie można kupić w zaledwie 600 punktach sprzedaży. Jak zaznacza The Guardian, będzie to spadek o 90 proc. z obecnych 6 tys. Według przyjętych ustaw zostanie także obniżona zawartość nikotyny w produktach tytoniowych.
Uwolnić kraj od dymu tytoniowego
Nowozelandzkie władze podkreślają, że w ten sposób chcą stopniowo ograniczyć liczbę palaczy i do 2025 r. stać się krajem wolnym od dymu tytoniowego. Partia opozycyjna skrytykowała przyjęte ustawy z obawy, że w konsekwencji obywatele zaczną zaopatrywać się w papierosy na czarnym rynku. Jak wskazuje jednak czasopismo naukowe „Nature”, w sondażach 74 proc. obywateli poparło całkowity zakaz palenia. W ciągu ostatnich dziesięciu lat w Nowej Zelandii liczba palaczy spadła o połowę, do 8 proc. populacji kraju.
„Przez dekady pozwalaliśmy firmom tytoniowym utrzymywać swoje udziały na rynku poprzez produkcję coraz bardziej śmiercionośnych i uzależniających produktów. To dziwne i okropne. Mamy w kraju więcej przepisów dotyczących bezpiecznego sprzedawania kanapek, niż papierosów” – mówiła podczas pierwszego czytania projektu ustawy w lipcu Ayesha Verrell.
Jak poinformował Reuters, do tej pory jedynie Królestwo Bhutanu leżące we wschodnich Himalajach przyjęło bardziej restrykcyjne prawo. W państwie tym w 2004 r. całkowicie zakazano palenia tytoniu w miejscach publicznych. Na terenie całego kraju obowiązuje również zakaz sprzedaży papierosów.
Zobacz także
Polecamy
Zakazali palenia na balkonach i w ogródkach. Karą nawet utrata mieszkania. Mieszkańcy podzieleni
Nowy groźny trend wśród młodzieży. Szkoły ostrzegają przed snusami
Demi Moore: „Żyjemy w czasach ciągłego osądzania. Ludzie mogą oceniać się nawzajem zupełnie anonimowo w naprawdę okrutny sposób”
Zakaz palenia na balkonach i dla rodziców dzieci do 15 r.ż. Nowa petycja wpłynęła do MZ
się ten artykuł?