„Fakt, że dzięki nowym metodom potrafimy znaleźć przyczynę niepłodności i dać pacjentce nadzieję na urodzenie dziecka, jest zawsze powodem do radości” – mówi dr Dariusz Mercik
– Dotychczas uważano, że endometrium jest jałowe, że nie ma w nim żadnych bakterii. Okazało się jednak, że cały narząd rodny, począwszy od pochwy poprzez macicę i jajowody, jest zasilony fizjologiczną florą bakteryjną. Tak jak zresztą cały nasz organizm: w sobie i na sobie mamy 10 razy więcej komórek bakteryjnych niż własnych – o metodzie genetycznego badania mikroflory bakteryjnej endometrium, która daje wielu kobietom szansę na urodzenie dziecka, mówi dr Dariusz Mercik, ekspert w zakresie leczenia niepłodności i endokrynologii rozrodu w Klinice Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum.
Magdalena Bury: Pana pacjentka zaszła w ciążę w wieku 29 lat, po 10 latach prób. Wszystko dzięki innowacyjnej metodzie genetycznego badania mikroflory bakteryjnej endometrium, opracowana przez pana wraz z zespołem lekarzy. Jest pan dumny?
Dr Dariusz Mercik: Pacjentka straciła ciążę dziewięć razy, a nieudane próby powiększenia rodziny doprowadziły ją na skraj psychicznego wyczerpania. Przez lata lekarze nie potrafili znaleźć przyczyn problemu z utrzymaniem ciąży, dlatego przypadek ten zakwalifikowano jako niepłodność idiopatyczną. Z taką diagnozą małżeństwo trafiło do naszej kliniki Gyncentrum na szczegółowe badania. Uznaliśmy, że w przypadku pacjentki warto zastosować nową metodę diagnostyki mikroflory endometrium, ponieważ tam może tkwić przyczyna problemów z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem. Okazało się, że mieliśmy rację. Fakt, że dzięki nowym metodom potrafimy znaleźć przyczynę niepłodności, skutecznie leczyć i dać pacjentce nadzieję na urodzenie dziecka po tylu latach, jest zawsze powodem do radości.
Czym jest niepłodność idiopatyczna, z którą zmaga się pacjentka? To częste zaburzenie?
O niepłodności idiopatycznej mówimy, gdy para stara się o dziecko, właściwie wszystkie wyniki badań są prawidłowe, a pacjentka nie zachodzi w ciążę albo szybko kończy się ona poronieniem. Szacuje się, że może to dotyczyć nawet 20-30 proc. par leczonych z powodu niepłodności. Mówi się, że niepłodność idiopatyczna pojawia się bez przyczyny. Ale to nie do końca prawda. Przyczyny istnieją zawsze, tylko jeszcze nie wszystkie zostały odkryte. Wraz z rozwojem medycyny poznajemy coraz więcej czynników, które mogą wpływać na płodność. Dlatego stale rozwijamy nowe metody, by móc skuteczniej leczyć. Obecnie za przyczyny niepłodności uznaje się: problemy natury genetycznej, immunologicznej oraz zaburzenia flory bakteryjnej o czynniku genetycznym, gdy powstające zarodki mają nieprawidłowy gen. W związku z tym przestają się one dzielić, nie dochodzi do zagnieżdżenia zarodka bądź dochodzi do zatrzymania rozwoju ciąży na wczesnym etapie, które kończy się poronieniem.
W jaki sposób pacjentka może się dowiedzieć, że jej zarodek był chory?
Wielu pacjentkom zleca się wykonanie badań genetycznych zarodków, tzw. badań PGT-A. To właśnie w tych wynikach widać, że duża część zarodków ma nieprawidłowy genom. Te zarodki nie mają szans wzrostu, nie mają szans implantacji i rozwoju. I to może być jeden z czynników idiopatycznych.
Czynnik genetyczny już wytłumaczyliśmy. Czym charakteryzuje się czynnik immunologiczny?
Jeżeli chodzi o badania immunologiczne, wykonujemy wiele badań przeciwciał i różnych innych czynników, jak na przykład badania immunofenotypu, które mogą powodować niepłodność. Najczęstszymi, bo odpowiedzialnymi nawet za 90 proc. przypadków niepłodności immunologicznej, są zaburzenia autoimmunologiczne. Oznacza to, że kobiecy układ odpornościowy produkuje przeciwciała, które atakują jej własną komórkę jajową.
Kolejnym czynnikiem niepłodności idiopatycznej, który odkryto stosunkowo niedawno, jest nieprawidłowa flora bakteryjna. Wiemy, że może to być powodem, dla którego nie dochodzi do zagnieżdżenia zarodka albo dochodzi do bardzo wczesnego poronienia.
Dlaczego stan flory bakteryjnej podczas planowania ciąży jest tak ważny?
Dotychczas uważano, że endometrium jest jałowe, że nie ma w nim żadnych bakterii. Okazało się jednak, że cały narząd rodny, począwszy od pochwy poprzez macicę i jajowody, jest zasilony fizjologiczną florą bakteryjną. Tak jak zresztą cały nasz organizm: w sobie i na sobie mamy 10 razy więcej komórek bakteryjnych niż własnych. Właśnie dlatego stworzyliśmy ENDObiome – metodę genetycznego badania mikroflory bakteryjnej endometrium.
”O niepłodności idiopatycznej mówimy, gdy para stara się o dziecko, właściwie wszystkie wyniki badań są prawidłowe, a pacjentka nie zachodzi w ciążę albo szybko kończy się ona poronieniem. Szacuje się, że może to dotyczyć nawet 20-30 proc. par leczonych z powodu niepłodności”
Na czym polega badanie ENDObiome?
Badanie polega pobraniu materiału biologicznego z endometrium za pomocą wymazu i biopsji. Dzięki analizie otrzymanych próbek możemy uzyskać kompletne informacje na temat stanu mikroflory bakteryjnej. Metoda opiera się na technice sekwencjonowania nowej generacji NGS (ang. Next Generation Sequencing), ale to my jako pierwsi w Polsce zastosowaliśmy ją do badania endometrium. Na podstawie badań genetycznych dowiadujemy się, jaki typ i jaka flora bakteryjna zasiedla nasz organizm w danym miejscu. A biopsja pokazuje nam dodatkowo, czy w endometrium znajdują się komórki, które potwierdzają stan zapalny oraz czy rozwój endometrium w cyklu jest prawidłowy.
Możemy też wykonać test mówiący o receptywności endometrium, czyli o zdolności do zagnieżdżenia zarodka w danym dniu cyklu. Musimy pamiętać, że zarodek może się zagnieździć w endometrium tylko wtedy, gdy występuje tzw. okno implantacyjne. Dlatego bardzo dokładnie określamy ten moment, ponieważ pozwala to na ustalenie optymalnego momentu transferu.
Badanie jest bolesne? I ile kosztuje?
Nie jest to przyjemne badanie, ale pacjentka nie potrzebuje znieczulenia. Podczas badania zakładamy wziernik, następnie wprowadzamy do pochwy kaniulę i pobieramy materiał z endometrium. Analiza mikrobiomu endometrium ENDObiome to koszt 960 zł.
Czy to badanie jest przeznaczone tylko dla kobiet, które chcą zakwalifikować się do zapłodnienia metodą in-vitro?
Absolutnie nie. Metoda ENDObiome może być stosowana bardzo szeroko już na samym wstępie leczenia niepłodności. Jeżeli w jamie macicy występuje bowiem nieprawidłowy mikrobiom, po wyleczeniu antybiotykoterapią szybko może dojść do samoistnej ciąży. Mam szereg pacjentek, które po potwierdzeniu stanu zapalnego w jamie macicy i po przeleczeniu, zachodziły w ciążę.
Uważam, że każda pacjentka, która ma problemy z niepłodnością i z utrzymaniem ciąży, powinna rozważyć badanie flory bakteryjnej endometrium. Rola endometrium jest olbrzymia! Z reguły niepłodność wszyscy łączą z brakiem plemników czy brakiem lub nieprawidłowością komórek jajowych. A tak naprawdę bardzo często przyczyna jest związana z endometrium i z tym, że zarodek nie może się zagnieździć w jamie macicy.
Jak wygląda leczenie pacjentki, której flora bakteryjna jest nieprawidłowa?
Leczenie polega na modyfikowaniu flory bakteryjnej, co zawsze wiąże się z podawaniem probiotyków. W przypadku stosowania antybiotykoterapii pacjentka także przyjmuje równocześnie probiotyki. Naszym celem jest, by w miejsce bakterii, które zniszczymy antybiotykami, pojawiła się nowa, prawidłowa flora bakteryjna. Musimy więc z każdej strony podawać – i doustnie, i dopochwowo – mikroflorę, która zasiedli puste miejsce po leczeniu antybiotykami.
W przypadku naszej 29-letniej pacjentki, o której wspomnieliśmy na początku, po dwóch cyklach antybiotykoterapii i kontrolnej analizie środowiska mikrobiologicznego macicy, zdecydowaliśmy o implantacji zarodka. Obecnie pacjentka jest w trzecim trymestrze prawidłowo rozwijającej się ciąży. U innych pacjentek, u których przeprowadzono badanie mikrobiomu metodą ENDObiome przed procedurą in vitro, odsetek uzyskanych ciąż także jest wysoki.
”Metoda ENDObiome może być stosowana bardzo szeroko już na samym wstępie leczenia niepłodności. Jeżeli w jamie macicy występuje bowiem nieprawidłowy mikrobiom, po wyleczeniu antybiotykoterapią, szybko może dojść do samoistnej ciąży”
Jakie inne badania powinna wykonać pacjentka, która stara się o ciążę?
Wszystko zależy od tego, jak długo pacjentka stara się o ciążę, ile ma lat, jaką ma rezerwę jajnikową i jaki ma wywiad. Inne badania zlecę do wykonania młodej parze, która stara się o ciążę rok, a inne parze, gdzie pacjentka ma 36 lat i jest po problemach zdrowotnych. Staram się indywidualnie podchodzić do każdej diagnostyki.
Kompleksowy panel badań diagnostycznych obejmuje:
KOBIETY
- Badania hormonalne, m.in. FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna, TSH
- AMH
- Kariotyp
- Panel genetyczny NGS – Kobieta obejmujący 151 genów, w których obecność mutacji patogennych przyczynia się do niepłodności u kobiet
- ENDObiome – analiza bikrobiomu endometrium
- Histeroskopia
- Laparoskopia
- Sono-HSG – ocena drożności jajowodów
- Badania immunologiczne
MĘŻCZYŹNI:
- Kompletne badanie nasienia
- Badanie nasienia met. MSOME
- Test HBA
- Fragmentacja DNA plemników
- Test stresu oksydacyjnego Mioxys
- Kariotyp
- Panel genetyczny NGS – Mężczyzna, obejmujący 78 genów, w których obecność mutacji patogennych przyczynia się do niepłodności u mężczyzn
Parom starającym się o dziecko zalecamy także wykonanie panelu genetycznego PRECONCEPTION. Badanie obejmuje 129 wybranych genów związanych z chorobami genetycznymi najczęściej występującymi w polskiej populacji, tj. mukowiscydoza, fenyloketonuria czy rdzeniowy zanik mięśni. Występowanie recesywnej mutacji w tych samych genach u obojga partnerów stwarza 25 proc. ryzyko urodzenia chorego dziecka. Wiedza, jaką daje badanie, pozwala odpowiednio wcześnie podjąć kroki, które minimalizują ryzyko przekazania choroby na potomstwo.
Dr n. med. Dariusz Mercik – ginekolog położnik, endokrynolog. Specjalista II stopnia w zakresie ginekologii i położnictwa oraz endokrynologii z ponad 30-letnim doświadczeniem zawodowym. Ekspert w zakresie leczenia niepłodności i endokrynologii rozrodu w Klinice Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum. Może poszczycić się wdrożeniem wielu innowacyjnych rozwiązań w zakresie diagnozowania i leczenia niepłodności. Przewodził m.in. zespołowi, który jako pierwszy w Polsce zastosował innowacyjną metodę wspomaganego rozrodu AneVivo. Jest członkiem polskich i międzynarodowych towarzystw naukowych
Zobacz także
„Decyzję powinna podjąć para”. O diagnostyce i leczeniu w przypadku nawracających poronień, pisze ginekolog Michał Strus
„Poronienie jest społecznie ignorowane, bo przecież można mieć następne dziecko, więc po co się nad tym rozwodzić”. Malina Błańska o dwukrotnym poronieniu
„Zapładniamy nie według naszego uznania, ale zgodnie z wolą pacjentów”. Embriolożka Joanna Liss o tworzeniu ludzkich zarodków i opiece nad nimi
Polecamy
Michelle Yeoh o niemożności posiadania dzieci. „To jest największy smutek w moim życiu”
Patricia Kazadi o macierzyństwie: „Może zdecyduję się na adopcję, może na surogatkę”
PCOS a ciąża – czy to przeszkoda na drodze do macierzyństwa?
Niepłodność pierwotna może dotyczyć zarówno kobiet, jak i mężczyzn
się ten artykuł?