„Nowe ubrania trzeba prać” – apeluje Mama Chemik. Jakie niebezpieczne substancje czekają na nas na nowo zakupionych ciuchach?
„Nie dość, że w tych ubraniach mogą się kryć różne mikroby, to zawierają one również różne substancje będące pozostałościami po procesie produkcyjnym” – ostrzega chemiczka Sylwia Panek. Autorka profilu „Mama Chemik” na Instagramie wyjaśnia, jak prać nowe ciuchy, by pozbyć się niebezpiecznych substancji.
Pierzesz nowe ubrania?
„Nowe ubrania trzeba prać” – apeluje Sylwia Panek na swoim profilu na Instagramie. Chemiczka ostrzega, że nowo zakupione tkaniny, które mają bezpośredni kontakt ze skórą, stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia.
„Wyobraźcie sobie sytuację, że kupujecie sukienkę na wesele koleżanki. Nie chcecie jej prać, bo boicie się, że ją zniszczycie lub, że jest to materiał, który po praniu nie będzie się do niczego nadawał. Idziecie na to wesele i… dostajecie na skórze czerwonych plam albo drapiecie się, bo wszystko was swędzi” – opisuje hipotetyczną sytuację ekspertka.
I wyjaśnia, że ubrania produkowane np. w Chinach muszą przejść długą drogę i przez setki rąk zanim do nas dotrą. Takie ciuchy zabezpieczane są substancjami chemicznymi, jak np. żywica formaldehydowa. Substancja ta m.in. chroni przed pleśnią i wilgocią oraz sprawia, że materiał jest bardziej odporny na zagniecenia i nie kurczy się.
„Nie dość, że w tych ubraniach mogą się kryć różne mikroby, to zawierają one również różne substancje będące pozostałościami po procesie produkcyjnym.
To między innymi:
- barwniki,
- pestycydy – używane do uprawy (w przypadku ubrań bawełnianych),
- dioksyny – będące pozostałością po procesie wybielania,
- formaldehyd – ubrania są nim zabezpieczane przed grzybami w trakcie transportu” – wymienia chemiczka.
Jak prać nowo zakupione ubrania?
Wiele osób nie pierze nowo zakupionych ubrań, ponieważ obawia się zniszczenia materiału. Jak podaje Panek, można w prosty sposób skutecznie pozbyć się wszelkich niebezpiecznych substancji z tkanin. Wystarczy namoczyć ubrania w wodzie z octem lub kwaskiem cytrynowym.
„Dałabym mniej więcej szklankę octu na litr wody, a po godzinie namaczania do pralki na normalne pranie. Ewentualnie możecie włączyć podwójne płukanie, ale nigdy nie dawajcie do niego żadnych płynów do płukania, bo te spowodują gorsze oczyszczanie tkanin” – wyjaśnia.
I dodaje, by w ten sposób traktować również ubrania zakupione z drugiej ręki. Na nich, choć nie musiały pokonywać tysiąca kilometrów, można znaleźć resztki dezodorantu, makijażu, a także różne rodzaje wirusów czy wydzielin z dróg oddechowych.
„Namaczanie w wodzie z octem lub kwaskiem cytrynowym sprawdzi się również, jeśli macie ubrania z drugiej ręki, które pachną intensywnie płynem do płukania, a wy chcecie się tego zapachu pozbyć lub gdy śmierdzą z innego powodu” – podsumowuje.
Sylwia Panek, czyli Mama Chemik
Sylwia Panek jest chemiczką, która, jak sama o sobie mówi: „uczy chemii, ale nie takiej szkolnej, tylko tej życiowej. Tego, co wszyscy powinniśmy wiedzieć, bo chemia jest wszędzie wokół nas…”. Panek prowadzi w sieci swojego bloga i jest aktywna w mediach społecznościowych.
Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 90 tys. osób. Znajdziemy tam między innymi informacje dotyczące segregowania odpadów, chemii dodawanej do żywności oraz zdrowe przepisy.
RozwińPolecamy
Środki dezynfekujące i odświeżacze powietrza mogą zwiększać ryzyko Alzheimera
Nie myjesz zębów przed snem? Naukowcy ostrzegają: możesz zachorować na ten groźny nowotwór
Wyrzuć czarne akcesoria kuchenne. Zawierają alarmujące ilości środków toksycznych… ze starych telewizorów
Grypa żołądkowa to chyba najmniejszy problem. Oto jakimi chorobami może skończyć się nieumiejętne korzystanie z toalety publicznej
się ten artykuł?