Nowy tajemniczy wirus pojawił się w Chinach. Potwierdzono już dziesiątki zakażonych
W Chinach pojawił się nowy odzwierzęcy henipawirus, który szybko się rozprzestrzenia. Jak zaznaczają naukowcy, potencjalnymi nosicielami wirusa Langya są ryjówki. Odnotowano już 35 zarażonych osób.
Nowy wirus rozprzestrzenia się w Chinach
W Chinach potwierdzono już 35 przypadków zakażenia nowym odzwierzęcym henipawirusem Langya (LayV), który pokonał barierę międzygatunkową. Większość chorych osób to rolnicy, którzy w ostatnim czasie mieli kontakt z zakażonymi zwierzętami. U zarażonych wystąpił łagodny przebieg choroby, której towarzyszyły objawy grypopodobne. Pacjenci skarżyli się na bóle głowy i mięśni, zmęczenie, utratę apetytu, a nawet wymioty, kaszel i nudności. U niektórych zaobserwowano również problemy z wątrobą oraz funkcjonowaniem nerek.
Jak ustalili naukowcy potencjalnym nosicielem wirusa jest ryjówka. Nie wiadomo jeszcze, czy wirus przenosi się z osoby na osobę.
„Między pacjentami nie było bliskiego kontaktu ani wspólnej historii narażenia, co sugeruje, że infekcja w populacji ludzkiej może być sporadyczna. Śledzenie kontaktów 10 pacjentów z 15 członkami rodziny pozostającymi w bliskim kontakcie wykazało brak transmisji LayV” – napisali chińscy naukowcy w raporcie opublikowanym w „New England Journal of Medicine”.
Naukowcy zaznaczyli jednak, że wielkość badanej grupy była zbyt mała, by potwierdzić tezę w stu procentach.
Wirus Langya – co trzeba o nim wiedzieć?
Henipawirus o nazwie „Langya” (LayV) należy do tej samej rodziny co wirus Nipah, który jest wpisany na listę Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) jako jeden z najgroźniejszych na świecie. Objawy zakażenia wirusem Nipah są grypopodobne. W pierwszym stadium choroby pojawiają się: gorączka, kaszel, ból głowy, duszności, ból mięśni. Z czasem jednak rozwijają się zawroty głowy, senność oraz objawy neurologiczne świadczące o zapaleniu mózgu. U niektórych osób pojawia się ciężka niewydolność oddechowa. Efektem jest śpiączka, w którą wielu chorych zapada do 48 godzin od wystąpienia ciężkich objawów.
Chińscy naukowcy pod kierunkiem Pekińskiego Instytutu Mikrobiologii i Epidemiologii wyjaśnili, że nowy wirus Langya pierwszy raz został odnotowany w 2018 roku w prowincji Shandong, a w 2019 r. w Shandong i Henan. Zakażonych zostało wtedy 14 osób. Naukowcy nie monitorowali jednak dalszej sytuacji wirusa przez pandemię COVID-19.
Polecamy
„Medycyna daje nam nową możliwość ochrony dzieci przed RSV”. Jest lek, ale nie dla wszystkich
Lawinowy wzrost przypadków krztuśca w Polsce. Skutki budzą grozę. „Naderwane przyczepy mięśni, wylewy do gałek ocznych”
Wirus hMPV z Chin dotarł do Europy. Ekspertka: nie ma szczepionki ani celowanego leku przeciwko niemu
Grypa uderzyła z ogromną siłą. Lekarze: „40 pacjentów, a na oddziale 17 miejsc”
się ten artykuł?