Odmówiono im nadania nietypowego imienia córce. Według urzędników było „zbyt męskie”
Pani Karolina wraz z mężem chcieli nadać swojej córce imię Armine, ponieważ ojciec dziecka jest Ormianinem. Urząd Stanu Cywilnego jednak nie chciał wyrazić na to zgody. Stwierdzono, że imiona żeńskie muszą kończyć się na literę 'a’. „Jesteśmy w Polsce, dlaczego nie możecie nazwać dziecka po polsku?” – usłyszeli od urzędniczki młodzi rodzice.
Chcieli nadać córce nietypowe imię
„Nawet przez chwilę nie pomyśleliśmy, że może w urzędzie być z tym problem” – mówi na udostępnionym na swoim profilu na TikToku Karolina Karapetyan. Jak tłumaczy młoda mama, chciała wraz z mężem dać córce na imię Armine. Jej partner jest Ormianinem, przez co oboje chcieli, by imię ich dziecka było typowo ormiańskie. Małżonkowie spotkali się jednak ze sprzeciwem pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego. Urzędnik w Polsce ma prawo odmówić wpisania do akt dziecka nietypowego imienia, jeśli uzna, że jest ono obraźliwe, nieprzyzwoite, śmieszne lub nie pozwala na odróżnienie płci malucha. Tak było i tym razem. Stwierdzono, że imię Armine jest zbyt męskie i wszystkie dziewczynki w naszym kraju powinny nosić imiona zakończone na literę 'a’.
„To dla mnie jest bardzo niezrozumiałe, bo chociażby imię Inez/Ines nie kończy się na 'a'” – kontynuowała Karapetyan.
Urzędniczki nie przekonywały jednak żadne argumenty.
„Jesteśmy w Polsce, dlaczego nie możecie nazwać dziecka po polsku?” – miała zapytać świeżo upieczonych rodziców.
Jak dodała autorka opublikowanego wideo, finalnie doszło do porozumienia z urzędniczką, która zgodziła się wpisać imię „Armine” do akt dziewczynki. Stało się to jednak dopiero „po wykłóceniu”.
„Naprawdę nie rozumiem, dlaczego takie osoby zasiadają w takich miejscach, gdzie powinny być bardziej wyedukowane i bardziej otwarte, bo na pewno spotkały się z różnymi imionami” – skomentowała całą sprawę autorka filmu.
Zasady nadawania imion dzieciom
Imię dzieciom nadaje się w Urzędzie Stanu Cywilnego w przeciągu 21 dni od narodzin. Jeśli w tym czasie nie zostanie to zrobione, urzędnik będzie zmuszony sam wybrać imię z pośród najpopularniejszych imion w Polsce. W takiej sytuacji matka może zmienić je w ciągu pół roku od nadania.
Zgodnie z przepisami przy nadawaniu imienia należy stosować się do wytycznych, takich jak:
- dziecku można nadać maksymalnie dwa imiona,
- imię nie może być ośmieszające, nieprzyzwoite, zdrobniałe.
W latach wcześniejszych nie można było wybierać dzieciom obcych imion, jednak przepis ten został zniesiony. Problem z nadawaniem wymarzonych przez rodziców imion dla swoich dzieci niestety wciąż ma wiele osób, co idealnie pokazał film opublikowany przez młodą mamę. Internauci w komentarzach licznie dzielili się swoimi doświadczeniami.
Rozwiń„Wystarczy, że urzędnik jest fanem 'tradycji’ i prywatnie nie lubi 'nowoczesności’ i już jest problem”
„Mi nie chcieli wpisać imienia Noe, bo panu w urzędzie się nie podobało i trzeba się odwołać sądownie”
„W moim przypadku nie zgodzili się na imię Vanessa, bo 'nie jest polskie'”
„Pani mi również powiedziała, że Alex nie jest imieniem polskim… może być Aleks” – czytamy w komentarzach.
Zobacz także
Niezwykły poród w warszawskim szpitalu. Na świat przyszł bliźnięta o różnym kolorze skóry. Jak to możliwe?
„Bycie rodzicem nie znaczy, że możemy wszystko”. Autorka „Ogarnij Hashimoto” ostro o publikowaniu wizerunku dziecka w sieci
„Rodzice są przerażeni tym, że ich dzieci oglądają ‘Wednesday’, ale nie pytają, dlaczego to je tak interesuje” – zauważa psychoterapeuta Marcin Łazarski
Polecamy
Natalia Fedan: „Chwalone dzieci wcale nie mają lepiej. One niosą ciężki plecak z oczekiwaniami”
Niezwykły poród w centrum Warszawy. Dziewczynka przyszła na świat w… taksówce!
„Social media babies” buntują się przeciw rodzicom. Magda Bigaj: przyzwyczailiśmy się, że „dzieci można używać”
Rekordowo wypaleni rodzice. W Polsce to ogromny problem
się ten artykuł?